#pieskiezycie dzień 1
Ponad 12h od adopcji. Poranny spacer odbyty. Ramona na spacerze jest jakby weselsza, przy próbie pogłaskania nie kładzie sie juz nerwowo na ziemie ale tuli głowę z dużą uległością. Po powrocie zaczeła obgryzać smaczek więc z jedzeniem w koncu cos sie ruszylo. Martwi mnie ze mało piie ale to pewnie stres wiec poczekam do południa i w razie czego zadzwonie do weta. Rano czekała na mnie i machała stulonym ogonem, chodzi za mną ale nie podejdzie na bliżej niż metr. Bardziej toleruje kobiety i tak mowili w schronisku, do narzeczonej podchodzi sama ją polizać, i to tylko jak wyjde z pokoju. Do innych psow nastawiona przyjaznie ale lękliwie. Grzecznie leży na swoim posłaniu w salonie i obserwuje otoczenie. Małe postępy są co mnie cieszy, dużo pracy przed nami. Poznała już sąsiadów i ich pieski wiec bedzie miała przyjaciół. No i boi się otwieranych drzwi, jakby myślała że wraca do klatki.
Tyle z rana, zobaczymy co dalej
#psy #pokazpsa
EDIT: postawiłem miche wody kolo legowiska i wypila jak smok leżąc

