Dzisiaj coś o kupowaniu wyobrażeń.


Jakiś czas temu szukałem słuchawek z przewodnictwem kostnym na rower. Chodziło głównie o to, żeby coś sobie mogło brzdękać podczas dłuższych wyjazdów, ale żebym nadal miał "otwarte ucho" i mógł normalnie słyszeć także otoczenie - kwestie bezpieczeństwa. Jazda na głuchego to kretynizm.


Poczytałem opinie w sieci i postanowiłem, że nie będę oszczędzał tylko wezmę najczęściej polecaną markę z tych "lepszych". Trafiło na Shokzy za 800 ziko. Nie miałem doświadczenia z takim sprzętem, więc przez brak porównania, byłem zadowolony z zakupu. Spełniało oczekiwania.


Niemniej skuszony zaletami takiego rozwiązania, postanowiłem dokupić sobie słuchawki do pracy. Słyszeć maszyny, słyszeć współpracowników, ale jednocześnie puścić jakiś podcast czy muzyczkę i nie przeszkadzać innym.


Nie chcąc niszczyć tamtych, dokupiłem sobie inne, taniutkie słuchawki, ale również z dobrymi opiniami.


Wybór padł na jakieś Open ear, chińczyk za 90zł.


No i to jest masakra. Te słuchawki grają.... lepiej? Są głośniejsze, wyraźniejsze, potrafią naprawdę dawać ostro po kości jak zapuścisz coś z basami. Niby Shokzy delikatnie wyraźniej prezentują głos, ale to minimalne odczucia. Natomiast granie gitarowe to już masakra, bo shokzy dobrze to grają tylko jak zatkasz uszy, albo słuchasz po cichutku. Co się mija z celem i przeznaczeniem tego. Jak chcę się odciąć od otoczenia i audiofilsko posłuchać, to nie będę ściszał kostnych, tylko założę normalne słuchawki.


Do tego dochodzi kształt. Shokzy są delikatnie mniejsze i mają minimalnie przyjemniejszy materiał w wykończeniu, więc mogłoby się wydawać, że są wygodniejsze. Nic z tych rzeczy. To właśnie pionowa belka, mimo że większa, jest mniej przeszkadzająca niż pozioma. Szczególnie czuć to, jeśli dociśniesz - czytaj, np założysz czapkę. Shokzy dociskają kość za uchem i zwyczajnie po jakimś czasie doskwiera ból. Przy chińczykach nie ma takiego problemu.


To jest patola. Siedem stów więcej, za sprzęt który mogę nazwać "minimalnie lepszym", bo nie dla każdego te wady będą wadami, a zalety zaletami, zależy od miejsca użytkowania. Niemniej dla mnie, są nawet gorsze niż te chińczyki za 90zł. Wczoraj na rower aż się wróciłem, bo miałem dość układania czapki żeby mnie nie bolał ten docisk i wziąłem tańsze, a te super hiper ekstra sportowe shokzy zostawiłem w domu.


A, jedyną absolutnie widoczną różnicą jest bateria, bo droższe grają z 8h, tańsze około 4. Niemniej mając dwie pary przy sobie to nadal 180zł kontra 800 xd A na rower można mieć dwie, bo to prawie nic miejsca nie zajmuje.


Podsumowując, po takim porównaniu, Shokzy mógłbym polecić z czystym sumieniem, gdyby kosztowały 200 do 300zł. Ich obecna cenówka to jakaś patola. Mają w swojej ofercie tańsze modele, za 500zł, ale tam odpadają zalety, bo spada czas pracy na baterii i jest gorszy materiał wykończenia.


Więc imo - płacimy za markę i logo. Chociaż i tak wuj ci tam wie, że jedno drogie, drugie nie. To już trzeba byłoby chyba spotkać drugiego który się wpakował xd


#zalesie #recenzja #sluchawki #rower

838664ae-4f8a-4aa0-b2b3-fbab0dcf9b3f

Komentarze (33)

Trypsyna

@onpanopticon poproszę o linka do słuchawek/aukcji za 90 pln ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

RogerThat

@onpanopticon no i dziękuje bardzo

MagicznaTorpeda

@onpanopticon Nie miałem doświadczenia z takimi słuchawkami więc stwierdziłem że co mi tam - zakupiłem z tego linku te X1. No i niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Mam trochę doświadczeń z lepszymi słuchawkami nausznymi i starymi pchełkami. Ogólnie ten model X1:
Zalety:

  • grają - no działa, parują się, przyciski funkcjonują, mikrofon działa

  • całkiem wygodne, wykonanie w porządku

  • stereofonia lepsza niż się spodziewałem

Wady:

  • no jakość dźwięku w porównaniu do klasycznych słuchawek - low end.

