Wczoraj byłem na basenie z różową i pierwszy raz odkąd z nią jestem, to miałem rozwalony humor. Spotkaliśmy w saunie parę: zwykły, przeciętny facet skinny fat i jego przeciętna dziewczyna, która przy mojej wygladała jednak jak modelka. Nie mogę zrozumieć co trzeba zrobić, aby mieć taką zwyczajną dziewczynę? Nie chodzi mi aby dziewczyna była fit i ćwiczyla z 5x w tygodniu. Po prostu chciałbym aby była normalna, nie chuda, ani nie gruba. Co widzę jakąś pare, to zawsze gość z lekką nadwagą czy jakiś szczur, to i tak mają naprwdę zgrabne dziewczyny.

Druga dziewczyna widziałem, że często się na mnie patrzyła. Pewnie w głowie zastanawiała się jak to jest w ogóle mozliwe, że taki wysportowany gość ma dziewczynę z widoczną nadwagą.

Rozmawialiśmy parę dni temu na temat wagi, którą zresztą sama zaczęła moja dziewczyna i powiedziała, że chce schudnąć i ćwiczyć. Z tego ile z nią spedziłem czasu nie je zbyt dużo jeżeli chodzi o kalorie, czyli musi obżerać się kiedy mnie nie ma, bo innej opcji nie widzę. Chcę jej pomóc, wysyłam potrawy, pokazuje jakieś treningi, ale nie wiem co z tego będzie, bo od zawsze była z tych ,,grubszych"

No i tak to jest. Co z tego, że charakter ma super jak wygląd fizyczny mnie odpycha w pewnym stopniu?

Ehhhhhh
#zwiazki #rozowepaski #dieta
Sielski_Chlop

Uuuuuu bodyshaming xd. Nie no jajcuję. Kurwa każdy doskonale wie, że anoreksja to choroba przede wszystkim głowy, ale o nadwagę ludzie potrafią obarczać jakość jedzenia, geny, grubokoscistość tylko nie głowę, a tą niestety trudno zmienić od tak. Życzę powodzenia i żebyś nie męczył się z tym zbyt długo. Bo po co.

Mazski

@azovek zdupileś sprawę na samym początku, bo ją zaakceptowałeś na full. Teraz będzie że coś się Tobie odmieniło i to będzie Twoja wina. Abstrahując od tego. Myślę że musisz poważnie porozmawiać ze swoją ba temat swoich oczekiwań od niej, bo ja miałem podobnie i doszedłem do etapu "wolę zwalić gruchę niż się brać za nią". A wtedy to narobicie sobie oboje problemów z psychą. Obecnie jestem z mega "dupą", która chętnie stosuje się do moich rad, związanych z dietą i treningami. Świetna figura sprawia że i w łóżku jest kosmos! O niebo lepiej niż miałem wcześniej ze wspomnianą ex... W związku jest mega ważne, żeby być dla siebie atrakcyjnym dlatego jeszcze raz... Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Inaczej to jebnie Andrzej

azovek

@Mazski najgorsze jest to, że o ile ręce ma szczupłe, to widać spory ,,brzuszek", a jej uda są 2x takie jak moje, kiedy ja ćwiczę siłowo i naprawdę mam nogi rozbudowane.


Nawet w robocie moje koleżanki, które miałem za grube, przy niej są szczuplejsze.


Nie pytalem się o jej wagę, ale pewnie waży trochę więcej niż ja (ważę 81kg). Co racja jest wysoka, ma prawie 180cm i to aż tak nie widać

Mazski

@azovek a ja miałem problem do "swojej" że od początku znajomości przytyła 6kg. Ważyła 66kg przy wzroście 168cm. Ale te 6kg wystarczyło, żeby pojawił się cellulit na nogach i dupcia opadła. Ale rozmawiałem, tłumaczyłem, uświadamialem złe nawyki żywieniowe i negatywne strony "podjadania". Wystarczyło kilka miesięcy "nie żarcia" cukrów i wszystko wróciło do normy. Bez treningów. Po prostu spacery i nie obżeranie się na maksa. Dziś waży 60kg i wygląda o niebo lepiej. Zabrzmi to kiepsko, ale jakby poszła powyżej 70kg. To byłby nasz koniec. Po prostu siur by mi nie działał. Jego nie oszukasz

