#odchudzajzhejto

0
7

Użytkownik @deafone mnie zainspirował, żeby napisać o efekcie jojo.


Generalnie chyba każdy kto miał kiedyś doczynienia z nadwagą lub otyłością spotkał lub słyszał o tym okropnym powrocie wagi po odchudzaniu. Ale czy da się jakoś uciec przed tą mityczną hydrą?


Warto najpierw zobaczyć z czego wynika efekt jojo. Najczęściej jest doświadczany przez osoby, które schudły stosując restrykcyjną dietę. Takie diety, modne swego czasu w różnych czasopismach, zwykle charakteryzują się bardzo niską kaloryką. Często są nastawione na krótki czas stosowania, szybkie efekty i nie zawierają żadnych instrukcji co po x tygodniach stosowania tej diety mamy robić. W efekcie dochodzimy do takiego przecierpienia tego miesiąca jedzenia tylko kapusty lub picia tylko soków, na wadze widzimy spadek (zazwyczaj wody i treści jelitowej), a później jak przejdziemy przez ten okres walki z własnym organizmem o żywienie się 500 kcal dziennie dochodzimy do końca, nie mamy instrukcji co dalej i wracamy do poprzedniego żywienia, które doprowadziło nas do nadwagi w pierwszej kolejności. Dodatkowo jest ono teraz wspierane przez efekt głodówkowy, udowodniony w minesockim eksperymecie głodówkowym, w którym to efekcie mózg i hormony nakłaniają nas do jedzenia więcej niż przed dietą, bo trzeba odnowić zapasy i zgromadzieć ich więcej na wypadek kolejnych takich durnych pomysłów z naszej strony. No i zamiast bikini body mamy jojo body. Efekt jojo może też zajść przy stosowaniu odpowiedniej kaloryki diety odchudzającej, jeśli nie wprowadzimy stałych zmian w nawykach żywieniowych i nie zmienimy swojego podejścia do żywienia, ale tam chociaż nasz własny organizm nie wali w nas hormonami głodu, bylebyśmy tylko zjedli więcej. Dlatego do diety warto podejść jak do ewolucji sposobu żywienia nie jak do walki do wygrania, po której w końcu będę mógł znów zjeść chipsiki.


Efektu jojo możemy uniknąć jeśli odpowiednio podjedziemy w trakcie diety do tworzenia zdrowych nawyków. Zależy nam na tym, by dieta, którą stosujemy była dostosowana do naszych preferencji smakowych i nie wykluczała dużych grup produktów bez konieczności (np alergii, nietolerancji). Jej kaloryka powinna być niższa od naszego wyliczonego CPM o 300-1000 kcal przy czym za optymalne uwaza się 300-500 kcal, a wyższe wartości deficytu stosuje się zazwyczaj u osób z otyłością 2 i 3 stopnia. Ja osobiście przez cały okres mojej diety jadłam sobie troche chipsów (zazwyczaj do zupy krem) i robiłam słodkie posiłki bo lubię słodycze. W ten sposób nie musiałam walczyć z sobą, by nie jeść tych rzeczy i teraz nie mam potrzeby się na nie rzucić. Warto skupić się na wyborze produktów bogatych w kwasy omega 3, tłuszcze nienasycone i ograniczać troche udział tłuszczy nasyconych w diecie. Do każdego posiłku warto tez dodać źródło białka celem dbania o mięśnie i zwiększenia sytości oraz błonnika celem zadbania o zdrowie jelit. Nie warto też bać się węglowodanów, chociaż większość powinna pochodzić z źródeł nieprzetworzonych. Białko jest o tyle ważne, że nie chcemy doprowadzać do niedożywienia bialkowo-energetycznego, w którym nasz organizm zacznie spalać część mięśni by zdobyć potrzebne mu do życia białko. W przypadku spotkań z znajomymi czy imprez rodzinnych też warto sobie pozwolić na pełne uczestnictwo z pamiętaniem, że kolejnego dnia wracamy na tory standardowego żywienia. Takie podejscie do samego jedzenia pozwoli nam nie czuć frustracji. Oczywiście warto tez wprowadzić ruch, bo choć nie jest on sam jakiś bardzo odchudzający, to trochę zwiększa nam CPM oraz dba o nasze mięśnie i dobre samopoczucie.


