#anime
Zaloguj się aby komentować
Japonia w anime:
-kolorowe włosy
-kolorowe oczy
-wielkie oczy
-krzyczące, entuzjastyczne dziewczynki
-olbrzymie pomieszczenia
-dzieje się coś ciekawego
Japonia IRL:
-czarne oczy
-czarne włosy
-małe, azjatyckie oczy
-ludzie mają bardziej neutralny wyraz twarzy niż w PL i siedzą cicho
-mieszkają w ciasnych szafach
-proza dnia codziennego.
@TRPEnjoyer zapomniales dodac w anime wszyscy maja ladny zgryz a w real kazdy zab w inna strone
@Kabutops Jest coś takiego jak 'moe fang', no ale na prostych rysunkach to, czy zajęcza warga wygląda inaczej, niż w rzeczywistości. Ogólnie sporo rzeczy jest tam inaczej niż w realu, jedynie tła są często bardzo szczegółowe i pseudorealistyczne, co gryzie się dodatkowo z bardzo prosto narysowanymi, animowanymi postaciami.
Zaloguj się aby komentować
@Suodka_Monia Neostrada nie wyrabia
Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Pewnie wiecie, że Nier Automata ma teraz anime.
No więc pojawiło się też coś takiego, co dotyka lore maszyn.
Moim zdaniem ciekawe. Oczywiście jak na Taro przystało - są i kukiełki.
Miłego psycho-emocjonalnego okaleczania się, polecam
https://www.youtube.com/watch?v=PsQko0cn8qU
#anime #randomanimeshit #nier #nierautomata #nierautomata #depresja #antynatalizm
@bimberman Ale w tłicie nie ma indefinetelly. A nawet jakby było to oznacza tylko "na czas nieokreślony" - co znaczy że nie wiedzą jak długo.
@keborgan więc bądźmy dobrej myśli, że wznowią
@bimberman Jakby mieli to ubić to byłoby "cancelled", więc spoko. Ja jestem spokojny, bo dobre IP i mimo problemów powinno być ok.
Zaloguj się aby komentować
Kiedy kordełka jest zbyt cieplusia - może przyda wam się z rana
#nyangostar #metal #anime #randomanimeshit #heheszki #humorobrazkowy #memy #oldiesbutgoodies
@keborgan który to już raz okrążyło internet? Dalej dobre łap pieruna
Zaloguj się aby komentować
A tu na Dzien Dobry klap klap

Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Sztuczna inteligencja znowu robi postępy.
Oto przed wami pięcioosobowa rodzina.
#heheszki #sztucznainteligencja #anime #gownowpis

ale sie teraz musiscie nameczyc żeby tego papaja po cichu przemycić
@anonekzforczana O, widzę że najlepsze muzułmańskie wzorce, młoda żona chyba w wieku Aiszy
@anonekzforczana to źle?
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Birdie Wing: Golf Girls' Story
Jakiekolwiek omawianie tego tytułu należy zacząć od antycznej Grecji, a dokładniej do pewnego konceptu Arystotelesa. Mam na myśli tzw. zawieszenie niewiary, sytuację gdzie widz celowo wyzbywa się na czas seansu zdolności krytycznego myślenia czy szukania ciągu przyczynowo skutkowego w obserwowanych wydarzeniach. Wedle Arystotelesa zaakceptowanie przez widza absolutnie niewiarygodnych wydarzeń na scenie było wymagane do osiągnięcia przez niego katharsis. W przypadku Birdie Wing zawieszenie niewiary jest wymaganie nie w celach przeżyć duchowych, ale po to, żeby dać radę przejść przez arc mafijny i nie wydłubać sobie w międzyczasie oczu.
Główną bohaterkę, młodą włoszkę o bujnej blond czuprynie zwaną Eva poznajemy gdy wiedzie skrajnie niebezpieczne życie na krawędzi obcując z mafijnym półświatkiem. Robi to by zdobyć pieniądze dla kobiety, która prowadzi nielegalny bar z wódą oraz nielegalny sierociniec pełen małych czarnych dzieci - nielegalnych imigrantów(wszystko w jednym małym pomieszczeniu). A Eva zarabia ten hajs grając w golfa na usługach powiązanej z półświatkiem deweloperki. Nie jest to gra rekreacyjna - mafia rozwiązuje swoje konflikty przy pomocy wbijania piłki do dziury i jest to bardzo poważna sprawa. Gdy podczas jednego ze swoich zadań uczestniczy w turnieju golfowym dla zawodniczek u-15, poznaje podczas rywalizacji Aoi, młodą japonkę, na punkcie rywalizacji z którą dostaje obsesji.
