Pisiorki oburzone, ale przypominam, że to nikt inny jak oni jeszcze niedawno głosili, że państwo nie ma prawa ingerować w rodzinę. Kilka lat temu trąbili jak to złe instytucje w Niemczech, Anglii, Norwegii odbierają dzieci biednym Polakam, gdzie za chwilę okazywało się, że dzieciak został zabrany, bo np. matka z ojcem się pobili i któreś trafiło na szpitalny SOR. Wreszcie oddawali dzieci madkom, które najpierw chlały, wiązały się z pato-konkubentami, a na koniec poszły upłakane do programów typu Szopka dla Reportera i udawały świętoszki, którym sąd na pstryknięcie palcem zabrał dzieci. Bez powodu oczywiście. Tak drodzy Pisowcy i zwolennicy skrajnej prawicy, to wasze poglądy, że sądy rodzinne nie powinny wtrącać się do rodzin, że przemoc wobec dziecka to "metody wychowawcze", które rodzice powinni mieć prawo stosować. A konwencja anty-przemocowa to uderzanie w wasze tradycje religijne. No i alkohol to przecież też tradycja. Tak więc nie wiem skąd to oburzenie na słowa Tuska
#bekazpisu #tusk #polityka

