@SuperSzturmowiec Pamiętam kilkanaście lat temu jeden ze szpitali psychiatrycznych w Polsce poszukiwał kandydatów do pracy na stanowisku pielęgniarza. Co ciekawe, były tam - oprócz wymagań dotyczących wzrostu i wagi (chyba 180/80) - oględziny ciała kandydata. I tu się robi ciekawie, bo z miejsca wykluczone były osoby posiadające jakiekolwiek tatuaże, równoległe sznyty (nacięcia na skórze) oraz piercing. Lekarze - psychiatrzy tego szpitala, którzy ten nabór prowadzili, właśnie takie kryteria ustalili, w celu "przesiania" kandydatów. Zapytani dlaczego takie warunki przyjęli odpowiedzieli, że właśnie te elementy stanowią o brak stabilności emocjonalnej kandydata. Chodziło o to, że z punktu widzenia psychiatrii, tatuaż, równolegle sznyty i piercing, to oznaki samookaleczenia. Ktoś powie: bzdura, ale w sumie ciekawe to kryterium, bo jak masz np. 200 kandydatów, to zamiast z nimi gadać, mierzysz ich, ważysz i oglądasz ciało i możesz z jakimś prawdopodobieństwem ich "sprofilować".