Bardzo ważnym elementem tej bajki jest kontrast pomiędzy Evą a Aoi. Eva, jak sama to określiła, nie jest profesjonalistką, nie jest też amatorką, nie jest nawet golfistką - "ja po prostu napierdalam tym kijem, a piłeczka leci." Jest to bardzo trafne spostrzeżenie, albowiem przy uderzeniach drze ona japę w shouenowskim stylu wykrzykując nazwy swoich strzałów, a piłka dostaje magicznych właściwości i leci do dziury po drodze dosłownie łamiąc drzewa. Aoi jest jej całkowitą przeciwnością - córka dwójki uznanych golfistów, która szczyci się doskonałą techniką, ale też czerpie z gry w golfa nieukrywaną przyjemność, radość z rywalizacji. Tak więc Aoi pokazuje Evie, że gra w golfa to nie tylko adrenalina, przemoc i krew, ale też sposób na szczęście xD
Anime składa się z dwóch części - pierwsza to gangsta golf, o którym nawet nie chce się szerzej wypowiadać. W drugiej połowie seria ma całkowitą zmianę settingu i przechodzi w pełnoprawną sportówkę. A właściwie to yuri sportówkę, bo gorącokrwista włoszka zdobywa nowe zainteresowania poza golfem, rozpoczynając nowe życie tabula rasa.
Birdie Wing to taki trochę potworek, bo próbuje z pełną powagą serwować widzowi rzeczy skrajnie niedorzeczne. Takiemu Akiba Maid Sensou udało się stworzyć mafijne pokojówki, ponieważ od pierwszego odcinka nakreśliło zasady odmienne od realizmu, w których będzie operować i widz wiedział, że będzie jazda bez trzymanki. A tutaj jesteśmy przekonywani, że śmiertelne poważne zdobywanie dołków to absolutnie naturalny tryb funkcjonowania świata przestępczego i nie ma w tym zupełnie nic dziwnego.
Ani to tytuł dla fanów gangsterki, ani dla sportówkowych świrów. Ale jeżeli już ktoś miałby to oglądać, to raczej ta druga demografia. Nie potępiam tego tytułu całkowicie, należy mu się uznanie za próbę innowacji, nawet jeżeli jest nieudana. No i nie ukrywam, zdarzyło mi się parę razy zaśmiać, co prawda wbrew intencjom autorów, ale zawsze xD
Zaloguj się aby komentować
#anime
poleżało by się ale trzeba do kołchozu

@SuperSzturmowiec tylko nie bierz rogali od grzesznych normików
Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Zrobiłem sobie przerwę od Gundamów i obejrzałem serię, co do której miałem spore obawy:
Yojouhan Time Machine Blues
https://myanimelist.net/anime/49590/Yojouhan_Time_Machine_Blues
Tytuł to kontynuacja Yojouhan Shinwa Taikei (Tatami Galaxy), bardzo dobrej serii reżyserowanej ponad dekadę temu przez Yuasę. Jak po dekadzie autor pierwowzoru robi kontynuację zamkniętej historii, a studio robi ekranizację tej kontynuacji bez reżysera odpowiedzialnego za pierwowzór i jeszcze mamy oklepany motyw podróży w czasie, to nasuwa mi się jedno: odcinanie kuponów. W tym wypadku jednak widziałem większy potencjał niż w wypadku kontynuacji FLCL, których nie mam zamiaru oglądać.
Czy nowa seria jest równie dobra jak oryginał? Nie.
Zacznijmy od fabuły. Jest robiona odwal. W tym sensie, że oryginał może nie był super wymyślny, ale był ok. Motywy z Wehikułu Czasu widziałem już wielokrotnie. Problem z nowym tytułem jest też taki, że w oryginale czerpaliśmy przyjemność patrząc się na cierpienia MC, który wiedziony złymi emocjami popełniał życiowe błędy. Tu ten sam MC jest jakby zbyt kompetentny. Nadal mamy historię romantyczną, nadal mamy grupę ciekawych postaci, dość zwariowaną akcję, ale jest to bardziej oklepane. Same tempo prowadzenia akcji jest też wolniejsze. Widać to od razu, bo nie ma problemów z czytaniem napisów (ten kto widział Tatami Galaxy, rozumie o co chodzi).
Natsume Shingo nie jest Yuasą. Kiedyś wydawało mi się, że styl Yuasy jest zbyt chaotyczny, że jakby jego animacje były bardziej standardowe, to efekt końcowy byłby lepszy. Teraz widzę moje założenia w akcji i widzę też swój błąd. Ten chaos Yuasy jest częścią kolorytu tej serii i bez niego całość traci na charakterze. Natsume Shingo też stara się wrzucać eksperymentalne wstawki, ale jest ich relatywnie mało.
Na serię nie potrafię patrzeć jak na oddzielne dzieło, ale jak na taki DLC do oryginału. Nie do końca udany dodatek. Czy jest bardzo źle? Nie. Jest to nadal kompetentny miniserial. Problem polega na tym, że od openingu przez wykonanie, fabułę po ending, wszystko w oryginale jest lepsze. Trzeba jednak powiedzieć, że poprzeczka była bardzo wysoko, więc porażka dodatku nie powinna być szczególnie szokująca. Osobiście jednak wolałbym kolejny spinoff, jak „Yoru wa Mijikashi Aruke yo Otome”, niż taką bezcelową kontynuację.
