Ależ się wkurwiłem. Jestem na etapie szukania różnych firm dystrybucyjnych co by można było moją książkę kupić nie tylko przez internet, ale też stacjonarnie w księgarniach. Zadzwoniłem do pewnej firmy, która ma większy rynek. Zostałem przekierowany na właściwy numer.


Dzwonie raz - Pani X rozmawia, zadzwonić za 10 minut. OK

Dzwonię drugi raz - U Pani X ktoś jest przy biurku, za 10 minut. OK

Dzwonię trzeci raz - odbiera Pani X OSOBIŚCIE. Dzień dobry, tu Tosiu, to ja tak chciałem rozmawiać z Panią...


- ALE JA JESTEM ZAJĘTA!!!!!


Rzuciłem słuchawką, bo k⁎⁎wa nienawidzę takiego chamstwa rodem z komuny. Sam będę k⁎⁎wa na straganie stał z książką a tym chujom nie dam do dystrybucji nawet jak będzie to największy hit. Nazwy firmy nie będę wymieniać, ale jest często spotykana w galeriach.


EDIT: Pani się zreflektowała i zadzwoniła sama. Zmiana tonu o 100%.


#ksiazki #samwydajeksiazke #alesiewkurwilem

Komentarze (49)

moll

@tosiu może spróbuj rozesłać zapytania do kilku mniejszych księgarń, ale na miejscu, czy by Ci nie wzięły. Widziałam u siebie, że robią nawet specjalne wystawki, że lokalny autor i mocno eksponują.

tosiu

@moll nie no księgarni jest mnóstwo w Polsce, są hurtownie co mają w swojej ofercie daną książkę i sobie wtedy księgarze / biblioteki itd... biorą w zależności od zapotrzebowania.

cebulaZrosolu

@tosiu no ale @moll dobrze podpowiada, lokalne księgarnie często promują lokalnych pisarzy, to samo biblioteki, u mnie często są jakieś spotkania z takimi

moll

@tosiu nie nadążasz xD

tosiu

@cebulaZrosolu tak, ale musisz zrozumieć skalę - w Polsce jest 2478 gmin. Po to są hurtownie, z których księgarnie z całej Polski biorą, by każdy kolejny autor nie zawracał d... wszystkim księgarniom po kolei

moll

@tosiu ale Ty nie rozumiesz skali. Ja mówię Ci o kilku LOKALNYCH, a nie do kontaktu z każdą w Polsce oddzielnie xD

cebulaZrosolu

@tosiu jeszcze książki nie wydałeś a już się zachowujesz jak jakiś mróz :)


Tylko podpowiadamy co możesz zrobić dodatkowo :)

tosiu

@cebulaZrosolu ale co ma do dystrybucji książki Mróz?

@moll To według Was ona powinna być dostępna w kilku księgarniach na całą Polskę? Bo nie rozumiem.

cebulaZrosolu

@tosiu ehhhh....


Już nieważne xDD

tosiu

@cebulaZrosolu nie no jestem otwarty na sugestie, tylko nie rozumiem o co Ci chodzi

moll

@tosiu nie. Chodzi o to, żeby sobie zrobić taką reklamę lokalnie dodatkową. Łatwiej się przebić i dogadać i coś upłynnić.

W dodatku, jakby zszedł Ci dobrze nakład lokalny to masz dodatkowy atut w rozmowie z większymi dystrybutorami


Zero wyobraźni...

tosiu

@moll ok, dzięki za sugestie, przemyśle je jeszcze, bo na razie nie rozumiem sedna. Ale to być może dlatego, że inaczej rozumiemy "lokalnie". Nie wiem jak u Was - u mnie tak zwane "kraftowe" księgarnie - dawno temu padły, może z jedna została - są tylko sieciówki w galeriach a także książki w Biedronkach. Lokalnie nikt nie będzie ze mną gadać, bo każdy z nich ma centralę, która zamawia na całą Polskę od hurtowni.

moll

@tosiu lokalne uznaj za obszar gminy lub gminomiasta lub miasta powiatowego xD najbliższa okolica, gdzie masz prawo być kojarzony z imienia i nazwiska

No tutaj dalej takie lokalne są, a nawet jeśli to sieciówki u Ciebie - przez miejscowego managera możesz łatwiej dostać kontakt na przykład do kierownika regionalnego i jemu nawijać makaron na uszy o wzięcie nawet tylko na jego rejon kilku kartonów. Na upartego sam zawieziesz!

tosiu

@moll niestety to tak nie działa. W korporacjach nie ma nawijania makaronu na uszy tylko jest excel, a kierownik regionalny ma w dupie jakie książki są na stanie w jego sklepach. Wszystkie korposy mają magazyny centralne i jak tam jest towar, to jest na ich sklepach w całej Polsce. A do magazynu centralnego możesz trafić tylko przez firmę dystrybucyjną, która Cię weźmie o ile będzie im się opłacać. A ja jestem na etapie zwykłych rozmów o tym co im się opłaca a co nie.

moll

@tosiu jest i to jeszcze jak xD udowadniają to ataki hakerskie na przykład.

