Siemanko,

Jestem ze swoją partnerką od 5 lat w związku, z czego 2 lata narzeczeństwa. Jest nam razem dobrze.

Coraz częściej są naciski na ślub z jej strony.


Mi się do tego nie pali, ponieważ nie widzę konkretnych powodów/korzyści z formalizowania związku.

Dla niej ślub to "zabezpieczenie i bezpieczeństwo", a zaraz mamy zacząć starać się o #dzieci.


Chce jej to dać, ale mój pragmatyzm bierze górę, i możliwy rozwód to niepotrzebny koszt.


Co wam dało #malzenstwo? Ktoś miał podobnie i się przekonał?


#zwiazki

Komentarze (34)

moll

@nigdywzyciu pragmatyzm na temat szpitala, opieki nad partnerką i łatwiejsze zabezpieczenie prawa do dziecka od strony formalnej, to tak na szybko, skoro staracie się o dziecko


Możecie wziąć ślub cywilny i nie robić wesela, jeśli przerastają Was koszty takiej imprezy albo nie macie na nią ochoty

ZohanTSW

@moll +1, ja ze swoją po prostu wzięliśmy ślub, nikogo nie było, świadkowie to jakieś losowe babki z urzędu xd

Jebać wesela, bo to scam i strata pieniędzy

moll

@ZohanTSW my zrobiliśmy uroczystość dla najbliższej rodziny, środek lata był, pogoda ładna, więc grill w ogródku

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@ZohanTSW scam I strata pieniędzy? Może dla Ciebie. Dla nas to była dodatkowa okazja na fajne spędzenie czasu z najbliższymi i mnóstwo świetnych wspomnień. 30 osób, ślub w plenerze, grill, słońce, czarny tort, zero zaproszonych guwniaków. Nigdy nie żałowałem tego, mimo że tak naprawdę ślub niczego w naszym życiu nie zmienił i chodziło w dużej mierze o względy formalne

ZohanTSW

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta może dla mnie. Organizacja tego szajsu przerasta moje wyobrażenia, a dziesiątki tysięcy wydanych złotych można znacznie lepiej przeznaczyć niż na imprezę życia xd

Jeśli już wolałbym tak jak @moll zorganizować uroczysty obiad i tyle, to jest dla mnie akceptowalne. Jestem typem który się męczy na takich typowych weselach z potańcówką, głównie bez gównianą muzykę (lata 80 ftw ale nie uświadczysz tego już)

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@ZohanTSW dla nas ślub wyszedł na plus. Sam wydatek nie był potworny, bo 25-30 tysięcy, z których duża część poszła na obrączki. Na tyle mała kwota, że nie zmieniłaby naszego życia, nawet gdyby się nie zwróciła.


Jestem typem który się męczy na takich typowych weselach z potańcówką, głównie bez gównianą muzykę (lata 80 ftw ale nie uświadczysz tego już)

u nas nie było typowego wesela, ani typowej muzyki, bo ją ustawialiśmy pod siebie i częściowo pod rodziców. The Cure, Depeche Mode, Bauhaus, Pearl Jam, The Smashing Pumpkins, KAT, masa jakichś hitów z lat 70, 80 i 90. Nagle się okazało, że ludzie wcale nie potrzebują disco polo, aby się świetnie bawić, a rockowe hity potrafią rozruszać stare kości członków naszych rodzin i przypomnieć im lata młodości


masz trochę smutne wyobrażenie na temat wesel. wbrew pozorom, wszystko jest w rękach młodych. u nas był prosty temat: jak się nie podoba, to wypierdalać, nikt na siłę nikogo trzymać nie będzie. No i nikt nie wypierdolił. Życzę Ci, abyś kiedyś gościł na weselu, które nie jest wieśniacką imprezą z najebanymi wujkami, zabawami z podtekstami seksualnymi i disco polo.

moll

@ZohanTSW my przeznaczyliśmy naszą kasę na zakup działki pod dom. Mamy liczne rodziny i u nas praktycznie całe oszczędności zżarłaby organizacja imprezy. A że i tak oboje nie lubimy wesel, to decyzja była prosta.