@kinasato Yuasie pewnie już się nie chce. W przeciwieństwie do FLCL, tutaj w pierwszej kolejności autor powieści, Morimi Tomihiko wysmarował po 14 latach kontynuację, za czym dopiero poszła ekranizacja. Nie ma co ukrywać, jakby napisał coś ciekawszego, to pewnie całość byłaby lepsza. Z drugiej strony trudno mi na niego narzekać, bo wszystkie ekranizacje jego prac, które widziałem były dobre (czyli bez Penguin Highway). Konstrukcyjnie to miało więcej sensu niż kontynuacja FLCL, bo wpisywało się jako jedno z alternatywnych zakończeń historii. Problem polega na tym, że pomysł był oklepany. W przeciwieństwie do FLCL, nie czuję zażenowania tym, że ta kontynuacja istnieje, przy czym nie zmienia to faktu, że nie jest równie dobra co oryginał.
@vries jeżeli nieironicznie uważasz że tatami galaxy było dobre to pozostaje mi dobrotliwie pogładzić cię po głowie z tolerancją i zrozumieniem dla straszliwej choroby
@tobaccotobacco wiem, lekarz powiedział mi, że będę musiał się z tym pogodzić i że zostanie mi tak już do końca życia
Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Romantic Killer
Noname studio, które zajmuje się głównie outsourcingiem albo wypuszcza jakiś szajs ✔
Noname reżyser ✔
Produkcja Netflixa ✔
Otome harem ✔
Perspektywy marne, co nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Anzu to licealistka, która po szkole wraca prosto do domu by odpalić konsole, żreć czekoladki i miziać swojego kota. Nie jest absolutnie w żaden sposób zainteresowana chłopakami i znajduje się na prostej drodze do zostania crazy cat lady. Sytuacja się zmienia któregoś dnia gdy odpala nową otome gierkę, która okazuje się totalnym shitem. Po kilku chwilach frustrującej interakcji z ekranu wyskakuje wróżka? (wróżek? osoba wróżkarska?) o aparycji kartofla i informuje ją, że z tą chwilą jej życie zmienia się diametralnie. Latający ziemniak, któremu wymsknęło się, że jest opłacany z Japońskiego Funduszu na Rzecz Walki z Niżem Demograficznym ma za zadanie przy pomocy swojego potężnego mahou shoujo warsztatu odzyskać potencjał reprodukcyjny naszej bohaterki. Anzu ani myśli się dostosować i staje do nierównej walki unikając zalewu prześlicznych chłopców, którzy nagle pojawili się w jej życiu, niczym Neo kul agenta Smitha.
Tytuł wydaje się być pozycjonowany jako reverse harem romansidło dla bab. Nie wyobrażam sobie możliwości zrobienia mu większej krzywdy niż w ten sposób, bo automatycznie zniechęca to jakieś 80% potencjalnych widzów. A to po prostu jest dobra komedia. A jeżeli podoba wam się humor w stylu Grand Blue, to można nawet rzecz, że bardzo dobra. Mamy tu miks parodii oraz slapsticku wzbogacony o sporo popkulturowych odniesień łatwo rozpoznawalnych dla typowego zachodniego konsumenta chińskich bajek. Ogląda się to naprawdę dobrze, a ogromna w tym zasługa głównej bohaterki, która bez problemu dźwiga ciężar tej serii, a prawą rękę jeszcze ma wolną. Wszędzie jej pełno, pyskata, z charakterem, w razie możliwości bierze sprawy w swoje ręce i dosłownie jest antytezą typowych pizdowatych bohaterów/bohaterek z anime.
Tak wygląda sytuacja przez 8 pierwszych odcinków, po czym następują dwa odcinki przejściowe, gdzie komedia zaczyna powoli ustępować, a zaczyna się babskie kino, które ostro szarpie by przejąc ster w końcówce. Robi się całkiem poważnie, pojawia się drama i przechodzimy w tryb otome właściwe. Troszkę szkoda, bo wolałbym więcej tego samego co wcześniej, ale naprawdę nie ma co wybrzydzać, bo nawet po tej transformacji bajka bez problemu utrzymuje się na powierzchni.
Tak więc - jest śmiesznie, fabularnie się spina, ładnie animowane (sporo dynamicznych teł) i ogólnie to nie ma się do czego prz⁎⁎⁎⁎⁎⁎olić.
To jest właśnie ten tytuł z poprzedniego sezonu, który większość olała, a nie powinna. W dodatku netfliksowy. Koniec świata.
Fajny eurobeacik w ED ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
@kinasato Bardzo fajny tytul. Pierwszy odcinek sprawil, ze troche zwatpilem czy dalej ogladac, bo o ile pamietam bardzo duzo animacji tam wplatali z byle powodu. Pozniej troche sie z tym opanowali i nie czulem sie tym juz przytloczony. Calosc byla bardzo fajna i jestem sklonny wystawic 7.5/8.
Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna







