@dsol17
Po pierwsze - uczelnie nie są od tego. Łaziki marsjańskie to studenci,bo tak to uczelnie z praktycznymi rzeczami są na bakier.
To od czego niby są uczelnie, od rozdawania papierków jak "Collegium Tumanum"? Skąd się biorą inżynierowie, robotycy, technicy, fizycy i inny specjaliści? Siedzą od 8 roku życia w słoiku w piwnicy aż dojrzeją? Nasze uczelnie techniczne to po prostu dno i sto metrów mułu z przestarzałym pruskim system nauczania. Popatrzmy na inne kraje, głównie USA:
Internet: Prekursor współczesnego Internetu, ARPANET, został opracowany w 1969 roku przez Departament Obrony we współpracy z uniwersytetami takimi jak MIT, UCLA i Stanford
GPS: Globalny System Pozycjonowania powstał w wyniku eksperymentów nawigacji satelitarnej Marynarki Wojennej w latach 60-tych i 70-tych, a badania były prowadzone na uniwersytetach i w laboratoriach obronnych.
Bezzałogowe statki powietrzne (UAV): Uniwersytety odegrały główną rolę w rozwoju technologii dronów i UAV do zastosowań wojskowych
Sztuczna inteligencja: Wiele przełomowych odkryć w dziedzinie sztucznej inteligencji o zastosowaniach wojskowych pochodzi z badań uniwersyteckich, w tym prac nad systemami autonomicznymi i rozpoznawaniem zagrożeń.
Rzeczywistość wirtualna i rozszerzona: Wojskowy Instytut Kreatywnych Technologii w USC jest pionierem technologii VR/AR w szkoleniach i symulacjach wojskowych.
Zaawansowane materiały: Finansowane przez armię badania uniwersyteckie doprowadziły do powstania takich rozwiązań, jak drukowane w 3D ultrawytrzymałe części metalowe do zastosowań wojskowych.
Technologie biomedyczne: Uniwersytety opracowują nadające się do noszenia czujniki i receptory rozpoznawania biologicznego do monitorowania zdrowia i wydajności żołnierzy.
Robotyka: Finansowane przez armię badania uniwersyteckie rozwijają robotykę i współpracę człowieka z robotem dla przyszłych zastosowań wojskowych.
Czyli chyba jednak od tego są i powinny być co nie?
Po drugie - koncepcje były,choćby Iryda czy Skorpion jak jeszcze PZL był Polska firmą. Ale co z tego,że były jak polityczne decyzje udupiły to wszystko zanim rozwiązano podstawowe problemy.
I tutaj się z tobą zgadzam. Mamy w rządzie bez podziały na partie w większości albo pazernych skorumpowanych debili albo zdrajców którzy pracują dla obcych rządów, a może nawet jedno i drugie. Te matoły nie potrafią ogarnąć, że kupowanie broni od innych to istna głupota na wielu płaszczyznach oraz, że ładowanie forsy w rozwój technologiczny zamiast socjale i górnictwo to jedyny sposób na przyszłość dla naszego kraju.
Z Irydą było tak,że w wypadku zginął pilot-oblatywacz (no zdarza się z nowymi prototypowymi samolotami) i to był pretekst by program zamknięto. Ze Skorpionem nawet nie próbowano bo rzekomo "zbyt zaawansowany by produkować". Decyzje były polityczne oczywiście,chodzi o to,że "lepiej kupić w USA".
Z Irydą było tak,że w wypadku zginął pilot-oblatywacz (no zdarza się z nowymi prototypowymi samolotami) i to był pretekst by program zamknięto. Ze Skorpionem nawet nie próbowano bo rzekomo "zbyt zaawansowany by produkować". Decyzje były polityczne oczywiście,chodzi o to,że "lepiej kupić w USA".
No cóż, zazwyczaj są ofiary w ludziach, jeżeli chodzi o naukę i postęp, ale ubijanie projektów z powodu jednej śmierci to naprawdę durny powód. Decyzje polityczne naszego rządu są irracjonalne i skrajnie głupie. Ciekawe co ci geniusze by zrobili gdyby rozpętała się woja, a USA wypięła na nas dupą nie sprzedała amunicji ani maszyn wojskowych. Kijkami będziemy walczyć? Łatwiej mieć projekty, fabryki i kupować surowce niż gotowy przestarzały sprzęt za ciężki miliardy, który niewiadomo czy nie zostanie użyty przeciwko nam.