
Nad jeziorem Ośno w miejscowości Wilcze (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego wypadku. Z wody wyłowiono ciało 15-letniego harcerza. Sprawą zajmuje się policja.
#wiadomoscipolska

Nad jeziorem Ośno w miejscowości Wilcze (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego wypadku. Z wody wyłowiono ciało 15-letniego harcerza. Sprawą zajmuje się policja.
#wiadomoscipolska
Co za gówniana sprawa. Fakt że dwóch opiekunów nie było sobie w stanie poradzić tylko jeszcze bardziej obciąża ich podejście do "organizacji próby". Masakra i współczuję rodzicom.
@Tom.Ash jeden opiekun i jeden RATOWNIK WOPR
@Tom.Ash proszę o dodanie tagów
@bojowonastawionaowca jeżeli tagi i tak dublują społeczności to czy przy publikacjach newsów tag (przy wyborze społeczności) nie mógłby być dodawany automatem?
@Tom.Ash nie
@Tom.Ash Człowieku, ten portal ma dopiero 4 lata, a ty chciałbyś, żeby tu się coś działo automatycznie, albo miało sens? To trzeba usiąść na spokojnie.
@Opornik nie
I takie konkretne odpowiedzi wyczerpujące temat to ja lubię i doceniam
Kurde, może pływanie wpław całego jeziora o 1 w nocy to nie jest najlepszy pomysł.
@Zielczan chyba kogoś mocno fantazja poniosła. Jakiś wannabe navy seal. Opiekunowie mocno zjebali bo o ile chłopak hipotetycznie mógł mieć np. zawał i i tak by zmarł to fakt że nie mogli go odnaleźć oznacza że zupełnie nie panowało nad wymyśloną zabawą. Naprawdę nikomu by wstydu nie przyniosło gdyby dzieciak płynął w kamizelce asekuracyjnej. Albo chociaż z pamelką albo nawet dmuchaną bojką do autoasekuracji. Ta asekuracja przez ratownika to też jakaś wirtualna (być może próba nie była indywidualna i uczestniczyło tam więcej dzieciaków - ale robienie czegoś takiego nocą? )
@Zielczan O tym samym pomyślałem. Trochę nierozsądne żeby dzieciak miał przepłynąć jezioro w nocy. Komuś się chyba obóz harcerski z obozem przetrwania pomylił.
@WatluszPierwszy Trochę nierozsądne żeby dzieciak miał przepłynąć jezioro w nocy
Sam trochę pływam na "wodach otwartych" - może nie nocą - ale to dałoby się bezpiecznie zorganizować. Bojka/kamizelka i tuż obok ratownik w łódce i tematu najprawdopodobniej by nie było.
Dzieciaka zabiła najprawdopodobniej woda a nie pora dnia.
@Zielczan @WatluszPierwszy @Tom.Ash wszystko byłoby okej gdyby był asekurowany przez ratownika i opiekuna na łódce obok.
jestem ciekaw jak wyglądało zabezpieczenie.
@Tom.Ash Mnie w wieku 16 lat na obozie żeglarskim puszczali na drugą stronę jeziora, jakieś 700 metrów ale z asekurującym kolegą na łódce.
Gx
@Man_of_Gx no właśnie, tutaj ktoś kogo zasranym obowiązkiem było myślenie nie pomyślał. W tej konkretnej sytuacji (noc i pływanie w umundurowaniu) to myślę że na takiej łódce obowiązkowo powinny być przynajmniej 2 osoby i koło.
@Zielczan @Tom.Ash @WatluszPierwszy chyba niewiele wiecie o harcerstwie. Przetrwanie w trudnych warunkach to niemal jeden z jego filarow. Tez przeplywalismy jezioro w nocy za dzieciaka w harcerstwie ale opiekun i ratownik byli w łódce obok
@FriendGatherArena no to ten nie przetrwał, pewnie był słabym harcerzem
@Zielczan nie, ta proba byla fatalnie zorganizowana
Nie wiem. Dla mnie teraz dzieciaki nie mają żadnego rozsądku, instynktu samozachowawczego, wszystko nastawione na szpan i pokazanie się. Mają być "wrażenia" i poklask.
