Tak mnie naszło, bo temat CPK jest mocno grzany i tu również trwa dyskusja, za czy przeciw. Chciałbym się z Wami podzielić, jak w praktyce wyglądał ten temat w ujęciu CPK - obywatel.
Jeśli o mnie chodzi, to temat budowy przebiegu trasy szybkiej kolei, dość mocno mnie dotyczył, bo przebiegał stosunkowo blisko mojego domu. Ostatecznie stanęło na prawie 1 km ale mogło być bliżej. Dla osób takich jak ja organizowane były konsultacje społeczne w gminach. Ludzie z mojej gminy dość mocno się zaangażowali, bo w jednej z miejscowości do wyburzenia było około 70 domów. W większości nowiuteńkich, wybudowanych nie wcześniej niż 5 lat temu.
Udałem, się na jedne z takich konsultacji, inżynierowie pokazują slajdy, tłumaczą, że trasa wybierana pod kątem ochrony środowiska i niezamieszkanych terenów bla bla bla. Nagle, mimo że to nie był czas na zadawanie pytań, wstaje jedna osoba z publiczności i mówi:
"Panowie, wy posługujecie się mapami i zdjęciami satelitarnymi sprzed 12 lat. To co wtedy było polem pod lasem, teraz jest osiedlem domków jednorodzinnych."
Wśród fachowców konsternacja, rozglądają się po sobie, sprawdzają z jakiego okresu są zdjęcia, faktycznie 2012. Na czym stanęło, że to dopiero konsultacje, jeszcze będzie czas na zmiany i "zażalenia" jak będzie decyzja środowiskowa o przebiegu trasy i w ogóle Polska górą xD
Serio ta inwestycja robiona jest na większości odcinków tak prowizorycznie, że to się w głowie nie mieści. Jedna rzecz to zasadność CPK, a druga, sposób realizacji. Na przykładzie mojej gminy, około 70 rodzin, żyje w ciągłym rozkroku, wywłaszczą, nie wywłaszczą? Jeśli tak to ile zapłacą, czy przy galopujących cenach dadzą radę coś nowego kupić, postawić, nie polecam takiej sytuacji.
#cpk
