kto miał kolizję nie ze swojej winy i próbował odzyskać kasę ten się w cyrku nie śmieje, ostatnio chłop przywalił mi w tył, ubezpieczalnia zaproponowała 6k, nie zgodziłem się. Po DOGŁĘBNIEJSZEJ ANALIZIE SPECJALISTY zaproponowali 3k (XD) i równocześnie z tym poszedł przelew na konto - bandziorska procedura mająca pokazać klientowi, że jest już po sprawie.

Pojechałem do rzeczoznawcy, który wycenił szkodę na 10k, ubezpieczalnia odpisała, że nie wypłaci takiej kwoty i jak chce mogę iść do sądu.

Oddałem do ASO, naprawa kosztowała 17k + auto zastępcze, oczywiście nie muszę dodawać, że trwało to miesiącami.


Następnym razem prosto do ASO.


#ubezpieczenia #takaprawda #memy

c3dabd7b-2a2e-48b5-adb1-e0d6acbe490b

Komentarze (60)

damw

@festiwal_otwartego_parasola wstawiasz do ASO, prosisz o samochód zastępczy (jeśli z OC sprawcy), rozliczasz bezgotówkowo i się salon nawala z ubezpieczycielem. Jaki problem?

festiwal_otwartego_parasola

@damw dopisałem w edycji swój przypadek - człowiek się uczy na błędach

rakokuc

wstawiasz do ASO, prosisz o samochód zastępczy (jeśli z OC sprawcy), rozliczasz bezgotówkowo i się salon nawala z ubezpieczycielem. Jaki problem?

@damw problem jest taki, że jeśli ubezpieczyciel nie wypłaci całego odszkodowania i będzie miał rację, to ASO przyjdzie do ciebie po brakującą kwotę. Nie zdarza się to bardzo często, ale się zdarza.


ASO to nie jest obrońca uciśnionych, walczący ze złymi ubezpieczycielami.

damw

@rakokuc jeśli masz papier od policjanta, że wina nie jest twoja, to sobie ubezpieczyciel może próbować pyskować. Ja 2x miałem szkodę z winy innej osoby, zawsze była policja wezwana i ubezpieczyciel nawet nie próbował nie wypłacać kasy

rakokuc

@damw nie mówię o kwestii odpowiedzialności za szkodę, tylko o wysokości odszkodowania. Wszystko czego ASO nie dostanie od ubezpieczyciela, będzie dochodzić od klienta.


Odpowiedzialność za szkodę to jest osobny temat. Żadne rozsądne ASO nie rozpocznie naprawy pojazdu bez potwierdzenia od ubezpieczyciela sprawcy, że odpowiedzialność przyjął.

festiwal_otwartego_parasola

@rakokuc tak, ale ASO przed naprawą wysyła do ubezpieczyciela koszty i zakres napraw i ubezpieczyciel musi to klepnąć, bez tego nawet nie zaczynają


ubezpieczyciel ma później fakturę VAT od ASO i wrzuca sobie w koszty, auta zastępcze też są z jakichś wypożyczalni typu krzak które tak naprawdę należą do ubezpieczalni.


zawsze w jakimś stopniu wychodzą na swoje, nie ma co się oszukiwać

rakokuc

@festiwal_otwartego_parasola tak, ASO minimalizuje ryzyko nie wypłacenia całej kasy przez ubezpieczyciela, bo z klienta trudniej ściągnąć. Co nie oznacza, że się to nie zdarza.


Polecam po prostu czytać co się podpisuje, żeby potem się nie zdziwić. A im większa szkoda, tym dokładniej powinno się czytać.

w0jmar

@rakokuc


ubezpieczyciel nie wypłaci całego odszkodowania i będzie miał rację


Bzdury gadasz!!!ASO zawsze pyta ubezpieczyciela, zanim rozpocznie naprawe.