  • basu praktycznie nie ma, bardziej czuje wibracje niż przekłada się to na wrażenie niskich częstotliwości. Jeśli już coś słychać w tym zakresie, to bardziej jest to pukanie w karton niż bas. Może się jeszcze wyrobią, bo w sumie używam ich od godziny. Albo moja głowa jest niekompatybilna z technologią.

  • przez brak basu, cały dźwięk jest dość chudy, brakuje wypełnienia w muzyce. Powiedziałbym, że zastępuje radyjko grające w tle w firmie, ale nie ma szans jako odsłuch pierwszoplanowy.

  • Pasmo do góry sięga wysoko, ale małych detali tam nie ma. Ot zwykłe cykanie.

Także fajne i pewnie czasem użyje, ale cokolwiek klasycznego kablowego gra już zdecydowanie pełniej i lepiej. Choć i tak podziwiam technologię, że tak daleko to zaszło.

onpanopticon

@MagicznaTorpeda pamiętaj, to nie są słuchawki do normalnego słuchania. W życiu bym ich nie używał w domu na przykład Z mojej perspektywy ich jedynym przeznaczeniem jest jazda na rowerze. Dzięki pałąkom mogę założyć kask, a dzięki otwartym uszom - słyszeć też otoczenie. Korzystanie z nich jako zamiennik dla standardowych słuchawek, moim zdaniem mija się z celem. Niemniej jak chcesz trochę poprawić jakość odczuć, to można zatkać uszy. To poprawia jakość, po to też są dołączane stopery

Opornik

@onpanopticon co raz mniej jest produktów których Chińczycy nie skopiowali równie dobrze albo lepiej, to się bardzo źle skończy.

AureliaNova

@Opornik dla kogo? Dla Pana Szefa koncernu z USA, albo z Niemiec? Bo dla nas użytkowników to same plusy. A fabryki i tak już od dawna były w Chinach/Wietnamie, więc nawet nie stracimy roboty. I jest to szansa dla mniejszych, innowacyjnych firm, które mogą konkurować na rynku premium jakością, bo duża firma "z tradycjami" będzie dostawac zadyszki produkując szajz.

Opornik

@AureliaNova A dużo zyskamy jak szlag trafi europejskie firmy? Jeszcze kilka lat temu ratowała nas lepsza jakość, to się właśnie kończy na naszych oczach.
Wiesz co się stanie w Polsce jeśli zdechnie niemiecki przemysł samochodowy? Nie jesteśmy na księżycu, EU w dół = my w dół.

A Amerykanie sami sobie ten los zgotowali, tylko jakoś mniej się o nich martwię, niż o starą, bezdzietną, zalewaną dzikusami Europę.

Piechur

A to ciekawe. Biegałeś w nich może? Przymierzałem się do kostnych od jakiegoś czasu, ale ceny właśnie tych polecanych Shokzów mnie skutecznie odstraszały, a 9 dyszek brzmi już fajnie dla mojego cebulowego serca xD Fajnie byłoby przeczytać opinie jeszcze kogoś, kto miał styczność z tymi chińskimi

onpanopticon

@Piechur Po prostu sobie weź, najwyżej zwrócisz. To nadal są słuchawki kostne, więc nie to samo co zwykłe pełne. Niemniej za tę cenę będziesz zadowolony.


Biegać nie biegałem, aczkolwiek nie widzę tu problemu. Trzymają się doskonale.

Half_NEET_Half_Amazing

jaki czas pracy na baterii wariacie?

onpanopticon

@Half_NEET_Half_Amazing jest we wpisie, 4h jedne do 8h drugie.

onpanopticon

PS muszę dodać jedno czego nie sprawdzałem, a w opiniach o sprzęcie jest widoczne. Na pewno chińczyk słabiej obsługuje rozmowy telefoniczne i ma gorszy mikrofon, a shokzy robią to ponoć dobrze. Nie sprawdzałem, nie porównam. A dla kogoś to może być istotniejsze, jeśli np lubi sobie pogadać

adamszuba

Heh. Ja mam zupełnie odwrotnie doświadczenia z przewodnictwem kostnym. Najpierw kupiłem chińskie słuchawki za około 100 zł. No i nie dało się tego słuchać - albo nic nie słyszałem, albo tak mnie napierniczało po kościach, że powodowało ból. Założyłem kilka razy, wrzuciłem do szuflady, finalnie wywaliłem. Dużo później kupiłem shokzy, tylko ja kupiłem jakiś podstawowy model na wyprzedaży - coś koło 300 ziko dałem. No i używam ich dwa razy dziennie do jazdy rowerowej do pracy, używam podczas biegania wieczornego, używam czasem robiąc coś w domu, kiedy chcę posuchać podcastu, ale słyszeć co się dzieje dookoła.

Jeśli chodzi o wygodę użytkowania - nie czuję ich wcale, może to kwestia kształtu głowy, a może się przyzwyczaiłem.

