@SzwagierPrezydenta
to też jest problem i to dosyć poważny, bo dotyka każdego.
Wyżej masz statystyki aborcji sprzed wyroku TK - nieco ponad 1000 zabiegów rocznie. Opowiedz mi więcej o tym, jak bardzo aborcja dotyka każdego tak samo, jak powszechna drożyzna czy patologia państwa.
A na deser, możesz też mi podpowiedzieć, jak mogę uniknąć skutków inflacji tak samo prosto, jak wyjechać do Czech, gdzie można przeprowadzić aborcję bezpiecznie i stosunkowo niedrogo.
Jakieś tam kryzysy energetyczne przy tym to wielkie nic
No no, za pół roku o aborcji nikt nie będzie mówił (tak samo jak protesty po TK się po prostu skończyły), a rachunki i podwyżki z nami zostaną - bo zatrzymywać się nie zamierzają.
Zresztą, to samo słyszałem jak było gadane o covidzie, że "jakaś tam inflacja i gospodarka to przy tym nic, bo babcie mogą umrzeć" -> rachunek za tamtą psychozę płacimy dzisiaj wszyscy, a o covidzie ktoś w ogóle pamięta?