Ubezpieczyciel zawsze wysyla swojego rzeczoznawce i to on bierze dpowiedzialnosć.

rakokuc

@w0jmar życzę powodzenia w dalszym życiu, przyda się

gutek

@w0jmar nie są to bzdury, bo się podpisuje zawsze w ASO dokument ze w razie sporu TU-ASO o zasadność kosztów Ty musisz pokryć różnicę. A dopóki nie dopłacisz to nie wydadzą Ci auta.

rm-rf

@damw lepiej, wstawiasz do ASO i rozliczasz się bezgotowkowo. ASO robi wycenę i wysyła do ubezpieczyciela i dostaje hajs na konto, idziesz do ASO i wycofujesz się z naprawy - płacisz za wycenę 600pln - 16K w kieszeni xD

damw

@rm-rf i potem robisz u druciarza w garażu za ułamek ceny? nie pomyślałem o tym xD

rm-rf

@RandomowyMirek tak da się, ostatnio tak drzwi robiłem xD drzwi kupiłem za niecałe 2tys w kolorze samą blachę, przełożyłem sam a wypłacili 9k xD

Temat mi sprzedał kolega z ASO

@damw albo jak można plug and play to sobie kupisz i zakładasz xD

EerieAlligator

@rm-rf Czyli jak się wycofujesz to ASO przekazuje ci hajs z ubezpieczalni? Ale to chyba trzeba mieć kolegę w ASO na takie kombinacje

rm-rf

@EerieAlligator ja się na kolegę nie powołalem w ASO. Normalnie poszło w ten sposób. ASO samo nie chciało zacząć naprawy póki hajsu nie dostaną by nie walczyć z ubezpieczycielem

artu3131

@damw Problem jest taki, że jak koszt naprawy przekroczy wartość auta to robi się szkoda całkowita.Przy AC jest to 70% wartości auta.

Wtedy ASO auta ci nie naprawi, chyba, że pokryjesz z własnej kieszeni to co brakuje z wypłaty od ubezpieczalni.

cebulaZrosolu

@festiwal_otwartego_parasola dlaczego? Raz miałem to sprawnie wszystko poszło

jajkosadzone

@cebulaZrosolu

U mnie sprawa byla bardziej skomplikowana i tez sie udalo.

Gustawff

Ja kiedyś miałem. Babka na parkingu mi wjechała, pękł zderzak i zagięło się trochę nadkole aż szpachla odpadła.

Wziąłem jakieś 1,5 tys, naprawiłem za 600.

W sumie w obecnego rumpla też ktoś mógłby wjechać

100mph

Bez zastanawiania, rozliczenie bezgotówkowe, z największym okolicznym zakładem blacharskim, który specjalizuje się w tych sprawach.


Znajomemu ASO nie chciało Fusiona naprawiać bo to nie Mondeo xD

rm-rf

@100mph ASO to robi specjalnie bo nie opłaca się im naprawiać aut z USA albo ceny dają zaporowe. Ile ja się tego nasłuchałem od ludzi xD

100mph

@rm-rf nie, czesci do fusiona maja inny kod niz do mondeo xD delikatnie rozni sie zderzak i oczywiscie lampy a nic ich nie obchodzilo, ze w fusionie byl juz zderzak z mondeo i lampy tez ;) koniec koncow jakis serwis wsadzil mu zderzak z fusiona i podcial go zeby pasowaly lampy z mondeo xD ogolnie gruba akcja bo znajomy oddawal auto do serwisow wskazanych przez ubezpieczyciela, kazdy odmawial i nie wiedzac czemu po 2 miesiacach ubezpieczyciel zabral mu auto zastepcze twierdzac, ze chlop nie chce forda naprawic LOL

rm-rf

@100mph lol. Ale to jest problem bo auto jest ubezpieczane w wersji fabrycznej i znajomy miał wymienione lampy z halogenów na Ledy - po wypadku nikogo to nie obchodziło - wg vin są halogeny.

100mph

@rm-rf auto jest ubezpieczone jako fusion i ma przeglad :) jesli wymieniliby mu lampy na fusiona, a nie mondeo to auto nie nadawaloby sie do ruchu wiec naprawa bylaby nieskuteczna :) z tym ubezpieczenien do wartosci fabrycznej sie zgadzam ale rzeczoznawca powinien okreslic jakie elementy mialo niefabryczne, np. alufelgi, reflektory

rakokuc

równocześnie z tym poszedł przelew na konto - bandziorska procedura mająca pokazać klientowi, że jest już po sprawie.

