Mitologia słowiańska
2/n
DOBROCHOCZY to leśny demon zamieszkujący niegdyś niedostępne puszcze i bory Podlasia.
Choć do ludzi odnosił się raczej nieufnie, uważano go za sprawiedliwego sędziego. Nigdy nie skrzywdził niewinnego człowieka, a z czasem nawet pomagał w miarę potrzeby.
Za to dla napotkanych złoczyńców bywał dobrochoczy bezlitosny i bezwzględny, karząc ich bolesną śmiercią. No chyba że ci akurat przebłagali go odpowiednimi darami, na przykład kromką chleba i szczyptą soli.
Nie podważało to autorytetu, jaki dobrochoczy miał wśród gminu; jak widać pojęcie sprawiedliwości było wówczas bardzo pojemne i już przed wiekami znalazło się w nim miejsce na łapówki.
Wzrostem dobrochoczy zawsze dopasowywał się do drzew, obok których przechodził, co sugeruje, że mógł osiągać nawet trzydzieści metrów wysokości (tyle bowiem mają najwyższe sosny i świerki w polskich lasach).
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
600d39d0-2cf1-4a7e-a588-84f332109dda
Botrobot

Z jakiej to książki?

Slavica

@Botrobot Bestiariusz Słowiański Paweł Zych i Witold Vargas

siRcatcha

@Slavica czeka aż córka podrośnie

lIl

@Slavica mitologia słowiańska to bzdety w 90% zmyślone przez ostatnie 200 lat(a najwięcej ostatnio), pozdrawiam.

elektron

"...przebłagali go odpowiednimi darami, na przykład kromką chleba i szczyptą soli." kara śmierci albo mandat 100 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

diterr

@Slavica dzięki! Książka kupiona:-)

MamInternet

@Slavica To zwykły reskin leszego.

Marekx95

@Slavica stąd się wzięło witanie chlebem i solą?

enkamayo

@Slavica nigdy za mało o. Słowiańskiej mitologii!

Ale... Pamiętajmy, że mamy w polskim takie wyjątkowe słowo "bór" - a propos tych sosen i świerków. Podlasie to były dawniej głównie lasy liściaste, czyli głównie buk i dąb. Najwyższy buk w Polsce ma chyba ponad 50 m tak przy okazji.

Już się odczepiam i proszę o więcej.

sufragan

@lIl nie to co inne mitologie, literatura faktu, ewentualnie zmyślone, ale jednak dużo wcześniej, zatem legitne.

Pieruk

@Slavica wybitnie kiepska pozycja. Przeczytałem ją w jeden wieczór. Do niektórych stworzeń zdanie czy dwa opisu. Charakterystyki bardzo płytkie, w wielu miejscach brak jakiegokolwiek wyróżnika od innej postaci z bestariusza. Po wielokroć na wiki są bardziej bogate i spójne opisy. Rysunki może i ładne, ale widać, że na wiele z nich autorzy nie mieli pomysłu, albo opis postaci totalnie nie przystoi do grafiki obok. Książka dobra dla dziecka, żeby je jakoś zainteresować tematem. Dla dorosłego strata pieniędzy.

Slavica

@Pieruk a poleciłbyś jakąś o podobnej tematyce?

memorystor

@Slavica jaki związek ma dobrochoczy z leszym/borowym?

Slavica

@memorystor

Strażnicy lasu swą moc czerpali z otaczających drzew, o czym najlepiej świadczy fakt, że w wyobrażeniach ich wzrost przeważnie dorównywał wysokości danego drzewostanu. Im las był silniejszy, tym broniący go strażnicy mieli większą siłę. Trudno dziś jednak rozstrzygnąć, w którą stronę biegła ta zależność. Czy marniejący stan lasów wynika z osłabienia jego obrońców, czy też leśna gwardia osłabła za sprawą niszczenia zalesionych obszarów? W ludowym gadaniu zachowało się wiele opowieści o wędrowcach, którzy na swej drodze napotkali Leszego bądź Dobrochoczego. Przebieg tego spotkania często zależał od tego, czy dany człowiek miał coś na sumieniu…


Leszy niejedno ma imię. W zależności od regionu Słowiańszczyzny istota ta była nazywana również laskowcem, wilczym pasterzem, borowym bądź borutą. Leszy to pan lasu i żyjących w nim zwierząt. Często wyobrażano go sobie pod postacią bardzo wysokiego mężczyzny o nienaturalnie białej twarzy, którego owłosienie przybierało postać sosnowych igieł. Jego skóra przypominała korę, zaś poszczególne części jego ciała upodobniały się do rozmaitych elementów leśnej przyrody. Powszechnie wierzono również w jego moc wcielania się w zwierzęta, najczęściej w wilki, niedźwiedzie oraz sowy. Borowy dobrze umiał naśladować odgłosy tych zwierząt. Co więcej, był też w stanie wydawać dźwięki przypominające wichry. To wszystko sprawiało, że był w stanie dobrze zakamuflować się w leśnych odmętach. Posiadane przez niego umiejętności dawały mu również możliwość wysyłania błędnych sygnałów wędrującym, którzy w obliczu zwiastujących niebezpieczeństwo dźwięków łatwo tracili orientację.


Tak jak Leszy był przede wszystkim panem leśnej fauny, tak Dobrochoczemu bliższa była flora. Dobrochoczy był dobrym duchem zamieszkującym lasy, który miał moc upodabniania się do drzew. Z tak doskonałym kamuflażem Dobrochoczy mógł przyglądać się dokładnie osobom przemierzającym las, swym gościom, po to by w razie konieczności odpowiednio zareagować. W przeciwieństwie do kapryśnego i czasem złośliwego Leszego, Dobrochoczy był raczej przyjaźnie nastawiony do ludzi. Nie zmienia to faktu, że obaj strażnicy lasu byli przede wszystkim surowymi sędziami, nagradzającymi za dobro i karzącymi za zło bądź zaniedbania.

Pieruk

@Slavica nic nie polecę, bo tak naprawdę nigdy nie zagłębiałem się w temat słowiańskiej mitologii. Wiem, że jeszcze na wypoku w dyskusjach padały różne nazwiska i różne pozycje I pamiętam, że zawsze na start polecano "Mitologię słowiańską" A. Brucknera. Zacząłem kiedyś czytać w pociągu i do tej pory jeszcze nie wróciłem do tego.

Zaloguj się aby komentować