@razALgul w zasadzie ciężko powiedzieć jak podejść do takich ludzi. Bo przychodzi mi do głowy pokazać im np. tą starą gazetę, i pokazać że takie obawy względem czegoś czego nie widzimy pojawiały się zawsze, a jednak ktoś ustalał jakieś zdrowe normy promieniowania, i radio, przynajmniej na zakresie FM, nie jest nadawane z jednego nadajnika na cały kraj, tylko nadajniki są lokalnie rozmieszczone i mają określoną moc. I można by tak mówić o tym, że "nowsze" fale które niosą więcej danych łatwiej zablokować i z tej racji potrzebują więcej nadajników, a żeby im nie było źle, to nadajniki muszą być dosyć słabe, więc trzeba dostawiać nowe zamiast ich napierdalać mocnymi. I dawać wysoko żeby sięgały jak najdalej, i nikt sobie przy nich nie siadał bo wtedy to rzeczywiście im zaszkodzi, jak z kominkiem, z metra nieomal parzy, a z dziesięciu ledwie czuć.
Wiadomo że taka polemika to spore niedopowiedzenie, ale można by w ten sposób próbować do kogoś dotrzeć prywatnie. Jak ktoś bardziej ogarnięty, to objaśniać samo zjawisko fal, promieniowanie itp.
Tylko że tu jest problem, że to spotkanie osób o takich przekonaniach. A radykał nie wyprze się swoich przekonań mimo argumentów, na pewno nie w obecności innych jemu podobnych - i mimo że nie wszyscy są z pewnością radykalni w tych swoich przekonaniach czy obawach, to zadziała dynamika tłumu i będą się prawdopodobnie nakręcać, razem z tymi co bardziej zacietrzewionymi bo przecież z nimi się świadomie zaziomkowali.
Wykładanie zasady działania od zera raczej odpada, chyba że twoja mama jest ogarnięta w tych kwestiach, a najlepiej jakby miała doświadczenie w mówieniu do grupy. Żeby w prosty sposób przedstawić nieogarowi jakiś mechanizm działania, trzeba go dobrze zrozumieć na wyższym poziomie, inaczej zagadają interlokutora jak nie będzie miał trafnych ripost. Z resztą pewnie i tak będą się bronić i tyle z tego.
Trzeba by wykombinować coś takiego prostego i spokojnego co zapamiętają, i może da im do myślenia na osobności, później, kiedyś. Grunt to żeby mama sama nie dała się ponieść emocjom i nie wynikła z tego zwykła psykówka, musi być ice cold, wystarczy że oni świrują.