Pisowiec nigdy w życiu nie przepracował dnia, nie musiał się sam utrzymywać na studiach, ale jest najmądrzejszy jeśli chodzi o cudze życie.

Sam próbowałem na studiach i nie było łatwo połączyć tych dwóch rzeczy.

#polityka #bekazpisu #maxispam
2517756c-1118-4769-a69d-ab49be647a62
Alky

Nazwisko zobowiązuje.

sawa12721

@maximilianan Dopiero po chwili zorientowałem się, że pan pisior ma pretensje, że student nie może ganiać na uczelnie 5 dni w tygodniu. Łolaboga, wykłady go ominą i będzie niedouczony.

bojowonastawionaowca

@maximilianan na wielu uniwerkach (i z tego co słyszę od znajomych na UJ tak jest) jest nieformalna zasada, że studenci dzienni mają na uczelni zajęcia poniedziałek-czwartek, zaś piątek-niedziela jest dla studentów niestacjonarnych. To brzmi po prostu jak sformalizowanie tej zasady i tyle.


A inna sprawa, że idealistycznie studia nie powinny służyć do tego, żeby w tym samym czasie pracować - ale przy takich cenach wynajmu, to bez bogatych rodziców POWODZENIA

maximilianan

@bojowonastawionaowca politechnika Poznańska nie słyszała o takim wymyśle XD w piątki miewałem zajęcia do 18

Eternit_z_azbestu

@bojowonastawionaowca To chyba UJ tylko. Nie słyszałem o czymś takim, trzeba było grzać na zajęcia cały tydzień, no chyba że akurat tak plan wypadł że któryś dzień w tygodniu był wolny.

maximilianan

@Eternit_z_azbestu u mnie układali tak plan, żeby nijak nie dało się iść do pracy. Rzeczy w stylu ćwiczenia na 8-9.30, a potem wykład 14.30-16 z listą obecności. Nawet w maku nie biorą ludzi na takie zmiany...

Atexor

@bojowonastawionaowca @maximilianan u mnie na politechnice zależało to raczej od tego gdzie studiujesz, na jakim wydziale. Na początku studiów nawet miałem tak, że w jednym dniu okienko 6h - ani wrócić do domu (dojazd ponad 1h mi zajmował), ani jak pracować. A kolega na innym wydziale na inżynierce chodził 1-2x w tygodniu i miał czas na robienie tejże pracy albo po prostu iść do roboty. Ja prócz robienia inżynierki musiałem latać 5 dni w tygodniu na zajęcia. W domu się nie przelewało i kasę na ksero czy bilety miałem głównie z równoległego handlu krypto i itemami w grach.


Dopiero na drugim stopniu udało się jakoś tak poukładać plan, aby mieć czas na robienie na pół etatu, ale to tylko dzięki temu że pracowałem w branży i są tam dość elastyczne godziny pracy. Niemniej sporo wyrzeczeń to kosztowało i brak czasu. Magisterki nawet nie dawało się latwo robić chcąc zrobić porządnie, bo sprawka, spraweczka, ćwiczonka etc. Za dużo tego. Co mi po tym, że poznam 2137 rzeczy jak każdą na odwal i nic z tego nie zapamiętam? Lepiej mały procent tego, aby zobaczyć w jakim kierunku chcemy iść i to rozwijać.


Zamiast "rządowo" skracać czas do 4 dni w tygodniu po prostu trzeba by zmienić podejście na uczelniach, że co za dużo to niezdrowo.

jajkosadzone

Generalnie studia powinny byc obecnie w 80% online.

Kolokwia,egzaminy,obrony prac stacjonarnie,wiadomo.

Ale naprawde wiele rzeczy mozna realizowac online

Trupus

@jajkosadzone Nie wszędzie i nie 80%, serio. Nie chcesz tego, dla własnego dobra.

Fletcher

@jajkosadzone ale studia to nie tylko zdobycie dyplomu. To też ostatni czas na "zabawę". Do tego to zawieranie znajomości, bliższych które przetrwają lata albo dłużej j i tych dalszych które służą później w biznesie, pracy. Studia online jako standard to poroniony pomysł.

bartek555

@Fletcher ale do zabawy i zawierania znajomosci nie trzeba dodatkowego dnia wolnego jakos przezylem 4 lata studiow bez takiego dnia, a wrecz powiedzialbym, ze mialem wiecej zajec niz w liceum czesto dniem zaczynajacym sie o 7:15 i konczacym 17, a nawet 18. Mialem potem w pracy taka studentke z czasow pandemii, gdzie prawie wszystko bylo online i to jest po porstu dramat. Oczywiscie jest tak w przypadku studiow technicznych, moze inne kierunki, bardziej teoretyczne poradzilyby sobie lepiej.

Fletcher

@bartek555 do zabawy i znajomości nie ale do pracy fajnie by było też mogę odnieść się do studiów technicznych jedynie i miałem podobnie jak Ty, czyli od rana do późnych godzin.