Kiedy już mamy naszą docelową masę ciała to jeszcze nie skończyliśmy. Badania pokazują generalnie, że jeszcze przez 1-2 lata mamy większe szanse na efekt jojo. Po tym okresie większość badanych osób, którym udało się utrzymać masę ciała nie wraca już do nadwagi i otyłości. Tutaj też warto mieć plan. Najpierw chcemy stopniowo wyjść z deficytu jedząc nieco więcej kcal z tygodnia na tydzień, a następnie utrzymać nowe żywienie na poziomie CPM z zachowaniem tworzonych w czasie diety nawyków. Warto zastanowić się jakie zdarzenia mogą wrzucić nas z powrotem na stare tory i jak możemy obejść te sytuacje, by ułatwić sobie sukces. W moim przypadku takim przeszkadzaczem będzie ADHD i niska świadomość sygnałów głodu i sytości oraz tendencja do impulsywnego podjadania. Żeby uniknąć tego problemu nauczyłam sie sięgać po jedzenie w ustalonych godzinach w trakcie trwania diety i będę przygotowywać sobie preapmeal, żeby zawsze mieć gotowe jedzenie. Wiem też, że potrzebuję przestrzeni na dopaminowe przekąski dlatego nie pokrywam 100% zapotrzebowania energetycznego preapmealem tylko zostawiam sobie przestrzeń na zjedzenie chipsów czy słodyczy. Zostawiam sobie też treningi i zawczasu planuje zestawy na 8 tygodni, bo jak mam to uwzględnione w planie na dany tydzień to to zrobię, jak nie mam to zorientuję się w niedzielę wieczorem, że cały tydzień nie robiłam treningów. Dbam też o aktywność poza treningową robiąc codziennie 13 tysięcy kroków. Dla każdego te triggery i rozwiązania będą inne, ale mam nadzieję, że łapiecie o co biega.


Jak macie jakieś pytanka to dawajcie znać w komentarzach, z chęcią odpowiem 😃


#efektjojo #odchudzanie #dietetyka #wiedzatopotenga #odchudzajzhejto

Lubiepatrzec

@Cathelek Niekoniecznie. Wykluczyłem większość węgli (zwykle są jako czity a nie codzienne jedzenie), niemal nie jem błonnika (tzn jem ale okazjonalnie a nie codziennie), żywię się głownie nieprzetworzonym, czerwonym mięsem, jajami itp. Schudłem 60kg i nie mam jojo od kilku lat. Smutna rzeczywistość jest jednak taka, że do końca życie będę musiał "trzymać się za mordę", aby utrzymać szczupłą sylwetkę.

deafone

@Cathelek to nie jest "mitczna hydra"... Z całym szacunkiem, ale Twój komentarz wygląda jak ChatGpt, który nie uwzględnił czynnik psychiczny.

pluszowy_zergling

@Cathelek Brawo, sam miałem podczas przygody z odchudzaniem jeden dość mocny efekt jojo, ale udało się.


Generalnie pełna zgoda, najlepiej już jak w pewnym momencie rozsądny i ulubiony rodzaj ruchu oraz świadome żywienie to Twój styl życia.

Wtedy wiesz co jest dla Ciebie nie tylko zdrowe ale też smaczne, "dieta" już nie kojarzy się z "karą", tylko zwyczajnie sobie żyjesz


W momencie gdy w ulubionym sporcie masz progres i Cię to kręci to raczej szanse na ponowny efekt jojo maleją, na dodatek ta sama "dieta" może ulegać zmianom, by dostosowywać się pod obciążenia treningowe, np. starty w zawodach, mocniejsze/słabsze dni treningowe, roztrenowanie itd itp.

Zaloguj się aby komentować

Trochę mnie już męczy to pierdolenie...


