Zdjęcie w tle
Slavica

Slavica

Kosmonauta
  • 113wpisy
  • 252komentarzy
Peeleejin

@zuchtomek ------>Może nie jestem fanem serów, ale o żadnym z wymienionych polskich nie słyszałem nawet


bundz wygląda jak ser biały, w smaku jest lepszy/troszkę inny.

Znajoma z zakopanego twierdzi że to taki ser śmieciowy/odpadowy

Slavica

@DunnoY poza tym jak widzę coś fajnego to podjebuję od razu, a nie bawię się w jakieś podchody i czekanie xd

Slavica

@Peeleejin warto nadmienić, że oryginalny bundz wytwarzany jest z mleka owczego

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Najpopularniejsze produkty spożywcze dla kuchni danego kraju (wg tasteatlas )
#ciekawostki #jedzzhejto #jedzenie #mapporn
32f2c31c-3571-4ac0-a4ce-6e7e9b153b9c
Slavica

@KHOT coś w tym jest, ja jednak chyba wolę zostać przy cebuli :)

octave25

@Slavica why not both? xD

Slavica

@octave25 pasuje parę kilo zrzucić:)

Zaloguj się aby komentować

Kreatywne i dopracowane, nieprawdaż?
#grafika #logo #heheszki
2b7a0860-518e-4347-b4f2-dab425df0ad3
chimichangas

@ujdzie dokładnie, a przecież oryginał ma nawet R w kółeczku, to wiadomo, że nie wolno tego sobie ot tak brać

Slavica

@chimichangas nawet to R jest spierdolone xd

DeadRabbit

Januszerka Muahhh pełną parą. Z oficjalnej strony znaczka (R) nie dał. Więc pewnie logo robił mu syn szwagra za 30zł i dodał znaczek (R) bo to modne, a potem się dowiedział, że musi zarejestrować.

2785b20b-8bd7-4720-862c-10a8205ab456

Zaloguj się aby komentować

Na grzyby zimą? Jeszcze jak!
Pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zima również jest dobrą porą roku do zbierania grzybów. W tym okresie występuje kilka gatunków jadalnych i smacznych grzybów.
Są to między innymi:
  • Płomiennice zimowe (grzybki Enoki),
  • Uszaki bzowe (chińskie grzybki Mun), czy
  • Boczniaki ostrygowate.
Cofnijmy się jednak do przełomu listopada/grudnia, gdyż to właśnie ten okres jest sezonem na bardzo smaczne, jak również bardzo rzadko zbierane grzyby:
wodnichy późne (łac. Hygrophorus hypothejus) -> link do atlasu
Grzyby te możemy zbierać od października do grudnia, a nawet w styczniu pod śniegiem. Owocują po pierwszych przymrozkach. Osobiście zbierałem dosyć dobre owocniki w dzień przed Sylwestrem, parę lat temu.
Gdzie ich szukać?
Wodnichy występują w lasach sosnowych, mieszanych z elementami sosny, na glebach piaszczystych. Nie będzie więc dużego problemu z ich odnalezieniem, gdyż sosna stanowi ponad 58% wszystkich drzew w polskich lasach (dane na 2018 r.).
Krótka charakterystyka (portal nagrzyby.pl):
Owocnik
oliwkowobrunatny, brudnooliwkowy, żółtooliwkowy, ciemniejszy w centrum, zmienny, z czasem zaczynają dominować odcienie żółci i czerwieni, 2-12cm średnicy. Początkowo półkulisty, z wiekiem wypukły do płaskiego i wklęsłego, czasem ze słabo zaznaczonym garbkiem, powierzchnia gładka, śluzowata, brzeg długo podgięty, początkowo połączony śluzowatą osłoną z trzonem.
Listewki
początkowo białe, później żółte, u starych okazów pomarańczowoczerwone, dość rzadko ustawione, różnej długości, lekko zbiegające.
Trzon
początkowo biały, później ciemnieje i staje się żółty do pomarańczowoczerwonego, równogruby lub nieco zwężony u podstawy, śluzowaty; powierzchnia trzonu wzdłużnie włókienkowata.
Pierścień
słabo zaznaczony.
Miąższ
żółtawy, niezmienny, smak łagodny, słaby zapach, czasem delikatnie owocowy.
Wysyp zarodników
biały.
Wodnichy występują z reguły gromadnie, istnieje więc duża szansa na to, że po krótkim spacerze wyjdziemy z całym koszem pysznych grzybków.
Niestety, z racji, że kapelusz wodnichy potrafi przybierać różne kolory - od odcieni oliwkowego w młodym stadium do brązowego w późnym, grzyb ten może być mylony przez niedoświadczonych grzybiarzy z innym gatunkiem - lejkówką zimową -> link do wiki (lejkówka zimowa jest grzybem trującym)
Lejkówka zimowa także występuje w podobnym okresie, też na glebach piaszczystych, jednak najczęściej pod jodłą i bukiem. Jak widać na załączonym obrazku są to dość podobne grzyby, jednak mają pewne różnice.
Jak się zatem nie pomylić?
  1. Przede wszystkim trzon - wodnicha ma trzon koloru białego, żółtego, w późniejszych stadiach pomarańczowego (inny niż kolor kapelusza), lejkówka ma trzon koloru kapelusza (brązowy, szaro-brązowy)
  2. blaszki - wodnichy mają blaszki żółte, bądź biało-żółte, lejkówki zaś brudnobiałe, żółci tam nie uświadczymy.
Po kilku udanych zbiorach nie będzie problemu z identyfikacją.
Wodnichy możemy marynować, gotować, ale kto raz spróbuje sosu ze świeżych wodnich, ten już więcej nie przejdzie obok tego grzyba obojętnie! Niestety, wodnichy gromadzą stosunkowo dużo radioaktywnego cezu, a także metali ciężkich.
Ciekawostka
Gatunek ten jest wykorzystywany do mikoryzacji sadzonek sosny zwyczajnej (Pinus silvestris). Zastosowanie szczepionek zawierających grzybnię tego gatunku zwiększa przyrost roczny o 42%, a wytwarzanie pąków szczytowych o 59%
#ciekawostki #grzyby #ciekawostkigrzybowe #las
3eb098b4-9dcc-4da6-b66f-166afb518935
paddoxboxa