Jarem

@maximilianan

Co. Przecież to zajebisty pomysł jest.

bartek555

@Jarem no tak, ale pan warchol uwaza, ze nie

Tawantinsuyu

@Jarem dokładnie, przy niedzielach niehandlowych wielu studentów ma piątek na dorobienie w sklepie - vide "promotor" marki komputerów X w dużym sklepie elektronicznym Y.

jajkosadzone

@Trupus @Fletcher

A jaki jest problem,zeby np. wyklad czy cwiczenia byly nagrywane i byly dostepne dla studentow online w dowolnym momencie?

Tak samo rozne opracowania czy ksiazki w formacie pdf do przedmiotu?


Jasne,ze studia nie slusza tylko zdobyciu wiedzy,ale juz nie przesadzajmy ze sie nie da.

A takie studia zaoczne to juz w ogole powinny byc w wiekszosci online/zdalnie

Trupus

@jajkosadzone Bo celem ćwiczeń jest poprawne wykonanie ćwiczenia (i nabycie umiejętności i doświadczenia) a nie oglądanie materiału jak ktoś ćwiczy.

Bo masa kierunków wymaga czegoś więcej niż czytania i oglądania prezentacji.

marianmarcin

@jajkosadzone a przed kim jaśnie pan profesor by emanował swoimi tytułami? Najbardziej oświecająca jest jego obecność

HolQ

@jajkosadzone i w jaki sposób nagranie z ćwiczeń z np. w laboratorium chemii analitycznej Nauczy Cię pracy w labie? Dasz takiemu komuś potem pipetę do ręki to się będzie zastanawc co to za śmieszny dlugopis

jajkosadzone

Wiadomo,ze nie wszystko sie da zrobic online,ale nie wszystkie wyklady czy cwiczenia musza byc stacjonarnie.

Fletcher

@jajkosadzone jako uzupełnienie nagrywane cwiczenia czy wykłady i udostępniane później jak najbardziej. Opracowania i książki pdf też jak najbardziej. Zaoczne online ok. Ale dziennie gdzie większość to dalej dzieciaki lepiej żeby były stacjonarnie a nie zdalnie. Sam spędziłem sporo czasu na uczelni, do tego dojazdy ok. 1h w jedną stronę i żyję. Tak wiem "ok boomer" kiedyś to było bla bla. Ale nie było w tym nic złego. Teraz pracuje 4 dni z 5 zdalnie i uważam że to jest ok ale praca zdalna wymaga pewnych zabiegów i organizacji dnia żeby nie zgrzybiec i nie dostać do łba. Też trochę mi to zajęło i musiałem do tego dojrzeć, szczerze wątpię że pozytywnie to mogłoby wpłynąć na młodego, jeszcze nie do końca ukształtowanego człowieka.

GordonLameman

Bardzo dobry pomysł. Już teraz wiele uczelni wyciąga rękę do studentów - część z nich mam ostatnio właśnie na praktykach płatnych.


A warchoły dupa cicho.

globalbus

@maximilianan po drugim roku zawsze sobie kompresowaliśmy plan, żeby nie mieć więcej niż 3 dni obowiązkowych przedmiotów w tygodniu. Chodziło się po ćwiczeniowcach, zamienialiśmy grupy i zawsze się jakoś udawało ustawić.

maximilianan

@globalbus u mnie prowadzący rzadko się na to godzili, czasem po złości

Jarasznikos

@maximilianan Gdyby uczelnie wyższe zwłaszcza tak podobno wybitne jak Uniwersytet Jagielloński, udostępniały akademiki WSZYSTKIM swoim studentom, to nie byłoby problemu z utrzymaniem się tych studentów.

solly

ja w poprzednim semestrze poszedlem do roboty do maka na pol etatu i po kilku miesiacach jak rzucilem wypowiedzenie to zdalem sobie sprawe, ze w piatek wcale nie trzeba byc od 7:00 do polnocy poza domem xD

od 7:30 do 13:15 zajecia, a na 15:00 do roboty do 23:00, dosc daleko.

rektor nie robi niczego szalonego. to jest drobnostka, ktora moze pomoc ogromnej liczbie ludzi zorganizowac swoj tydzien. nie mowi o rzucaniu pieniedzmi, nie wiem co ten niedojeb ma do tego pomyslu xD

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan po co systemowo usztywniać coś, co uczelnie obecne same coraz częściej robią? nie jest to dobra opcja dla wszystkich, więc część ludzi oberwie przeładowanymi planami. Zajęcia od 8 do 18 to konkretne xD. Sam to przerabiałem przez lata i po 16 zazwyczaj już mózg był na wyłączeniu u większości z nas.

kwiatek87

Jak się wypierdoli wszystkie zapchaj dziury to i 2 dni można wygospodarować.

Paprykarz

Bo ich elktorat nie moze wytrzymac jak ktos ma lepiej od nich, wiec jak taki pisowkski janusz z wasem konczyl studia i musial chodzic 5 razy w tygodniu to ktos musi chodzic dla samego chodzenia te 5 razy w tygodniu

Zaloguj się aby komentować