#odchudzanie #odchudzajzhejto #hejtokoksy


"hehe Julki z facebooka i instagrama, po prostu weź się w garść, mniej żryj i idź pobiegaj" - jakoś ludziom chorującym na depresję dziś już mało jaki idiota radzi że "hehe weź się w garść, idź pobiegaj" (a jak się taki pojawi, to jest wyśmiewany i słusznie), natomiast co do insulinooporności, która również jest faktyczną chorobą występującą u nawet 30% populacji to widzę kwitnie na hejto oraz rolkach różnych "trenerów" na facebooku festiwal chłopskiego rozumu wujków Januszów, że jak się spasłeś to dlatego że jesteś słaby, leniwy, masz tylko wymówki, przestań żreć i licz kalorie, a jak nie wychodzi to pewnie coś źle liczysz albo podjadasz. A różne diety to tylko wymysły z instagrama, hehe.


Natrafiłam na fajne badanie, gdzie grupę kobiet z nadwagą, insulinoopornością poddano dwóm dietom z redukcją kalorii o 20% (~1600 kcal). Jedna grupa była na diecie low carb keto, druga grupa na normalnym jedzeniu, tylko ze zredukowanymi kaloriami. Pod 12 tygodniach grupa na keto schudła średnio 11 kg, grupa na zwykłej redukcji opartej wyłącznie na liczeniu kcal schudła średnio 1 kg.


https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7353458/pdf/nutrients-12-01854.pdf


Podsumowując, nasze badanie wykazuje krótkoterminową, bezpieczną, tolerancyjną i skuteczną dietę ketogeniczną o niskiej zawartości kalorii, w tym suplementację kompleksem multiwitaminowym, interwencyjną utratę wagi i profilaktykę IR. Ta interwencja w postaci terapii żywieniowej spowodowała znaczną utratę wagi u wszystkich uczestników, wraz z wyraźną poprawą kontroli glikemii, w porównaniu ze standardową dietą, zalecaną przez WHO lub EFSA w celu zapobiegania otyłości i IR. Długoterminowe bezpieczeństwo i skuteczność proponowanej strategii terapii żywieniowej wymagają dalszej oceny.


W samym artykule macie też masę odnośników do innych, podobnych badań tego typu, które skutkowały podobnymi rezultatami, jakbyście chcieli poczytać więcej na ten temat. Dieta keto nie jest dietą cud, bo też tak jak inne diety wymaga dyscypliny i odmawiania sobie pewnych rzeczy, ale jest dietą która jest nieporównanie bardziej skuteczna w przypadku nadwagi powiązanej z insulinoopornością.


@AdelbertVonBimberstein @saradonin_redux @RobertVanPlitt @wiatraczeg @BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

jakibytulogin

czyli średnio wszystkim się poprawiło, bo trzymały michę

Iknifeburncat

@GazelkaFarelka ja to się nawet przestałem udzielać w tego typu dyskusjach, bo problem jest zawsze jeden:


Niepohamowana agresja.


Niezależnie od prawdziwych przyczyn (brak hamulców w internecie, mizoginia, whatev) albo nawet deklarowanych (społeczna troska o zdrowie, aspekty wizualne) komentarze o tym, że ktoś jest spasionym knurem, są zwyczajnie bez sensu. Czemu ma służyć ta retoryka, jak to czemukolwiek pomaga? Wracając do Twojego wątku, badania nt problemu utraty wagi są liczne, sprawa jak zwykle nie jest tak prosta, jak w niektórych kręgach próbuje się to pokazać i to wcale nie są edge case'y. Trudno mi pojąć jak można sprowadzać ludzki metabolizm w całej populacji do "trzymanie michy zawsze prowadzi do utraty wagi" i ogłaszać retoryczne zwycięstwo pozwalające na obrażanie kogokolwiek.


Dzięki za fajny wpis.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@GazelkaFarelka gdybyś tyle energii poświęcała w trening, ile w czytanie badań na ten temat, to mogłyby być z tego ciekawe efekty. Znalazłaś sobie kilku wrogów na portalu i rozpoczęłaś jakąś krucjatę, często pomijając kontekst wypowiedzi. Np. ja pisałem, że nie wpierdalam się w ZDIAGNOZOWANE problemy metaboliczne. Śmieszy mnie domowa diagnostyka takich rzeczy lub powoływanie się na statystykę.


