Nie puszczajcie małych dzieci na ścieżki rowerowe.
Do 10 roku życia dziecko powinno poruszać się chodnikiem pod opieką osoby dorosłej.
Ja wiem, że przepis jest w dużej mierze martwy i nikt nie będzie ośmiolatka ganiał z metryką i wlepiał mandatów. Ale powinniście być w stanie sami ocenić, czy Wasze dziecko jest w stanie utrzymać tor ruchu, nie robić przypadkowych gwałtownych skrętów i po prostu jechać bezpiecznie i dopiero wtedy zacznijcie z nim jeździć po ścieżce rowerowej.
Wczoraj przejechałem się ledwo godzinę po mieście a dwa razy musiałem awaryjnie hamować i ratować życie jakiemuś trzy czy czterolatkowi który nagle zaczął jechać pod prąd.
-
Kask nie sprawia, że dziecko jest nieśmiertelne
-
Spotkanie się kilkunastu kilogramów dziecka ze 100kg+ rozpędzonego dorosłego nie jest dobrym pomysłem.
Pomyślcie proszę dwa razy zanim kilkulatka jadącego względnie za wami ale co 20m robiacego jakieś dzikie akrobacje puścicie na ścieżkę rowerową, gdzie poruszają się rowerzyści, ludzie na hulajnogach oraz dostawcy jedzenia na elektrycznych nierowerach zapitalający 40km/h.
Zgodnie z artykułem 2 Kodeksu Drogowego dziecko do lat 10 kierujące rowerem jest pieszym (a piesi po drodze rowerowej poruszać się nie mogą), a artykuł 33 punkt 5. dopuszcza jazdę na rowerze po chodniku osoby dorosłej, właśnie w przypadku, kiedy opiekuje się dzieckiem do lat 10.
#rodzicielstwo #rower #bezpieczenstwo #warszawa

Ja już wczoraj się zagotowałem, a to dopiero początki sezonu rowerowego. Ścieżka rowerowa zbudowana na górce i większość rowerzystów jedzie z prędkością 30+. A co robi madka z dzieckiem 5-6 lat? Pozwala żeby na środku ścieżki trenowało balansowanie i start z miejsca.