Ranek i wieczór
Gdy otwieram oczy o jasnym poranku,
zanim skrzecząca rzeczywistość zaskoczy,
zanim me ciało na podłogę się stoczy,
myślę o słodkim, najdroższym kochanku.
Czasem spotykamy się na miękkim sianku,
czasem z propozycją podróży wyskoczy,
czasem wśród leśnych chaszczy ktoś nas zoczy
a wszystko to wieczorem i o poranku.
Często spoglądam pełnym miłości wzrokiem,
a często pragnie jedynie wysłuchania
i często nie nadążam za jego krokiem.
Od humoru mojego zależą miana:
jest Heathcliffem, Butlerem, Gilbertem, Hookiem…
Zawsze wśród kochanków, chociaż zawsze sama.
#zafirewallem #poezja #diriposta #tworczoscwlasna #nasonety