@festiwal_otwartego_parasola to akurat nie jest bandziorska procedura, tylko prawny obowiązek wypłaty kwoty bezspornej w terminie 30 dni od daty zgłoszenia szkody (z opcją przedłużenia w wyjątkowych wypadkach).

jajkosadzone

@rakokuc

Dodatkowo wyplata kwoty bezspornej nie oznacza zakonczenia sprawy:)

festiwal_otwartego_parasola

@rakokuc no, tylko jakoś tej pierwszej zaproponowanej (wyższej) nie posyłają od razu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


no i zupełnie pomijam, że ta posyłana druga kwota jest bezsporna tylko z ich perspektywy xD


większość ludzi, którzy nie mają świadomości o prawie i tych procedurach pomyśli, że sprawa jest zakończona i odpuszczą. I o to im właśnie chodzi

rakokuc

no, tylko jakoś tej pierwszej zaproponowanej (wyższej) nie posyłają od razu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@festiwal_otwartego_parasola jak mawiają kasy z Biedronki - potrzebne informacje. Twój post jest napisany tak ogólnie, że możemy sobie gdybać na ten temat cały dzień.


Pierwsza propozycja (wyższa) mogła być próbą zawarcia ugody, która zamyka dalsze roszczenia. Ubezpieczyciel wyliczył sobie kwotę X, ale stwierdził, że jak pójdziesz do ASO to wyjdzie z tego dziesięć razy więcej, więc próbował dosypać trochę do kwoty X i zamknąć sprawę ugodą.


no i zupełnie pomijam, że ta posyłana druga kwota jest bezsporna tylko z ich perspektywy xD

@festiwal_otwartego_parasola No nie, ty chcesz X kasy. Ubezpieczyciel stwierdza, że na pewno wypłaci ci 10% z X. Jest to kwota bezsporna z każdej perspektywy. Chyba, że chcesz się spierać o to, że jednak nie chcesz tych 10% z X i wystarczy ci pozostałe 90%.

festiwal_otwartego_parasola

@rakokuc no akurat mi nie próbował dosypać tylko uciął połowę


Ubezpieczyciel stwierdza, że na pewno wypłaci ci 10% z X. Jest to kwota bezsporna z każdej perspektywy. Chyba, że chcesz się spierać o to, że jednak nie chcesz tych 10% z X i wystarczy ci pozostałe 90%.


czyli bezsporna, chyba, że nie

TheLikatesy

@festiwal_otwartego_parasola rozebrałem przednią szybę(tzn. lecący kamień rozjebał). Zgłosiłem szkodę, żeby dostać jakieś 'fory' dałem im na próbę zgodę marketingową by sie mogli kontaktować i żeby było fajnie itd. Kasy i wyceny do teraz nie ma(2 tydzień idzie) ...za to telefoniki marketingowe zaczęły się 1,5h po udzieleniu zgody... 1,5h!!!!

AliGi

@festiwal_otwartego_parasola mi też wyliczyli na szybko 4.5k a jak oddałem do serwisu to zrobili naprawdę na ponad 25k

w0jmar

@festiwal_otwartego_parasola


Następnym razem prosto do ASO.


no ale jak inaczej?


Dwa razy mialem jak ponizej. Zawsze ASO, zawsze zastepcze. I zawsze expres.


"Panie - ja nie chce pieniędzy - ja chcec sprawne auto. Dogadajcie sie z ASO.

Aaa - mnie się nie spieszy - mam od nich zastępcze"


Zawsze działa.

A jak wspomjisz o zastępczym to sprawa leci expresem.

Ubezpoeczalnie nie lubią przeciagać.

Czy to Alianz czy PZU - zawsze szlo to migiem.

jajkosadzone

@w0jmar

Tu woli zaplacic fakture z warsztatu niz kwote z kosztorysu- prosta sprawa,bo nie pojdziesz do kancelarii,wiec odchodza im dodatkowe koszty.

