@Pirazy
Druga rzecz, ze akurat od tego jest chyba uokik albo rzecznik praw konsumenta, nie wszystko musi konczyc sie w sadzie.
UOKiK ma inny zakres obowiązków.
Zacytuję "Sprawa trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich, który rozpoczął postępowanie wyjaśniające." I uruchomił sąd, który badał sprawę w świetle art. 6. ustawy antydyskryminacyjnej. Mówi on, że "w Polsce istnieje zakaz nierównego traktowania osób fizycznych między innymi ze względu na płeć w zakresie dostępu i warunków korzystania z zabezpieczenia społecznego, usług, w tym usług mieszkaniowych, jeżeli są one oferowane publicznie".
Jakoś nie widzę w artykule najważniejszego, że karnety miesięczne na saunę kosztowały tyle samo, a mężczyźni mieli jedynie 6/7 oferty kobiet. I stąd ten pozew.
Fakt niepodwazalny jest taki, ze sauny co do zalozenia sa miejscem beztekstylnym i w zwiazku z tym nigdy nie powinno byc czegos takiego jak dni tylko dla jednej plci. Jesli komus nie pasuja zasady saunowania albo wstydzi sie nawet przebywania w reczniku wsrod innych to po kiego grzyba w ogole tam chodzi?
Bo chce w bezpieczny dla siebie sposób posaunować. Tekstylność jest kwestią normy w danym kraju. Widać w Polsce jest zwyczaj saunowania bez nagości i odpowiednia oferta dla takich klientów powstała. Nikt Ci nie broni korzystać z oferty dla tekstylnosceptycznych.