świetny wpis! wiecej takich

Juri83

Bardzo smaczne do słoika !

Juri83

a tu znalazłem akurat słoik wodnichy - zwanej u nas "Marcinkami"

3ab00c8f-02b0-47ca-816a-f2890ae34910

Zaloguj się aby komentować

Wierzenia ludowe
4/n
GNIECIUCH lub gniotek, zwany na Podhalu hurbózem, był małym, podobnym do kota stworkiem o cienkich jak patyki kończynach i wielkim, ciężkim brzuszysku.
Żył w chałupach obok ludzi, a ze swej kryjówki, mieszczącej się najczęściej w komorze, wychodził tylko w nocy. Przyciągała go woń strawionego alkoholu; jeśli wyczuł ją w oddechu śpiącej osoby, siadał na brzuchu lub piersiach ofiary i delektował się zapachem. Uciskał przy tym człowieka tak skutecznie, że niejeden opój i wydmikufel budził się nazajutrz po przepiciu obolały, wyczerpany i kompletnie niezdolny do pracy.
Aby uchronić się przed gnieciuchem, należało wziąć do ręki kawałek święconej kredy i obrysować wokół łóżka okrąg. Niestety, po kilku kieliszkach żytniej przepalanki nawet tak proste zadanie stawało się herkulesową pracą, niewykolaną dla zwykłego, zmęczonego życiem włościanina. Dlatego też gnieciuchy zawsze miały i nadal mają się dobrze.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
76e81330-9fe3-4a28-812c-6a963b741612
Slavica

@juzwakruzwa póki co tak, bo jest świetny, a docelowo nie tylko. A czego oczekujesz?

Radus

@Slavica autorskich treści a nie zdjęc książki Jak już kradniesz z ksiażki to chociaż zawsze daj ją w opisie, napisz kto jest autorem.

Zaloguj się aby komentować

Jeśli nudzi Wam się w pracy to polecam stronkę - https://www.mapcrunch.com/ . Strona ta pokazuje na google street view losowe miejsce na świecie, które możemy zdalnie zwiedzić. Ma też kilka opcji, np. ukrycie informacji, dzięki czemu można zgadywać, gdzie jesteśmy; wybór kraju, czy pokazywanie tylko miast, albo terenów w środku budynku (tak, takie street view też jest w niektórych miejscach)
#gownowpis #mapporn #pracbaza
lavinka

@Slavica Kurczę, skąd wiadomo, gdzie człowieka wylosowało? edit: a już wiem, klikać w gogle. Fajne, dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Najbardziej dochodowe kanały na YouTube.
#ciekawostki #mapy #mapporn #youtube
4233460d-7d5b-48fc-a016-4ec517ec999f
arczer

@Slavica tylko jak oni monetyzują to?