Wiesz ile tu placi za auto zastepcze? W zaleznosci od klasy 40-100 zl brutto,wiec tez bez przesady ze az tak ich naciagasz.

libertarianin

@jajkosadzone ale jak pare tysięcy osób tak zrobi to się robią koszta

jajkosadzone

@libertarianin

A skladki pojda do gory i znowu placz.

Niestety to zawsze bedzie tak wygladac,bo ten rynek jest zjebany,wiecznie sa na nim wojny cenowe- kazdy chce placic mniej( nie ma w tym nic złego),a jednoczesnie oczekujemy lepszej uslugi( w tym tez nie ma niczego zlego),a ubezpieczyciel chce zarobic( w tym tez nie ma niczego zlego),a usluga jest prawnie standaryzowana.

Inna sprawa tez jest taka,ze ludzie chca zarabiac na szkodach- miec wyceny jak w aso,a naprawiac po kosztach albo wcale.

Tak sie niestety nie da...

bori

@festiwal_otwartego_parasola Dużo zależy od ubezpieczalni, te najtańsze najczęściej najwięcej problemów robią. Dlatego też zawsze dopłacam do bezpośredniej likwidacji szkód, wtedy wszystko robię ze swoją i nie ma problemów.


W zeszłym roku w bok auta żony wjechała "myślałam że zdążę", duże szkody, całkowita naprawa wyniosła 65 tysięcy, 1,5 miesiąca auta zastępczego, ale się dało naprawić ¯\_(ツ)_/¯

festiwal_otwartego_parasola

@bori

te najtańsze najczęściej najwięcej problemów robią. 


też tak myślałem, ale paradoksalnie jest dokładnie na odwrót, małej ubezpieczalni nie chce się z Tobą kopać, a w skrajnych przypadkach bujać po sądach, wielkie mają sztab prawników tylko i wyłącznie od tego

RogerThat

A potem CEO się dziwią, że ktoś do nich strzela lol

viollu

@RogerThat ale tamten co do niego strzelali to był ceo prywatnego NFZu

RogerThat

@viollu jeden pies, też nie chciał płacić

Felonious_Gru

@festiwal_otwartego_parasola mi około 2010 typ dosłownie dotknął zderzaka, 800zł dostałem bezspoornej i info, że jak chce więcej to zapraszają z wyceną rzeczoznawcy. Za te 800zł wymieniłem drzwi i rozrząd xD

cododiaska

11 lat temu gówniarz wjechał mi jakimś gruzem w moje E61. Rzeczoznawca z OC sprawcy (Link4 chyba) wycenił na 4k. Naprawa w ASO plus auto zastępcze na 4mce (tyle czasu bujali się z domiarami w miarę napraw, cały układ kierowniczy i zawieszenia, maglownica DynamicDrive, reflektor skrętny, zderzak mpak) wyszła łącznie... 60k. Po 3 (!) latach jeszcze w charakterze świadka zeznawałem w sprawie o zwrot kosztów auta zastępczego. Gównoubezpieczalnie to rak.

boogie

Mój tato miał identyczną sytuację. Chciał się zgodzić, ja mu to wytłumaczyłem i poprosiłem, aby pojechał do serwisu nissana. Naprawa kosztowała ubezpieczyciela 4x więcej niż zaoferowana I przelana kwota. Na pohybel skurwielom.

Belzebub

Był taki człowiek który chciał,żeby ubezpieczyciele zachowywali się przyzwoicie i ubezpieczonym żyło się lepiej!

ZohanTSW

Na przyszłość pamiętaj, robisz oświadczenie sprawcy lub bierzesz od policji i jak zgłaszasz szkodę do ubezpieczalni to od razu mówisz że chcesz naprawiać w ASO i na oryginalnych częściach i chcesz samochód zastępczy. Upatrz sobie przed tym ASO do którego chcesz oddać. Potem podpisujesz umowę z ASO i pełnomocnictwo i masz to w d⁎⁎ie ile to będzie kosztowało, ubezpieczalnia za to zapłaci. Nie opłaca się januszować i brać gotówkę, chyba że oddajesz samochód na konserwy

Maciek

@ZohanTSW dokładnie tak. Raz żona rozwaliła zderzak i nadkole. Telefon do ubezpieczyciela że ma przyjechać laweta, podstawione pod ASO, podpisane pełnomocnictwo, dwie godziny czekania na auto zastępcze i nic mnie nie obchodzi ile to wyjdzie i kiedy naprawią.

viollu

Najlepiej od razu iść w szkodę całkowitą, bo jeżdżenie powypadkowym autem jest średnie.