Widzę, że tak jak do niedawna sztandarową wymówką była niedoczynność tarczycy (najlepiej z takimi wynikami, że endokrynolog nie chciał przepisać leków), tak teraz wymówką jest insulinooporoność. Oczywiście insulinooporność jest traktowana jako wymówka, aby niczego nie robić (bo to i tak nie ma sensu), zamiast do ruszenia d⁎⁎y. Wygodne, ale ludzie lubią mieć wygodnie.

Zaloguj się aby komentować

Waga początkowa: 57,9 kg


Waga teraz: 56,1 kg


Waga docelowa: 53 kg


Można zauważyć, ze porownujac do poprzedniego tygodnia "przytylam" 300 gram, a jem 1200, czasem 1300. Otoz wczoraj zjadlam na kolacje dwa tosty (suche chlebki) i zapilam 3 litrami wody.


A w ciagu dnia wypilam jeszcze 1,5 l. Podejrzewam, ze bylam najbardziej nawodniona osoba w okolicy.


Nie przejmuje sie, ze waga wskazala wiecej, niz poprzednio, bo niedlugo wszystko wyjdzie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Na dodatek zaczelam zauwazac male zmiany wizualne: bardziej płaski brzuch, wieksze (mniejsze?) wciecie w talii, ostrzejsze biodra.


Jako bonus odkrylam sposob trzymania jajek bez uzycia rąk. (° ͜ʖ °)


#odchudzanie #odchudzajzhejto #chudnijzhejto #dieta

d089989b-329c-4629-87cb-b910d98a92b9
deafone

@yeebhany 53kg przy jakim wzroście i wieku?

Zaloguj się aby komentować

Waga początkowa: 57,9 kg


Waga teraz: 55,8 kg


Waga docelowa: 53 kg


Trzeci pomiar, trzeci tydzien, -2,10 kg od poczatku. Roznicy zadnej nie widac, moze cos zauwaze przy wadze docelowej. 1200 kcal w zupelnosci wystarcza, czasem nawet mam wrazenie ze zre za duzo, wczoraj opierniczylam sporo kurczaka z ryzem i bylam pewna, ze dzis rano pokaze wage poczatkowa xD.


Speszjal fęks dla @Lime ktory pomogl mi z przepchaniem mojej hydrauliki ( ͡° ͜ʖ ͡°) powodzenia w twoich celach arrr


#odchudzanie #odchudzajzhejto #chudnijzhejto #dieta

PinkSushi

Trzymam kciuki ja 5 lat temu ważyłam 53kg i czułam się super, a w zeszłym roku osiągnęłam dno widząc na wadze 69.5. Trochę udało się zrzucić, teraz koło 63 ważę, ale idzie coraz ciężej. Może więcej wiosennych aktywności pomoże mi się ogarnąć, bo michę staram się trzymać (ale bez liczenia kalorii i to mnie pewnie gubi). W każdym razie, zazdroszczę samodyscypliny i czekam na dalsze efekty

e5aar

@yeebhany Gratsy i cisnieeemy dalej!

ToksycznySocjopata

@yeebhany podziwiam xd Ja nie wyobrażam sobie być w stanie schudnąć nawet grama bez ćwiczeń, przecież to by oznaczało odmawianie sobie jedzenia

Zaloguj się aby komentować

Waga początkowa: 57,9 kg


Waga teraz: 57,4 kg


Waga docelowa: 53 kg


Trochę się zdziwiłam, bo wczoraj się ważyłam (myslalam ze juz piatek) i pokazalo 57,2 kg, a zjadlam 1200 kcal. Utylam 200g przez noc. Chociaz moze to byc zwiazane z tym, ze do lazienki na nr 2 zaczełam chodzic co drugi dzien, a wczesniej bylo jak w zegarku codziennie, cos sie chyba przytkalam. Moze powinnam wypić przeterminowany kefir (@jestediplodokie xD).