Jeśli zaś chodzi o jakość dźwięku - cóż, nie polecam do słuchania muzyki, choć i to mi się zdarza. Ja słucham raczej podcastów i do tego nadają się idealnie.

Każdy chyba szuka czegoś innego


Coś dla jednych jest złotem, a dla innych łajnem. Wszystko w świecie jest względne. Zgadzam się z Einsteinem

onpanopticon

@adamszuba Tak, lektora słychać nieco lepiej w Shokzach i to też we wpisie napisałem.


Oczywiście jak mówię, to są subiektywne odczucia i ktoś może mieć inaczej. Nadal twierdzę, że Shokzy są lepszymi słuchawkami, ale nie aż tyle na ile wskazywałaby cenówka. Za takie 300 jakie udało ci się nabyć to powiedzmy "jeszcze jeszcze".


No i pozostaje kwestia "jaki chińczyk". Bo z tego co widzę po opiniach, to tylko te open eary mają wyjątkowo dobre opinie, a inne już niekoniecznie.


Tak czy owak zgadzam się z tym co mówisz. Każdy może to odbierać inaczej i po to właśnie są recenzje i ich subiektywność. Dzięki za zwrotkę.

adamszuba

Sprawdziłem. Moje shokzy to model OpenMove i kosztowały dokładnie 63$

Fly_agaric

Mam podobne doświadczenie z pałąkowymi, ale ja używam pchełek. Miałem jakieś drogie, od wiodącego producenta głośników - nie pamiętam którego, żona ich teraz używa i nie mogę znaleźć. Kupiłem sobie chińczyki QCY C1 i jak przyszły to byłem w szoku. Grają lepiej, zasięg niesamowity, a bateria wręcz rozpieszcza. W dodatku świetnie sprawdziły się w telekonferencjach na Teamsie. Koszt - €15.

Są też i minusy. Te firmowe mają osłonki kabelków zrobione z plecionki, odpornej na załamania. Chińczyki z gumy, która w końcu ułamała się przy pałąku, zwiastując nieodległą śmierć przewodów. Nowej pary nie udało mi się kupić, bo już ich nie ma. Jedyny sprzedawca na Ali nie wysyła do mnie.

Na podmiankę kupiłem sobie na Ali: B998 - też pałąkowe pchełki. Wymienna bateria, więc niesamowicie praktyczne, cena podobna, ale to już nie to. Słabszy zasięg, gorszy dźwięk, baterie szybko tracą pojemność, gorzej wykonane i guma z osłonek pęka jeszcze szybciej.

wiro

Kupione, zawsze przy kostnych mnie odstraszała cena. Dam znać jak się sprawują za jakiś czas :D

onpanopticon

@wiro kurczę, zaraz to ja będę przyjmował reklamacje jak komuś nie spasuje

Felonious_Gru

@onpanopticon mam qcy h3 i w trybie przezroczystości mają wszystko to, co napisałeś plus normalną jakość dźwięku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

onpanopticon

@Felonious_Gru nadal są to słuchawki nauszne i dlatego na rower odpadają, bo jak mam założyć kask xD

Felonious_Gru

@onpanopticon a nie no jak kask nosisz to inna sprawa. Nawet o tym nie pomyślałem

notak

@onpanopticon Ja kupilem za 7 dyszek lenovo i spełniaja oczekiwania

mtriciak33

Zawsze można kupić słuchawki "open back" I nie dość że wszystko słyszysz, to jeszcze jakość jest dobra

Furto

@mtriciak33 to "wszystko słyszysz" nie ma nic wspólnego z prawdziwym wszystko słyszeniem, a do tego takich słuchawek nie założy się na kask.

Giban

A tak ogólnie to polecasz tego typu słuchawki na rower? Zawsze jeżdżę w ogóle bez, bo się cykam :p

onpanopticon

@Giban tak, fajna sprawa. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo ani to prawdziwa jakość zwykłych słuchawek, ani też nie słyszysz idealnie otoczenia, ale to taki dobry kompromis. Ja się na samotne jeżdżenie bez nich już nie wybieram nawet.

Giban

@onpanopticon Git, pewnie wezmę bliżej wiosny :D

growl

A jak obie sluchawki wypadaja w jakosci rozmow?

onpanopticon

@growl nie testowałem niestety. Według opinii z neta tutaj widać największą różnice na korzyść Shokzow.

EerieAlligator

@onpanopticon Uwaga płot twist, shokzy to też chińczyki :) W sensie nie że tylko wyprodukowane w Chinach jak 90% elektroniki ale sama marka jest chińska.

BajerOp

@onpanopticon mam pytanie z innej beczki, czy da się w nich leżeć? Miałem kiedyś o musiałem zwrócić bo nie mogłem w nich przez ten pałąk położyć na plecach.

onpanopticon

@BajerOp raczej nie da rady, tego problemu się nie obejdzie.

Zaloguj się aby komentować