Kiedyś będąc młodą harcerką, robiłem różne sprawności, była np. taka "leśny człowiek", która wymagała spędzenia na obozie 24h samotnie w lesie. Brało się chleb, wodę, odmeldowało i elo. Noc spędziłem na starym pomoście nad jakimś jeziorkiem w środku lasu. Do głowy mi nie przyszło, żeby cokolwiek "odjebać", a starszyzna nawet nie podejrzewała, że ktoś może coś odwalić. Inne czasy, rzekłbym, że bardziej odpowiedzialne.
@kitty95 sądząc po artykule:
Obecni podczas tej próby opiekun i ratownik WOPR podjęli czynności ratunkowe
To nie wygląda na spontan dzieciaka.
@Tom.Ash no ale co zmusili go? Poza tym wymyślanie takich czelendży rodem z tiktoka też się wpisuje w mój komentarz.
@kitty95 Zatwierdzili tę rozrywkę i ją zorganizowali. Dorośli ludzie. Więc dzieciak mógł uznać że wiedzą co robią.
@Tom.Ash 15 lat? Sorry, może 5 latek to i tak.
Kiedyś przez chwilę robiłem jako instruktor na obozach żeglarskich dla młodzieży. To było naście lat temu, ale już wtedy dużo instruktorów miało bekę, jak ktoś parł na bezpieczeństwo młodziaków, a nie pokazówki. Ten trend pewnie jest teraz większy niż mniejszy, to i takie efekty.
@kitty95 Hipotetycznie: Masz 15 lat - wokół kumple, opiekun mówi Ci że masz zadanie przepłynięcia 200-400m i wszyscy już to robili. Mówi że jest ratownik i generalnie nie masz się czym przejmować. Naprawdę uważasz że jakiś 15-latek z nieśmiertelnością by to kwestionował? Po to są tam opiekunowie.
Przecież to nawet nie ma nic wspólnego z "odjebką". W zasadzie to w założeniach nie widac nawet czerwonych flag - wydaje mi się że to dałoby się bezpiecznie przeprowadzić.
@Tom.Ash każde wejście do wody to czerwona flaga, tak btw. bo nie wiesz co w tej wodzie spotkasz i jak na nią zareagujesz. 15 latek powinien o tym już wiedzieć, ale jak został postawiony w sytuacji albo robisz czelendż albo jesteś cipqa, no to inna zabawa.
Imho kretyn co to wymyślił jest po prostu kretynem.
@kitty95 każde wejście do wody to czerwona flaga, tak btw. bo nie wiesz co w tej wodzie spotkasz i jak na nią zareagujesz
Nie idźmy w takie skrajności, w polskim jeziorze nie masz pływów, fal, prądów czy rekinow. Jest tam tylko woda i o ile potrafisz pływać bez łażenia po dnie, nie skaczesz do nieznajomej wody to pływanie w kwestii reakcji orgqnizmu niczym specjalnym nie różni się od wyskoczenia na miejski basen.
Wygląda na to, że asekuracji tak na prawdę nie było:
Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, 15-latek płynął w pełnym umundurowaniu, z ciężkimi butami włącznie. Opiekun i ratownik mieli stać na pomoście, gdy zorientowali się, że chłopak zniknął pod wodą, wsiedli na łódź i podpłynęli do miejsca, w którym go wcześniej widzieli. Łódź miała jednak nie mieć wyposażenia ratunkowego.
zostali zawinięci przez policję
@Millionth_Visitor jeszcze kuźwa łańcucha i głazu brakuje, albo betonowych bucików. Masakra.
@Millionth_Visitor 15-latek płynął w pełnym umundurowaniu, z ciężkimi butami włącznie
No ja prdl, tak to można Formozę ganiać a nie dzieciaka.