Chcesz się oprzeć o tabelki, gdzie w sprzedaży produktu ważne są socjotechniki. Uderzysz do dyrektora regionalnego, nawet niech Cię spuści na drzewo i odeśle do pani Irenki od zakupów, ale Ty do pani Irenki idziesz już z polecenia pana Janusza. Wtedy zaczyna rozmowa trochę inaczej wyglądać.

I jak zainteresujesz tym, że znasz pana Janusza, wtedy wyskakujesz z tabelkami, mówiąc językiem korzyści dla tej firmy. Co ona zyska na dystrybucji Twojego tytułu.

Oferujesz towar taki sam jak wszyscy, więc musisz trochę lepiej to rozegrać marketingowo

tosiu

@moll dziękuję za sugestie. Jestem prostym człowiekiem i tego typu sprawy załatwiałem dotychczas prosto, bez intryg

moll

@tosiu zainteresuj się technikami sprzedażowymi, skoro chcesz self publishing po całości

tosiu

@moll zawsze mi się kojarzyło to z akwizytorami dzięki zainteresuje się

moll

@tosiu a to co robisz w tym momencie to coś innego? XD

Twoje doświadczenia to cold call, tego ludzie z reguły nie lubią.

Lepiej próbować zadzwonić i umówić się na właściwą rozmowę. Jeśli zakładasz, że Twój rozmówca nie ma w tym momencie czasu i przez to składasz propozycję omówienia tematu w dogodnym dla niego momencie, robisz lepsze wrażenie.

Nigdy nikt na mnie nie wyjechał z japą, jak rozmowę zaczynałam od "dzień dobry, z tej strony moll, czy rozmawiam z xyz? Dzwonię z zapytaniem o (tu dosłownie 2 słowa hasła o co mi chodzi). Czy jest pan/i w tym momencie w stanie poświęcić mi 5 minut swojej uwagi"

To są proste rzeczy, a mało kto zwraca na to uwagę to z czym dzwonisz jest ważne dla Ciebie, nie dla Twojego rozmówcy

Giban

@moll Chłop chce miliony zarabiać, a Ty mu jakimiś lokalnymi księgarniami głowe zawracasz...

Zapster

Chlopie z taką psychika, to nie spodziewam się sukcesu książki, czy Twojego.


Zasada sprzedaży jest taka: 1-3 telefony wykonuje 90% ludzi, 3-6 70% ludzi, 15 telefonów wykonuje 0.1% i to oni osiągają sukces.


Wracaj na ziemię

zuchtomek

@Zapster Jakby ktoś do mnie dzwonił więcej niż 3 razy to już bym więcej nie odebrał

tosiu

@Zapster ale to nie jest telemarketing tylko normalna rozmowa między firmami, żeby zapytać się o zasady współpracy, więc nie rozumiem o co ci chodzi teraz

Cinkciarz

@Zapster Jesteś kołczem?

izopropanol

@Zapster pracujesz w telemarketingu? Zasada jest taka, że jak jest gdzieś podany telefon i on dzwoni to go odbierasz i jesteś miły, bo tego wymaga elementarna kultura.

tosiu

@izopropanol o widzę ze nie jestem sam

Zapster

@tosiu Nie, to Ty chcesz coś od nich. Ty chcesz umieścić swoją książkę w popularnej księgarni. Dlaczego w popularnej ksiegarni? Bo zapewne liczysz, że dzięki nim książka zdobędzie rozpoznawalność.


Nie rozumiesz swojej pozycji negocjacyjnej

Zapster

@izopropanol widać, że tylko tam mogłeś pracować


Na szczycie nie ma kultury i bycia miłym, nikt nie ma na to czasu

Zapster

@zuchtomek chodzi o zachowanie kultury i słuchanie obiekcji, jeśli ktoś definiwtynie mówi, że nie, to nie. Ale jeśli ktoś mówi, że nie teraz, zadzwoń później, to dzwonisz później.

tosiu

@Zapster tak, to jasne, że jak ktoś nie ma czasu to ok. Sam prowadzę biuro, ale nigdy nie byłem gburem i nie mówiłem podniesionym głosem ALE JA JESTEM ZAJĘTY! dla dzwoniących tylko dlatego, że zadzownili nie w porę. Nie ma dnia, by ktoś nie odrywał mnie telefonem od roboty, ale nie wyżywam się za to na dzwoniącym.

zuchtomek

@Zapster nie no w takiej sytuacji to jasna sprawa

izopropanol

@Zapster albo ktos jest kulturalny, albo nie, nie ma znaczenia, czy jest na szczycie czy na dnie

izopropanol

@Zapster a, i ja nie pracowalem w telemarketingu, myslałem, że to na podstawie twoich doswiadczeń nękania ludzi: "Zasada sprzedaży jest taka: 1-3 telefony wykonuje 90% ludzi, 3-6 70% ludzi, 15 telefonów wykonuje 0.1% i to oni osiągają sukces."

