Ostatnio zacząłem częściej używać tofu (wędzonego) zamiast kurczaka, głównie dlatego że jest z nim mniej roboty, a poza tym klimat, ekologia, biedne kurczęta itp. itd.
Tylko nawet najtańsze tofu z Lidla albo Auchan to jest 4zł/180g, co daje 22zł/kg. A filet z kurczaka da się czasem kupić poniżej 20zł/kg, co ogólnie nie ma sensu, skoro hodowla kurczaka wydaje się dużo droższa. Nie znam się na rolnictwie, ale po 10-minutowym researchu znalazłem takie dane:
- uzyskanie 1 kalorii z kurczaka wymaga 9 kalorii paszy
- produkcja 1kg tofu pochłania 2x mniej wody niż 1kg kurczaka
- produkcja 1kg tofu emituje 3x mniej CO2 (co też powinno się jakoś przekładać na cenę, chociażby w cenach energii)
Tofu można porównać też z twarogiem, bo produkcja jest dosyć podobna. Ale takie porównanie wychodzi jeszcze gorzej dla tofu.
Więc albo dotacje dla producentów mięsa i mleka są bardzo duże, albo producenci wege mają marże z kosmosu.