Najdroższą częścią był zakup obrączek tak naprawdę.

ZohanTSW

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta coś czuję że na takiej imprezie dobrze bym się bawił, ale gdybym miał to organizować to i tak dla mnie za dużo :P

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@ZohanTSW organizacja była chujowa. mimo małego wesela i braku jakichś pojebanych atrakcji i fajerwerków, dobrze rozumiem ludzi korzystających z firm zjamujących się ogarnianiem wszystkiego.

Kaligula_Minus

@ZohanTSW prawie to samo, cywil z najbliższą rodziną i kawa i ciastko w domu dla tych co chcieli przyjść - razem 11 osób

onpanopticon

@nigdywzyciu Skoro nie ma w tym kraju związków partnerskich, to z czasem zapewne i tak zawrzecie małżeństwo - oczywiście jeśli to ten związek na resztę życia. Sam fakt dziedziczenia, informacje medyczne i odwiedziny, podatki, wszelkie świadczenia i dotacje łatwiej otrzymywać, nawet i kredyt może być łatwiej wziąć przy ewentualnej wspólnocie.


Pozostaje jeszcze kwestia dzieci, czy chcecie mieć. Bo wówczas też wypadałoby.


Jeśli nadal masz wątpliwości i masz myśli o "ewentualnych rozwodach", to się wstrzymaj kilka lat jeszcze. Niemniej sądzę, że na końcu to małżeństwo zapewne zawrzesz ze względu na nasze prawo. Chyba, ze do tego czasu jakimś cudem weszłyby partnerskie.

OjciecCiesli

Na ślub zawsze są naciski społeczne. Nie wiem jaka jest wasza osobista sytuacja materialna. Zawsze można spisać intercyzę. Albo powiedz, że się zgadzasz tylko na cywilny.

Gustawff

Jak masz obawy o stronę materialną po zawarciu związku to weź ślub wyznaniowy bez skutków cywilnych.

twombolt

@nigdywzyciu Wspólne rozliczenie daje nam korzyści finansowe.

Małżeństwo ułatwiło mi też kilkukrotnie załatwianie spraw w urzędzie.


A przede wszystkim, nie ma już ja coś kupiłem, albo ty coś kupiłaś i to jest tylko jednej osoby. Mamy wspólne konto, z którego żyjemy, na które przelewamy większość naszych pieniędzy i rozsądnie tym gospodarujemy.


Samo podejście do domu też jest inne. Kredyt wzięliśmy zaraz po ślubie i wiemy, że dom jest naszym wspólnym dobrem. Każdy stara się inwestować w niego i odkładać pieniądze. Nie liczymy sobie, co jedna, a co druga strona zrobiła. No i z tego wynika, że obydwoje nie mamy planów b, po prostu chcemy żyć razem

moll

@twombolt i dokładnie tak powinno to wyglądać. Małżeństwo to granie do jednej bramki, a nie zabezpieczanie się na wypadek rozwodu. Wypadek rozwodu to samospełniająca się przepowiednia

ErwinoRommelo

Chyba tylko dla dzieci, i w razie jakby cos sie stalo, w razie czego jako konkubin mazz c⁎⁎ja do gadania

Gustawff

@ErwinoRommelo jako konkubin? Przecież jesteś ojcem i masz tyle samo do gadania co matka. No chyba że swojego dziecka nie uznasz ale to już abstrakcyjny poziom spierdolenia.

GazelkaFarelka

@Gustawff Uznanie dzieci to potem ewentualne alimenty i niepotrzebne koszty

A jak widać tym się pan kieruje w życiu, więc wcale by mnie to nie zdziwiło

ErwinoRommelo

@Gustawff chodzilo mi bardziej w razie choroby partnerki / partnera, to jej rodzice beda podjemowac decyzje w razie niedyspozcji

nigdywzyciu

@GazelkaFarelka oboje chcemy dzieci i zdajemy sobie sprawę że to kosztuje.