Nemrod

Dla mnie kobiety przy kości to są bardzo dobre koleżanki, bo nie interesują mnie fizycznie absolutnie w żaden sposób. Mam dość mocne opory, że jeśli jakaś ma choćby już nadwagę, to raczej mało prawdopodobne, że ewentualne zmiany pójdą we właściwym kierunku...

azovek

@Nemrod jeżeli sam nie ćwiczysz, to nie powinieneś mieć wymagań. Znam znajomego dawnego, który będąc niewyobrażalnych patykiem, ma taką bombę z sylwetki, że to sie w glowie nie mieści. On przy niej jak mlodszy brst wygląda, a nie facet.


Seks był, i jak o tym nie myślałem i starałem się nie patrzeć, to było ok. Jednak fakt faktem mnie to trochę krępuje przez to. Różowa oczywiście zachwycona jak ma możliwość to robić z gościem wyrzeźbionym jak posąg grecki. Co chwila słyszę od niej komplementy na moje ciało


Niestety, ale do tego doprowadziła moja samotność i strach przed kobietami przez wiele lat. Żałuję, że na studiach odrzuciłem naprawdę zgrabną dziewczynę. Do rej pory nie mogę sobie tego wybaczyć

DiscoKhan

@azovek kobiety mają znacznie większe zróżnicowanie jeżeli chodzi o preferowaną sylwetkę partnera.


Znam super szczęśliwe małżeństwo, ona na spokojnie mogłaby iść na stewardessę a on to niski facet który miał zakola już w gdy miał 16 lat.


Fizyczność to naprawdę nie jest wszystko. Sam jestem bardzo szczupły, ćwiczę nieregularnie... I nie miałem z tym nigdy problemów. Gdzie ja dosłownie chce mieć taką sylwetkę jaką mam od zawsze w zasadzie, zawsze w pracy miałem bekę z koksików którzy mają rzeźbę ale siłę i wytrzymałość na takim poziomie, że padali na ryj przy podobnym wysiłku przy którym ja dopiero zaczynslem się pocić. No i co drugi jakieś kontuzje od złych ćwiczeń i plecy mieli tak słabe, że nie mam nawet porównania w rodzinie, bo mój ojciec miał lepsze gdy był pod 60stkę niż tamte typki koło 25 lat.


Nie rozumiem ogólnie co robisz z taką dziewczyną jeżeli jesteś tylko czysto fizycznie kimś zainteresowany. Jakieś diety jej wysyłasz ale otwarcie pewnie w ogóle na nią nie naciskasz i też nigdy wspólnego aerobiku nie zaproponowałeś, dobrze zagaduję?

Analnydestruktor

@azovek nie martw się o nią, jak schudnie to szybko zmieni faceta

azovek

@Analnydestruktor nie zmieni, bo jej się podobam i o mnie zabiegała

dolitd

@azovek Się zdziwisz.

kodyak

Mówisz jakbys miał 15 lat. Spora obsesja na punkcie wyglądu. Narcyzm widoczny. Chyba mama cię za dużo chwaliła a może jesteś jedynakiem?

azovek

@kodyak chlopie, ja mam kaloryfer, trzymam dietę i trenuje 6x w tygodniu. Widzę kolejny komentujący z bebzonem, dla którego jedyny wysilek to pójście do klopa.


Nie, nie jestem jedynakiem i nie chwali mnie mama tylko prawie każda osoba począwszy od znajomych, przez kolegów i kolezanki z pracy, przez lekarzy/fizjo czy osoby na siłowni.


Bo to przecież normalne, że wyrzeźbiony i umięśniony facet ma kobietę ze sporą nadwagą, a fit dziewczyna ma za partnera gacha z piwnym brzuchem i podgardłem

Mazski

@kodyak nawet gdyby tak było to w czym problem? Ma gość swój, preferowany typ urody płci przeciwnej i nie widzę problemu z tym że chciałby mieć partnerkę, która go również pociąga fizycznie. Jeśli lubisz grube to ok. On lubi chudsze i zadbane. Nie widzę problemu. A Ty gościa psychikę na czynniki pierwsze rozłożyłeś i próbujesz mu uświadomić że nadwaga jego partnerki to problem jego psychiki albo tego że go mama przytulała...