DonkeyKong

@Slavica aha, czyli najlepiej zarabiającym kanałem w Polsce jest niby jakaś pochoda Elsagate? xD polski to w tym kanale chyba jest tylko VPN

fitoplankton

dodatkowo reklamy przy filmach dla kaszojadów potrafią trwać po 1.5h

Zaloguj się aby komentować

Wierzenia ludowe
3/n
PŁONNIK był to człowiek, który poprzez konszachty z diabłem posiadł umiejętność magicznego wykradania sąsiadom zboża z niezżętych jeszcze kłosów.
W oktawę Bożego Ciała przemierzał łany zbóż z sierpem w dłoni, wycinając wąską ścieżkę. Pola, które naznaczył w ten sposób, nie dawały plonów, gdyż kłosy były puste, natomiast płonnikowi skradzione ziarno sypało się do korców wprost z sufitu.
Czasem "trzymający z diabłem" złodziej pojawiał się pod postacią pół psa, pół człowieka. Biegnącego przez pole nisko przy ziemi stwora nie dało się zauważyć, przez co jeszcze łatwiej było mu uprawiać swój proceder.
Aby ochronić się przed płonnikiem, należało powtykać w ziemię wokół pola poświęcone w kościele gałązki.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
d4f514db-31f2-45d3-bd5f-e895b27d16f0
Slavica

@ZygoteNeverborn tekst pochodzi z Bestiariusza Słowiańskiego, który bazuje na różnych źródłach, także całkiem nowych podaniach i legendach. Pojawiają się w nim postaci z różnych okresów. Prawda jest taka, że większość podań i mitów datuje się na XIX wiek, gdyż stare zapiski są praktycznie nie do odtworzenia, gdyż niewiele ich zostało. Ale słuszna uwaga, zmienię to na wierzenia ludowe, żeby było ogólniej

travel_learn_wine

Ach przypominają mi się czasy gimnazjum jak po przeczytaniu wiedźmina czytałem słowiańskie bestiariusze

Slavica

@travel_learn_wine no ja właśnie nie przeczytałem całego, a mam już parę ładnych lat, dlatego nadrabiam i czytam z hejto :)

Zaloguj się aby komentować

Adolf Kudliński to się chyba w grobie przewraca, że ominęły go takie wydarzenia, jak ostatnio. Cały czas się szykował na wojnę, a tu zaraz po jego śmierci wybuchła wojna, a teraz jeszcze kosmici atakują xd #gownowpis #przemysleniazdupy
mickpl

@Slavica no, a ile zyskał dzięki patriarchatowi i byciu białym

jarezz

@Slavica aż sprawdziłem kim był ten pan Adolf.

Zaloguj się aby komentować

Mitologia słowiańska
2/n
DOBROCHOCZY to leśny demon zamieszkujący niegdyś niedostępne puszcze i bory Podlasia.
Choć do ludzi odnosił się raczej nieufnie, uważano go za sprawiedliwego sędziego. Nigdy nie skrzywdził niewinnego człowieka, a z czasem nawet pomagał w miarę potrzeby.
Za to dla napotkanych złoczyńców bywał dobrochoczy bezlitosny i bezwzględny, karząc ich bolesną śmiercią. No chyba że ci akurat przebłagali go odpowiednimi darami, na przykład kromką chleba i szczyptą soli.
Nie podważało to autorytetu, jaki dobrochoczy miał wśród gminu; jak widać pojęcie sprawiedliwości było wówczas bardzo pojemne i już przed wiekami znalazło się w nim miejsce na łapówki.
Wzrostem dobrochoczy zawsze dopasowywał się do drzew, obok których przechodził, co sugeruje, że mógł osiągać nawet trzydzieści metrów wysokości (tyle bowiem mają najwyższe sosny i świerki w polskich lasach).
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
600d39d0-2cf1-4a7e-a588-84f332109dda
memorystor

@Slavica jaki związek ma dobrochoczy z leszym/borowym?

