To jest spis treści pracy doktorskiej pana Sławomira Mentzena. Pomijając fakt, że moja inżynierka była dłuższa i że połowa to wyprowadzanie wzorów to ta praca jest na poziomie raczej średniego licencjatu - dosłownie bardziej przypomina zaliczenie przedmiotu, a nie oryginalną pracę naukową (doktorat musi być oryginalny, ten nie jest xD).
Ale ok, przestańmy się pastwić. Zajmijmy się treścią - pan Sławek w swojej rozprawie zastanawia się nad zadłużeniem publicznym, jego wpływem na gospodarkę i niebezpieczeństwami, jakie się z nim wiążą.
I wychodzi mu, że dług publiczny nie jest taki zły, szczególnie jeśli jest we własnej walucie.
I to jest prawda. Tymczasem już doktor Sławomir Mentzen krzyczy codziennie po kilka razy, że dług publiczny to zło rodem z piekła, że sprzedadzą nas Niemcom, że chomonto nam założą i w ogóle.
I teraz pojawia się pytanie: który Sławek kłamie?
#polityka