Nie wiem czy to moje szczęście czy jak ale co mam styczność z ZHR to wychodzą na przygłupów.
Gx
"
@Millionth_Visitor Czytam i nie wierzę, że ktoś taki może mieć kontakt z dziećmi. Przecież to są bandyci. Oby poszli siedzieć.
@Man_of_Gx No ja prdl, tak to można Formozę ganiać a nie dzieciaka
Biorąc pod uwagę koszt wyszkolenia operatora to nie sądzę aby nawet oni na ćwiczeniach/poligonie bawili się tak bez zabezpieczenia z łodzi.
@Tom.Ash Wydaje mi się że w specjalsach aspekt ćwiczeń w których jesteś zdany na siebie jest dość istotny psychologicznie, akurat z pływaniem w butach to trochę mnie poniosło ale jakoś ich tam muszą sprawdzać.
Gx
@Man_of_Gx Wydaje mi się że w specjalsach aspekt ćwiczeń w których jesteś zdany na siebie jest dość istotny psychologicznie,
Gdybanie ale nie wiem czy ktoś rozsądny łączył by to konketnie z pływaniem solo na długie dystanse. Myślę że da się jednak to ćwiczyć w bardziej kontrolowanych warunkach.
Mam nadzieję że pójdą siedzieć. Ktoś tak głupi nie powinien być na wolności.
Zdarzenie o 1:15, opiekun podjął reanimację, a wyłowili denata o 5:30?
W wodzie go reanimowali czy wyrzucili do jeziora w panice?
Szkoda, że nie opisali w jaki sposób ratownik zabezpieczył wydarzenie, ale coś takiego, nocą, dla mnie jest nierealizowalne samemu.
Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, 15-latek płynął w pełnym umundurowaniu, z ciężkimi butami włącznie. Opiekun i ratownik mieli stać na pomoście, gdy zorientowali się, że chłopak zniknął pod wodą, wsiedli na łódź i podpłynęli do miejsca, w którym go wcześniej widzieli. Łódź miała jednak nie mieć wyposażenia ratunkowego.
Aha, no to do pierdla.
Opiekunowie do paki. Wysyłają dzieciaka w pełnym mundurze i butach do pływania a sami se bimbają na brzegu. To jakaś żenada. Powinni być w łodzi koło niego z kołem ratunkowym w zębach.
@Tom.Ash To był obóz harcerski czy navy seals? Bo pływanie w nocy w ubraniu i w butach w jeziorze normalne nie jest.
@moderacja_sie_nie_myje3 kolega @FriendGatherArena twierdzi że to taka harcerska tradycja. W każdym o ile pływanie w nocy i w ciuchach nie nazwałbym jednak sportem ekstremalnym o tyle robiebie tego bez asekuracji jest już ekstremalną głupotą
Swoją drogą - jak ktoś ma dzieciaki i często bywa nad wodą to polecam zakup czegoś w tym stylu.
Swoja mam już 7 lat służyła do ciągania dzieciaków po wielu basenach, jeziorach i morzach w Europie (nadaje ja ostreczowana jako bagaż rejestrowany najmłodszej
Do autoasekuracji wygodniejsza niż te dmuchance (a przynajmniej niż mój zone3 którego jedyna przewaga jest to że może robić za drybaga).
Bojka zajmuje wprawdzie dużo miejsca ale za to jest cały czas gotowa do działania i w razie W jesteście faktycznie w stanie komuś pomóc nie ryzykując własnego życia.

@Tom.Ash Ja ZAWSZE pływam z bojką. Dla własnego bezpieczeńswa gdyby jednak coś się stało.
@Tom.Ash ja nie mogę czytać takich newsów. Włącza mi się tryb terminator - eksterminator tych pojebów.
Brak słów na określenie stopnia bezmyślności tych ludzi. Mam nadzieję że prokurator ich dojedzie w sądzie.
Naprawdę dzieje się wiele, ale takiej głupoty już dawno nie widziałem
Zaloguj się aby komentować