@WatluszPierwszy a to jest akurat moim zdaniem bardzo proste Patrz na to: cała ta platforma- nie ma co udawać- żyje tylko z interakcji między kontami, celowo nie napiszę ludźmi. Czy to polajkowanie, czy napisanie komentarza, czy jakaś zaczepka, czy coś jeszcze innego, nie wiem, jakaś rolka czy inne gówno, nie znam się. Bo te interakcje generują akcje, co się wprost przekłada na ruch, a w przypadku większych kont- dużo ekstra ruchu.
I nie ma też co udawać- ta platforma od lat zdycha, bo ludzie z niej po cichu odchodzą, albo porzucają konta, bo sociale tak samo podlegają modzie, a ci co zostają... albo nie mają już z kim już gadać, albo kogo obserwować, albo po prostu mają to już w dupie i ani nic nie postują, ani nic nie szukają, a profil trzymają z przyzwyczajenia. Bo fejs wyrósł na tym samym filarze co naszaklasa, czyli od zawsze był portalem dla określonej grupy ludzi i operował w ramach "hajpu" na tą że platformę. Ludzie się postarzeli, dorośli, pojawiły się nowe platformy, moda się zmieniła i platforma, podobnie jak nk, przestała być "modna" i popadła w stagnację. Dokładnie tak samo jak to wcześniej było z myspacem, który zdechł na rzecz właśnie fejsa, czyli już drugiego rzekomo "sociala ostatecznego"... który kończy właśnie tak samo jak jego poprzednik.
Więc fejs wpadł na ten iście genialny w swoim mniemaniu pomysł, że skoro ludzie nie chcą już generować akcji między sobą w swoich kręgach... to je po prostu wymuszą. No tylko jak skoro nie da się niczym wymusić interakcji 2 kont, które nic nie generują? Ano... wypuszczając je na żer wszystkiego poza ich banieczką/ramami/kręgiem zainteresowań. I cyk- do tej pory twój wall był tylko twój, to ty definiowałeś co chcesz na nim widzieć, czego nie chcesz, kogo tam chcesz obserwować, a kogo chcesz ukryć i to była żelazna zasada- to ty wybierasz co cię faktycznie interesuje. A dzięki temu szwindlowi wyjebali tę jedną jedyną zasadę, na walla zapięli algorytm i zaczęli napierdalać wszystkim- od scamów, przez głupie AI filmiki, przez randomowych nonejmów z drugiego końca świata piszących o sraczce gekona, a kończąc na kryptoreklamach śmieci. Bo sobie wymyślili, że jak twój wall zajebią toną gówna, to będziesz to posłusznie scrollował i gdzieś w końcu coś ci się rzuci w oczy, z czym wykonasz jakaś interakcję- możesz polajkujesz, może skomentujesz, może sfollowujesz. A jak nie, to i same wyświetlenia z doomscrollingu zrobią robotę. No tylko się okazało, że nie, bo jeśli jest coś, czego ludzie nie lubią, to wciskanie im czegoś na siłę i zmuszanie do odstawiania małpy pod algorytm... i się na to jeszcze bardziej wyjebali, bo skoro masz walla, który jest zapełniany losowym śmieciem i nawet ukrywanie i zgłaszanie rzeczy nic nie daje... to po cholerę to przeglądać? I ot cała zagadka.