ZohanTSW

@viollu to zależy co się stało, czasami wystarczy polakierować czy wymienić zderzak.

festiwal_otwartego_parasola

@viollu u mnie akurat był zderzak, klapa i cały osprzęt pod zderzakiem, auto wartości 80k więc do całki jeszcze daleko

tosiu

@festiwal_otwartego_parasola miałem do czynienia z państwowymi i prywatnymi. Państwowa - ma nielimitowaną kasę i zero odpowiedzialności - będą się sądzić do upadłego. A taka Warta? Topnof the top.

ElektrolizatorDwuczlonowy

@festiwal_otwartego_parasola u mnie podobna sytuacja. Auto dziewczyny za ok. 10k. Gość wyjechał z podporządkowanej.

Ubezpieczalnia proponuje 2000zl. Dzwonię i pytam czy mogę zmienić na rozliczenie bezgotówkowe w serwisie, mówią, że tak. Serwis policzył jakieś elementy klimy, chłodnice, nową maskę, elementy pasa przedniego, nawet jakieś pierdołu typu nowy znaczek czy reflektory które w ogóle nie miały rysy nawet xDDD Ubezpieczyciel dzwoni po trzech tygodniach, że nie będą naprawiać bo z tego co serwis wycenił wyszła całka xD oddali kasę jak za całkę czyli 11k według ich wyliczeń minus wartość wraku 4k.

"Wrak po całce" naprawiliśmy za 3k z czego 2k to była robocizna xd Czyli 4k do przodu jesteśmy

badziag

@ElektrolizatorDwuczlonowy Nie ma czegoś takiego jak "całka" i nie ma czegoś takiego jak "wycenianie wraku". Ubezpieczyciel zgodnie z prawem ma albo naprawić całość bezogtówkowo czyli przywrócić sprzęt do stanu sprzed zdarzenia, albo wypłacić gotówkę.

To, że wliczają "wartość wraku" jako część wypłaconego ubezpieczenia jest bezprawiem i w sądzie zawsze srają pod siebie jak im sie to wypomina.

dildo-vaggins

Miałem podobnie, motocyklista bez prawka walnął mi w prawe koło, ubezpieczalnia chciała zapłacić tylko za felgę i oponę. Oddałem samochód do ASO, okazało się że trzeba wymienić maglownice z abs i inne elementy układu kierowniczego - całość 17k, naprawione bezgotówkowo. J⁎⁎ac ubezpieczycieli.

Pirazy

@festiwal_otwartego_parasola ile kosztowala wycena rzeczoznawcy i czy ubezpieczyciel zwraca wowczas ten koszt?

tosiu

@Pirazy jak przegra w sądzie to zwraca wszystko czego zapragnąłeś. Podobnie jak się z nim dogadasz

meciasek

Nie do konca podobna sytuacja ale w moim wypadku nie pi⁎⁎⁎⁎lę się w tańcu i od razu prawnik i do sądu. Sprawa ciągnie się juz ponad rok ale są bardzo duze szanse że dostanę zwrot pełnej kwoty jaką wydałem na naprawę samochodu i w dodatku zwrot za prawnika, sprawę sądową, rzeczoznawcę itp.

spalona_zarowka

@meciasek to już chyba lepiej się udać do ASO jak przedmówcy, bo co z tego że dostaniesz te zwroty, skoro w praktyce to są twoje pieniądze które równie dobrze mógłbyś odłożyć bez stresu i rozpraw, niczego więcej niż to co wydałeś chyba nie dostaniesz?

meciasek

@spalona_zarowka właśnie u mnie sprawa trochu inaczej wyglądała, bo auto zostało naprawione w ASO zaraz po zdarzeniu, gdyż nie mialem czasu czekać miesiacami aż firma ubezpieczeniowa zgodzi się na pokrycie szkód

Zaloguj się aby komentować