Nemrod

@kodyak Faktycznie gość się aż przechwala co do swojego wyglądu (oczywiście może akurat taki jest) - ok, tu widziałbym nieco problem. Natomiast zupełnie go rozumiem, że ma wymagania co do laski - też mam: brak nadwagi. Grube/puszyste kobiety mnie wręcz odpychają, nic z tym nie zrobię. Dlatego mogę się z takimi kumplować, bo nic z tego więcej nie będzie.

kodyak

@Mazski ja nie mam problemu skoro koles ma takie myślenie to chciałbym wiedzieć z czego to wynika.XD ma obsesję i każdy kto z nim jest ma równać do niego bo jest zajbisty. Po porstu ciekawi mnie z czego wynika taki sposób rozumowania. Już pomijam że nie rozumie związku i raczej go nie zrozumie z tym zaślepieniem w wygląd, że aż myśli ze inni myślą tak jak on.

kodyak

@azovek ok czyli obsesja i narcyzm nabyty. Spoko. Dzieki.

azovek

@Nemrod no zapomniałem, nie mogę o tym pisać. Pewnie też jak napisze, że zarabiam ponad 5k nketto mieszkając na Podlasiu, to tacy jak Ty czy ten z górykodyak napiszecie, że to niemożliwe, bo na Podlasiu to same wieśniaki mieszkają, co na traktorach jeżdżą.


Problem dotyczy wyglądu, to piszę o wyglądzie.

azovek

@kodyak tak ty nasz peoblem albo jesteś trollem. Wpis odnosi się do wyglądu. Pisze jaka mam sylwetke, bo inaczej bylbym hipokrytą jakbyn oceniał czyjś wygląd.


Jednak jesteś ograniczony intelektualnie i tylko atakujesz, ban

Nemrod

@kodyak No tylko to jest akurat dość proste - gość ma jakieś wymagania, sam się stara w tym obszarze, a laska nie. To jednak jest dość normalne, że chciałby, aby go pociągała fizycznie?

Podobnie jak człowiek z wykształceniem i szerokimi horyzontami może mieć problem, gdy druga strona niczym się nie interesuje i generalnie odstaje w tym zakresie.

hellgihad

@azovek Wydaje mi się ze ciężko Ci to będzie zmienić. Jeśli ona nie będzie sama tego chcieć to jedyne co osiągniesz ciśnieniem to napięcie w związku a może i kłótnie. Jeśli chce schudnąć tak naprawdę - to to zrobi a jeśli nie to znaczy że tylko Ci mydli oczy

Może zaproponuj jakieś wspólne zajęcia wymagające aktywności fizycznej, ale coś co lubi, np. taniec? Albo odwołaj się do zdrowia? Moja różowa ma historię cukrzycy w rodzinie i jak jej na badaniach wyszło że ma podwyższoną insulinę to praktycznie z dnia na dzień odstawiła prawie cały cukier.

azovek

@hellgihad trudno o wspólne zajęcia kiedy mieszkamy w innych miastach aktualnie

Konto_serwisowe

Jeśli masz jakąś pasję, to ją jej pokaż. Tylko nie tak, że raz pójdziecie na siłkę i już. Zabieraj ją ze sobą, gotujcie razem, to też ze sobą zbliża.

koniecswiata

@azovek Mam nadzieję, że nigdy nie trafię na takiego typa jak Ty. Nie wiesz czego chcesz, niby chcesz, ale tak właściwie to nie chcesz... Weź się chłopie zdecyduj. Nie wchodzi się w związek, jeżeli nie jest się na 100% przekonanym, że chce się być z tym partnerem/partnerką.

