Boze k⁎⁎wa spraw zeby ta j⁎⁎⁎na poczta polska zdechla w meczarniach. Wtorek, 10 godzina, powiatowe +20k mieszkańców.
Jedyny oddział. Jedno okienko.
Dlaczego sie tam w ogole znalazlem? Bo moja paczka nagle z dostawy do domu zmienila swoje miejsce docelowe na odbior na poczcie, tak o. A no i jeszcze chcialem ksiegi wieczyste odebrac, ktorych nie mogla odebrac moja konkubina, mimo ze dostala takie same (swoja kopie) na ten sam adres. Ale ona nie moze wydac. Co z tego, ze jakby listonosz przyniosl to by wydal domownikowi. Co tam, ze ma moje pelnomocnictwo pocztowe. Ale jej sie to pelnomocnictwo w systemie nie podoba, bo cos tam i c⁎⁎j, nie da.
Pierwszy petent po emeryture czy inna kase. C⁎⁎j, system nie moze wydrukowac jakiegos potwierdzenia. Przyszla druga babka, ktora zamiast rozladowac kolejke na 7 osob to se k⁎⁎wa ksiazki i gazetki rozklada. Ja pi⁎⁎⁎⁎le. W kazdym razie ta druga mowi, ze jak miala taki blad to sie naprawilo dopiero jak jej sie sam komp zresetowal xD konsternacja, najwidoczniej zresetowanie komputera wymaga wyzszego poziomu wtajemniczenia. Wkoncu petent mowi, ze on nie potrzebuje zadnego potwierdzenia tylko pieniadze. Cos tam podpisal i poszedl.
Nastepna babka - awizo. C⁎⁎j, nie moze znalezc. Dzwoni do listonosza - odniosl wczoraj, musi byc. Kolejne 15 minut szukania. Dalej nie ma.
Nie wytrzymalem i poszedlem. Co za chlew obsrany gownem.
#pocztapolska