Moim wpisem staram się głównie dowiedzieć o rzeczach które daje małżeństwo, a których brakuje w nieformalnym związku.

nxo

@nigdywzyciu my np braliśmy tylko cywilny, bez wesela, bez kościoła, tuż przed wyjazdem za granicę, żeby było łatwiej z wszystkimi dokumentami, banki, ubezpieczenia itd do tego akurat się przydało.

GazelkaFarelka

@nigdywzyciu Jakie są koszty rozwodu w porównaniu z posiadaniem dzieci? Sorry, zastanawianie się nad małżeństwem bo może kiedyś trzeba będzie wydać 600 zł za rozwód (dzielone na pół z drugą osobą) - jakby to rzeczywiście był największy problem po rozstaniu - jest żenujące.

Pirazy

@nigdywzyciu Moim wpisem staram się głównie dowiedzieć o rzeczach które daje małżeństwo, a których brakuje w nieformalnym związku.


To sprawdz sobie w przepisach podatkowych, dziedziczeniu etc. Narazie pokazales jedynie, ze obecny w internetach hejt na sluby wdarl sie gleboko w glowy mlodych ludzi i slub uwazany jest za cos zenujacego.


Chociaz oczywiscie rozumiem, ze jak ktos kieruje sie w zyciu nowoczesnymi zasadami typu "dzis mieszkam w Krakowie jutro w Warszawie" to formalizowanie zwiazku rzeczywiscie jest niedogodnoscia, ale skoro myslicie o dzieciach to nie kumam zastanawiania sie nad rozsadnoscia malzenstwa a tym bardziej kosztami rozwodu. Jesli zamierzasz sie rozwodzic to nie rob dzieci i nie bierz slubu. Pewna dawka niepewnosci zawsze wystepuje

GazelkaFarelka

@nigdywzyciu weź się z nią rozstań, niech znajdzie sobie normalnego typa

po co masz się narażać na niepotrzebne koszty jakimiś ślubami i dziećmi

Sweet_acc_pr0sa

@nigdywzyciu mi malzenstwo dalo to, ze oddalem polowe majatku na ktory moja zona srednio dokladala xD


tak w skrocie xD

Belzebub

Jak się boisz podziału majątku to zróbcie sobie rozdzielność majątkową i tyle. Co miałoby być niby takim ryzykiem? Nie rozumiem a sam jestem stosunkowo świeżo po ślubie

hejno

W dzisiejszych czasach nie opłaca się ślub. To przede wszystkim umowa i przed jej zawarciem trzeba wiedzieć jakie są jej konsekwencje. Ja nie wezmę ślubu że względu na polskie prawo i sądy które z automatu wierzą kobietom, nie karają ich za pomówienia o przemoc, gwałt, molestowanie, alienację. Jak najmniej kapitana państwo w moich relacjach.

hejno

I niestety to nie jest tylko kwestią Twojej partnerki. Wystarczy że pójdzie do prawnika który specjalizuje się w rozwodach i już będziesz miał niebieską kartę.

hejno

Zresztą nie możesz zakładać jaka osobą będzie twoja partnerka za 5-10lat. Można komuś ufać na rok, 2, 5 lat w przód. Na 10 lat w przód ja nawet sobie nie ufam, bo nie wiem jakim człowiekiem się stanę. Ludzi kształtują wydarzenia których nie możesz przewidzieć.

hejno

Ludzie są sterowani emocjami, np człowiek zakochany nie myśli racjonalne, jest zdolny do różnych rzeczy.

hejno

Kobiety ogólnie są mniej racjonalne, są bardziej sterowane emocjami, hormonami i to trzeba brać pod uwagę.

hejno

Dodatkowo brak ślubu moim zdaniem jest korzystny właśnie że względu na możliwość łatwiejszego rozstania. Oboje partnerzy wiedząc że związek może się rozpaść będą się bardziej starać go utrzymać niż po ślubie.

hejno

Dodatkowo małżeństwo to taka umowa gdzie jeśli mężczyzna nie wywiąże się z jej zapisów( których nie jest świadomy ja zawierając) to państwo go do tego w jakiś tam sposób zmusi. Najlepszym przykładem jest wieźenie za alimenty przy naszym chorym sądownictwie.

Zaloguj się aby komentować