Zapster

@izopropanol zgadzam się w pełni, ale przy pewnej presji w życiu bywa różnie


Nie jesteśmy robotami


To mi akurat powiedział pewien sprzedawca aut luksusowych. Zasada jest prawdziwa, tylko trzeba ją dobrze rozumieć.

wielbuont

Nie chcą z tobą współpracować to olej szukaj kogoś kto chce na Tobie zarobic., bo przecież nie zakładamy że pierwsza książka noname coś zarobi

tosiu

@wielbuont nie no wiadomo, tylko na razie robię zapytania zwykłe, bo muszę ustalić nakład. Po prostu nie rozumiem dlaczego nie można normalnie rozmawiać tylko ludzie się rzucają.

moll

@tosiu bo mają takich jak Ty na pęczki zapewne

tosiu

@moll aha czyli to usprawiedliwia gburowate zachowania przez telefon? na poczcie też są kolejki i chamskie panie za ladą też są usprawiedliwione? Sorry, ale nie kupuje tego.

moll

@tosiu nie usprawiedliwia w tym sensie - czyli zachowania. Usprawiedliwia za to zlewanie natręta jako takiego

tosiu

@moll no ale sami powiedzieli 2 razy by zadzwonić za 10 minut - to zadzwoniłem za 10 minut. Co w tym natrętnego? Dla mnie zrozumiałe jest to, że ktoś mógł byś zajęty, ale nie rozumiem po co się do mnie rzucać przez telefon.

moll

@tosiu i nie trafiłeś w moment xD

Michumi

@tosiu a co ty tam piszesz chłopczyku?

tosiu

@Michumi już napisałem zapraszam na #samwydajeksiazke

Michot

@tosiu Czekam, co dalej. Nie odezwałem się ni słowem, gdy doniosłeś o projekcie, podtrzymałem na duchu. Widzisz, wydrukowanie własnej książki to prościzna. Zabawa zaczyna się na poziomie dystrybucji. Dla dużych hurtowni, z jednym tytułem, nie jesteś partnerem. Koszty systemowej i logistycznej obróbki tego tytułu przy nakładzie bliskim polskiej średniej zeżrą zysk dystrybutora. Nie wiem, czy doszedłeś do warunków finansowych współpracy - żebyś się nie zdziwił. Selfpubowe sukcesy typu Kotarski, Piotr C czy Finansowy Ninja oparte są o internetowe zasięgi. Nieznany autor ma niewielkie szanse bez samodzielnego wykonania tego wszystkiego, co robią wydawnictwa i dystrybutorzy. @moll i @cebulaZrosolu dobrze Ci podpowiadają.

Wiem, rozumiem, książka - ukochane dziecko, sny o podboju list bestsellerów.. zderzenie z rzeczywistościąbywa bolesne.

tosiu

@Michot ja jestem otwarty na wszystkie sugestie. Z tą dystrybucją to nie jest tak, że koniecznie. Sam ogarnę:

1. Sklep internetowy

2. Epuby i Pdf na empik self publishing

3. Etsy jak będzie sukces i będe robić wydanie po angielsku

4. Audiobook - bo już tu znam szczegóły współpracy


Teraz ogarniam dystrybucję w sieciówkach, żeby starsze osoby co nie kupują online mogły pójść i kupić tradycyjnie. Jeśli się nie uda to trudno.


Natomiast to co @moll podpowiada to już bardziej promocja autora. Tego na razie nie robie, bo nie ma książki. Jak będę miał egzemplarze to upłynnie ileś gratisów za recenzje, zaproszenia, bo kogoś lubie, spotkania autorskie itd... ale to następny etap. Wtedy będzie ten Makaron na uszy

Zapster

@tosiu te książkę powninenes był sprzedawać zanim powstała

Michot

@tosiu No i dobra. Nie mam żadnego powodu, żeby nie życzyć Ci sukcesu. Niechże raz nie będę taki mądry xD Zakładam, że definicję sukcesu mamy podobną.

Z wersjami cyfrowymi jest łatwiej.

Donoś, jak sprawy idą, dla innych będą to cenne wskazówki.

tosiu

@Michot dzięki, przecieram szlaki

Zaloguj się aby komentować