azovek

@koniecswiata jak nie wiem? Chciałem związek i w nim jestem

koniecswiata

@azovek To w takim razie o czym jest Twój wpis? Ty chcesz związek, ale z dziewczyną 10/10, a ponieważ dziewczyna z którą się spotykasz nie spełnia Twoich kryteriów wyglądu, to szukasz potwierdzenia na tym portalu, że to ona jest zła i powinna się zmienić. Nie, nie powinna. Wiedziałeś na co się decydujesz od początku. Ludzie mają różne wartości, widoczne wygląd u Twojej dziewczyny nie jest wysoko w hierarchii i możliwe, że nigdy nie będzie. Albo to akceptujesz, albo nie i oszczędzasz sobie i jej wielu przykrości i rozczarowań i kończysz ten związek. Na razie jesteście na początku związku, a początki są zawsze niepewne, więc może ona mówi, że ją interesują treningi, bo nie chce stracić Twojego zainteresowania. Ale im dalej w las, tym oboje będziecie bardziej sfrustrowani: ona - bo jej nie akceptujesz taką jaka jest, a Ty - bo ona nie chce się zmieniać na Twoją modłę. Pamiętaj, że ideału nigdy nie znajdziesz. Każdy człowiek ma jakieś braki. Musisz to przemyśleć na jakie wady jesteś w stanie przymknąć oko, a na jakie nie i być ze sobą i ze swoimi partnerkami uczciwy - jeżeli nie jesteś w stanie zaakceptować wad partnerki, to każde idzie w swoją stronę. Pamiętaj, że próby zmiany zachowań partnera nie mają prawa się udać. To nakręca tylko wzajemną niechęć i frustrację.

koniecswiata

@azovek 

Czy możesz twierdzić, że kogoś kochasz, jeśli nie pozwalasz mu być sobą, jeśli potrzebujesz go psychicznie i emocjonalnie, żeby być szczęśliwym? To, co nasza kultura miłością nazywa, z jej pieśniami i poematami – tak naprawdę miłością nie jest; co więcej: stanowi jej przeciwieństwo. Jest żądzą, kontrolą, posiadaniem. Anthony de Mello

To cytat do przemyślenia dla Ciebie.

azovek

@koniecswiata nie, chcę związek z dziewczyną, która ma przeciętną sylwetkę. Przeciez pisalem, ze obecna pod względem charakteru, ogarnięcia życiowego to jest 10/10

koniecswiata

@azovek No to czemu wszedłeś w związek z dziewczyną, która nie ma wg Ciebie przeciętnej sylwetki?

jiim

Wyjmij łeb z dupy, przestań lizać się po jajach i zostaw tę kobietę, bo marnuje sobie życie z takim narcystycznym debilem.


#bekazpodludzi

azovek

@jiim pięknie żeś pan się przedstawił

spawaczatomowy

@azovek słuchej mnie teraz synek. Ale uważnei. Zaszczepiasz małymi kroczkami w swojej ukochanej zajawki na fetlove. Jakieś fajne rajstopki, więcej pikanterii podczas jakościowych momentów waszego związku i tak powoli powoli kierujesz przygodę na bdsm. I tu ważna sprawa: delikatnie naciskasz, że jesteś dominującym samcem i kręci cię władza w łóżku. Olbrzymia większość kobiet ma archetypową potrzebę bycia subem, więc jest mało prawdopodobne, że pojawi się konflikt interesów. Więc rozwijacie swoje drugie życie w tym kierunku, a ty wprowadzasz jej małymi kroczkami system nagród i kar. To musi być zabawa, a nie intryga. Fantazja to twoje jedyne ograniczenie. Wchodzicie na etap, że zbliżenia vanila są epizodyczne, a sesyjki tematyczne robicie te 3-4 razy w tygodniu. Według harmonogramu ustalasz co będzie ćwiczone, np dzień nóg, dzień brzucha, no nie muszę tłumaczyć. Masz połączone przyjemne z pożytecznym, wspólna zabawa cementuje związek, rzeźbisz ukochaną jak Michał Anioł, ona szczęśliwa i zaopiekowana, macie quality time który oboje lubicie, znika nuda w sypialni (bo prędzej czy później suka się wedrze do waszego życia).


Parsknąłeś nosem kilka razy gdy to czytałeś, ja też xd

Brzmiało jak pasta, bo tak miało zabrzmieć, ale to prywatna moja obserwacja. W pewnych przypadkach niestandardowe podejście działa cuda. No to tyle, całuski

Zaloguj się aby komentować