Odkrylam, ze jak mam straszna ochote na cytrynowego bezalko. radlera, to mogę sobie zmieszac wode gazowana z sokiem z cytryny/limonki, i da sie to nawet pic. A taki radler to ma 150 kcal plus cukier.


No i zaczelam jesc w pracy wiecej, przez co w domu nie mam napadow glodu takich i moge zjesc lzejsza kolacje i tez będzie git.


W poprzednim wpisie o zaczeciu odchudzania w komentarzu polecono mi Fitatu - super aplikacja, korzystam codziennie, a nie planowalam liczyć kalorii. Tylko jestem niedoedukowanym debilem i gdzies kiedys czytalam, ze -1kg na tydzien powinno sie zrzucac, (ale to wtedy jak sie wazy ze 100 kg xD). I apliakcja pokazala mi 1000 kcal dziennie, mialam napady glodu potem i zarlam z 1400 kcal. Zmienilam pare dni temu na -0.6kg tygodniowo i mam 1200 i jest lepiej.


#odchudzanie #odchudzajzhejto #chudnijzhejto #dieta

Dzban3Waza

Ojej trochę braki w wiedzy. Imo nie wytrzymasz. Ale powodzenia. Nie prościej dołożyć aktywność niż ciąć na wariata?

yeebhany

@Dzban3Waza spaceruje co jakis czas, a nie chce sie obciazac fizycznie mocno, w kwietniu zakladaja mi holter. Jak mozesz to wypunktuj konkretnie jakie braki w wiedzy mam, bo wiem, ze na pewno jakies sa, dlatego kazde sugestie sa super.

e5aar

@yeebhany Ja w Fitatu ich 'wyliczeniami' sie nie sugeruje. Wpisalem sobie wlasne makrosy i % kaloryczne. A glownie korzystam zeby widziec ile zjadlem, nie przejmuje sie specjalnie ich 'propozycjami'. "Utylas" na bank przez 2ke. Ludzie panikuja jak widza taki maly podaz kaloryczny, ale dopoki sa tam tluszcze a glownie obcinasz wegle to bedzie dobrze. Jak przy 1200 czujesz sie zdrowo to tak zostaw, ale jak czujesz, ze cos jest nie tak to wroc do 1400. I pamietaj o tych tluszczach, zeby hormony, watroba i uklad nerwowy mogly prawidlowo dzialac.

Powodzenia, dzialaj!

yeebhany

@e5aar :] dzięki ziom! Przy 1200 jest git, 1000 to bylo zdecydowanie za malo, balam sie w pracy jesc wiecej, bo by mi nie starczylo na kolacje, a po robocie to mnie bral glod straszny. A tak to w pracy obiad na spokojnie, jak i po pracy na kolacje sie rowniez porzadnie najem - i jak jeszcze sie napije gazowanej z cytryna to bebzon zadowolon.

tegie

@yeebhany nie licz na 1kg w tydzień przy Twojej wadze. Rozsądniejsze jest 1% aktualnej wagi. Redukcja zajmie trochę dłużej, ale będzie mniej wykańczająca

Zaloguj się aby komentować

Te małe opakowanko kabanosów miało 600 kalorii. Wtf, jak to mozna traktowac jako przekaske jak to ma wiecej niz obiad. No coz, pozostalo mi 400 kalorii do wykorzystania do konca dnia xD


#dieta #odchudzanie #odchudzajzhejto

6b4dc085-38ed-4310-9fb5-ec3c58534947
WiejskiHuop

@yeebhany O kurde to nieciekawie, ja często w ogóle śniadania nie jem i jakoś daję radę i nigdy nie zasłabłem xD

yeebhany

@WiejskiHuop no ja pn-pt jem jogurt lub swojej roboty smoothie tak okolo 9. W weekendy to do 9 spie i wtedy to chyba okolo 11 wyszlam z domu. Ale to tez byl okres jak mialam wyczerpany organizm różnymi chorobami. Ty to wiejski chlop jestes, duzo sily masz.

