Telefon o 11 ze szpitalika. Serce w gardle.
Mozecie przyjechac po Milo, jest wporzadku. Na miejscu pani doktur mowi, ze wczoraj nie wierzyla, ze przetrwa te noc. Mowi, ze ciagle o nim myslala i jak uslyszala, ze rano jednak przyjechal to zaraz przyjechala do lecznicy.
Mowila, ze mlody teoretycznie nie powinien po tak krotkim czasie ogarniac, ze zabrala go z jego nowego domku, ale plakal od samego poczatku i probowal uciec. Dostal kilka lekow, zaczal juz jesc i wraca do siebie. Co 2h dostaje troszke jedzenia i ma apetyt za 3. Wieczorem jeszcze na kontrole.
Powiedziala, na koncu, ze chyba uratowala go milosc. No i tego sie trzymajmy, bo tej mu nie brakuje. Zdecydowanie pasuje do niego rambo. Maly walczak.
Ten tydzien to byl emocjonalny roller coaster.
Dzieki za wszystkie slowa wsparcia <3
#miloakarambo #pokazpsa


