@30ohm niestety to smutna prawda. Bo internet jak został wypuszczony "dla mas" to był- nie ma co ukrywać- tworzony przez entuzjastów. Zapaleńców. Stąd te wszystkie strony, które może i nie wyglądały, ale były wypełnione ciekawymi treściami. Stąd fora. Stąd IRCe. Internet był miejscem, gdzie ludzie komunikowali się ze sobą bezpośrednio. To było takie "środowisko tworzone przez ludzi dla ludzi" i dzięki temu było naturalnie odporne na niektóre zachowania i działania. I to zajebiście działało, aż korpo załapały, że mogą się tam władować i zacząć wszystkim mówić co i jak mają robić. I zaczął się robić chlew, bo nagle ludzie przyzwyczajeni do naturalnych przepisów typu "nie bądź chujem" nagle dostali na twarz typowe korporegulaminy na kilkadziesiąt stron, nagle ktoś zaczął sobie rościć prawa do dyktowania im co możesz napisać, a co nie, jak masz myśleć i gdzie co masz robić. Nagle się okazało, że internet to już nie jest twór robiony nawet DLA ludzi, bo weszło pierdolone seo, a wraz z nim degrengolada związana z upośledzaniem każdego tekstu tak, żeby jebany robot był zadowolony- chuj w człowieka i to, że teraz musi czytać jakieś koślawe farmazony wyplute jakby to pisał upośledzony dzieciak z 4. klasy szkoły podstawowej. W międzyczasie pojawiły się zwyczajne generatory raka z przerzutami typu tiktok i reszta tego typu platform skutecznie skracających attention span do SEKUND, i jebani debile dają to jeszcze do oglądania dzieciakom, które mają po 2 lata. A teraz jesteśmy na etapie, gdzie internet to już nie jest twór robiony nawet PRZEZ ludzi, bo te same korpa wpierdoliły w to halucynujące AI, które klepie te gówna na zawołanie bez patrzenia, czy to prawda czy nie.
Kiedyś internet był ucieczką przed realem.
Dziś real jest ucieczką przed internetem.