WiejskiHuop

@yeebhany no ale chłop czasami nie zje nic przed pracą i w pracy do 20 też nic nie je xD I potem przychodzi wieczerza dla jego a to nie za dobre bo potem sie źle śpi

Zaloguj się aby komentować

Waga teraz: 57,9 kg


Waga docelowa: 53 kg


Zbliza sie wiosna, coraz cieplej, no to trzeba tłuszczu zrzucić, coby nie bylo przegrzania. W ciagu dnia jem lekko i nie duzo, bo w pracy pracuje mozgiem i musze byc caly czas skupiona. Za to po pracy wieczorem mi odpierdala. Czesto nie czuje, ze jestem najedzona i bardzo chce wszamac kes tego, lyzeczke tamtego i tak sie to zbiera. No, to zaczynamy od dzis. Dieta mż.


#odchudzanie #dieta #odchudzajzhejto

e5aar

@yeebhany Rzeczywiscie malo haha! Ja jade na okolo 2000 kcal, ale w tym okolo 200g bialka, tluszczu 60-70 (za malo prowadzi do problemow z testosteronem, ukladem nerwowym, watroba itp, tego nie chce). Z dan gotowych na fitatu nie korzystam, wszystko wbijam sam. Super przydatny jest skaner kodow kreskowych, skanuje, wrzucam na wage ile zjem i mam wartosc. Dla mnie Fitatu dziala motywujaco bardzo, jak widze ile zjladlem, ile mi 'zostalo'. Trening 5 razy w tygodniu dodatkowo Wazenie zawsze w poniedzialek rano + pomiary ciala. Co do zbijania wagi 0.5% masy ciala to takie optimum na tydzien. Jeden procent to juz bardzo dobry wynik, powyzej zaczyna byc niebezpiecznie, chociaz np. w zeszlym tygodniu mialem 1400g w dol czyli prawie 2%, a czuje sie dobrze

Moj cel to forma zycia, a motywacji jeszcze nigdy nie mialem jak teraz.


Imho liczenie kalorii w dzisiejszych czasach wlasnie z takimi apkami jak Fitatu to przyjemnosc, duzo mozna sie nauczyc o produktach i swoim ciele przede wszystkim. Jednak jak 'uwazasz' na oko, to potem ciezko wrocic i wyciagnac wnioski plus duzo latwiej zostac oszukanym przez nasz umysl.


Przy Twojej diecie proponowalbym uzupelnic jakies witaminki i elektrolity, bo naprawde hardcore robisz

yeebhany

@e5aar no dziwne to, czytalam ze 1kg na tydzien to optymalne zrzucanie wagi. Fakt moja aktywnosc fizyczna ogranicza sie do dom-autobis-praca-autobus-dom, nie cwicze niczego. Zobacze czy nie zapomne do konca dnia logowac co tam bede szamac. Lykam multiwitamine dla kobiet, elektrolitow nie biore bo pije duzo wody, moze ze 3 litry na dzień, chociaz wczoraj to ze 4 weszly, tak mnie suszy. Podziwiam za sile i motywacje.

e5aar

@yeebhany elektrolity i mineraly tym bardziej jak duzo pijesz, no chyba, ze pijesz wode mineralna 1kg na tydzien jest optymalnie dla osoby ktora wazy 100 kg. Robilem spory research, a mozna powiedziec, ze caly czas robie, bo ciagle szukam nowych informacji. Dlatego 1% mozna uznac za optymalne, jednak dla zwyklej osoby, ktora nie trzyma mocnej diety, tylko ogranicza jedzenie, to wcale nie jest takie proste, stad jestem fanem, zawsze posiadania realnego planu optimum, ktory musi zostac zrealizowany i drugorzednego planu ambitnego, ktory nie musi. Warto dbac o motywacje, odchudzanie to tylko i jedynie motywacja.

Sam, 2 lata probowalem sie zebrac, probowalem i za kazdym razem kleska. Teraz jedac ostro, monitorujac wszystko, jest mi o dziwo duzo latwiej niz na oko. Jednak to jestem ja i kazdzy utrzymuje swoja motywacje inaczej.

Jeszcze raz powodzenia, i dawaj znac za tydzien jak idzie

Zaloguj się aby komentować