Slavica

@memorystor

Strażnicy lasu swą moc czerpali z otaczających drzew, o czym najlepiej świadczy fakt, że w wyobrażeniach ich wzrost przeważnie dorównywał wysokości danego drzewostanu. Im las był silniejszy, tym broniący go strażnicy mieli większą siłę. Trudno dziś jednak rozstrzygnąć, w którą stronę biegła ta zależność. Czy marniejący stan lasów wynika z osłabienia jego obrońców, czy też leśna gwardia osłabła za sprawą niszczenia zalesionych obszarów? W ludowym gadaniu zachowało się wiele opowieści o wędrowcach, którzy na swej drodze napotkali Leszego bądź Dobrochoczego. Przebieg tego spotkania często zależał od tego, czy dany człowiek miał coś na sumieniu…


Leszy niejedno ma imię. W zależności od regionu Słowiańszczyzny istota ta była nazywana również laskowcem, wilczym pasterzem, borowym bądź borutą. Leszy to pan lasu i żyjących w nim zwierząt. Często wyobrażano go sobie pod postacią bardzo wysokiego mężczyzny o nienaturalnie białej twarzy, którego owłosienie przybierało postać sosnowych igieł. Jego skóra przypominała korę, zaś poszczególne części jego ciała upodobniały się do rozmaitych elementów leśnej przyrody. Powszechnie wierzono również w jego moc wcielania się w zwierzęta, najczęściej w wilki, niedźwiedzie oraz sowy. Borowy dobrze umiał naśladować odgłosy tych zwierząt. Co więcej, był też w stanie wydawać dźwięki przypominające wichry. To wszystko sprawiało, że był w stanie dobrze zakamuflować się w leśnych odmętach. Posiadane przez niego umiejętności dawały mu również możliwość wysyłania błędnych sygnałów wędrującym, którzy w obliczu zwiastujących niebezpieczeństwo dźwięków łatwo tracili orientację.


Tak jak Leszy był przede wszystkim panem leśnej fauny, tak Dobrochoczemu bliższa była flora. Dobrochoczy był dobrym duchem zamieszkującym lasy, który miał moc upodabniania się do drzew. Z tak doskonałym kamuflażem Dobrochoczy mógł przyglądać się dokładnie osobom przemierzającym las, swym gościom, po to by w razie konieczności odpowiednio zareagować. W przeciwieństwie do kapryśnego i czasem złośliwego Leszego, Dobrochoczy był raczej przyjaźnie nastawiony do ludzi. Nie zmienia to faktu, że obaj strażnicy lasu byli przede wszystkim surowymi sędziami, nagradzającymi za dobro i karzącymi za zło bądź zaniedbania.

Pieruk

@Slavica nic nie polecę, bo tak naprawdę nigdy nie zagłębiałem się w temat słowiańskiej mitologii. Wiem, że jeszcze na wypoku w dyskusjach padały różne nazwiska i różne pozycje I pamiętam, że zawsze na start polecano "Mitologię słowiańską" A. Brucknera. Zacząłem kiedyś czytać w pociągu i do tej pory jeszcze nie wróciłem do tego.

Zaloguj się aby komentować

Mitologia słowiańska
1/n
AITWAR to litewskiego pochodzenia duch domowy, który w zamian za ciepły kąt do spania i codzienną porcję strawy znosił swoim gospodarzom do chałupy różne dobra.
Miał dziwaczną postać małego, skrzydlatego węża z głową ptaka i rozłożystym ogonem, przywodzącym na myśl wyliniałą miotłę.
Każdej nocy aitwar zrywał się ze swego legowiska, ulatywał przez komin i znikał na długie godziny. Krążył nad wsią, żarząc się słabym światłem. Upatrzywszy sobie jakieś gospodarstwo, wlatywał tam bezszelestnie i kradł to, co wpadło mu w oko - nie był przy tym wybredny. Brał zboże, pieniądze, domowe sprzęty, ale także siano, kartofle lub koniczynę.
Kiedy aiwar szybował obładowany towarem z powrotem do swych opiekunów, dyszał ciężko, a z jego kity sypały się tysiące iskier. Upodabniało go to do spadającej gwiazdy, dlatego chłopi, widząc owo zjawisko astronomiczne, zawsze żegnali się znakiem krzyża. Wierzyli, iż to pierzasty demon powraca właśnie z udanej złodziejskiej wyprawy.
Spadające gwiazdy wiązano nie tylko z postacią aitwara. Ludzie mieli wiele wyjaśnień dla tego zjawiska. W pogańskich czasach wierzono na przykład, że każdy człowiek ma swoją, tylko jemu przypisaną gwiazdę, która spada z chwilą śmierci właściciela.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
67e0a2b9-38c4-4de4-99b8-e16adb65e2e3
bbwieli17

Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska


@Slavica i cyk, do obserwacji

Zaloguj się aby komentować