#polskiedrogi #samochody
#polskiedrogi #samochody
Komentarze (48)
To jest po prostu standardowe podejście typu "ja jestem ważny, reszta niech spierdala". To samo podejście powoduje większość problemów na naszych drogach - ja sobie zaparkuję chujowo, reszta niech mnie omija.
- ja sobie przejadę na czerwonym, inni trochę przyhamują,
- ja sobie pozapierdalam, najwyżej kogoś zabiję.
I tak dalej
Norma ekspresówki czy autobany
Niestety wrzucenie migacza przed rozpoczęciem hamowania przed skrętem przerasta większość kierowców. Najłatwiej jest go wrzucić z ruchem kierownicy podczas skrętu...
Kierowca, który jest też uczestnikiem ruchu swoim zachowaniem dba o to, żeby inni uczestnicy ruchu też korzystali efektywnie i bezpiecznie z drogi.
Kierowca, który uczestnikiem ruchu nie jest - no cóż, ma wszystkich innych głęboko w tłumiku. Nie używa migaczy, nie rusza sprawnie spod świateł, nie zostawia miejsca na włączenie się do ruchu, blokuje skrzyżowania, zostawia przed sobą hektar miejsca w kolejce do świateł, blokuje przejścia dla pieszych etc.
> zostawia przed sobą hektar miejsca w kolejce do świateł
To jest chyba jakaś nowa moda. Minimum raz na każdą podróż autem widzę kogoś, kto staje jedną, albo i dwie długości auta od linii zatrzymania. Do teraz nie wiem czemu ma to służyć.
@nutpr0 Generalnie mamy tutaj podział na dwie kategorie: porządni kierowcy i zwykłe k⁎⁎wy drogowe. Każdemu zdarzy się czasem jechać nieco szybciej niż 50 w zabudowanym, ale można to robić z klasą i na tyle bezpiecznie, że reszta użytkowników drogi będzie czuć się bezpiecznie. A co do tej drugiej kategorii. Cóż, szkoda strzępić ryja.
Przy polskich prędkościach ekspresowo - autostradowych nie ma już czasu na kierunki ;)
@Lunek1 ja kiedys jezdzilem do roboty z takim co nie uzywal. Zwrocilem mu uwagę i potem juz uzywal. Moze to jest jakis pomysl
@GrindFaterAnona próbuj, ja zwracałam staremu uwagę kilka razy to dostałam opierdol a raz usłyszałam że szkoda żarówek
@nutpr0 w miescie i na światłach zazwyczaj nie wrzucam, chyba że będę wykonywał nagły manewr
Jednak nie wyobrażam sobie nie wrzucac kierunku przy zmianie pasa widząc że nie jestem jedynym samochodem w promieniu 10km
@Sweet_acc_pr0sa co to znaczy, że w mieście i na światłach nie wrzucasz? Jesteś upośledzony? Może ktoś za tobą chciałby wiedzieć, że zablokujesz mu jazdę na wprost, bo mógłby zmienić wcześniej pas.
@Sweet_acc_pr0sa jebać prądem takie ameby jak ty.
@maaRcel prychłem z pocisku o byciu upośledzonym, słusznym pocisku xD
@maaRcel @Dildo_Baggins @travel_learn_wine @jeikobu__ @Sweet_acc_pr0sa Imo - jeśli prawy pas służy tylko i wyłącznie do skrętu w prawo na skrzyżowaniu czteropasmowym (nie wiem, czy to się tak poprawnie nazywa, ale wszyscy wiedzą o co chodzi) - to w takim wypadku nie ma potrzeby sygnalizowania manewru, bo po prostu innej opcji nie ma. Ale tak jak już ktoś zauważył - jeśli prawy pas służy do jazdy prosto oraz skrętu w prawo - to brak kierunkowskazu jest czystym buractwem kartoflanego pana.
@lubieplackijohn "W mieście i na światłach" to dużo szersza definicja od "na skrzyżowaniu o wydzielonym pasie skrętu".
@jeikobu__ Dlatego warto doprecyzować, czy chodzi o każde wszystkie światła, czy może właśnie tylko o takie jak opisałem. Bo jeśli o wszystkie, to nie będę komentował, żeby bana nie wyłapać
@Sweet_acc_pr0sa A Ty się ojciec nawróć i czyń jak pam buk nakazuje
@lubieplackijohn ja czasem nawet na takim wydzielonym pasie wrzucam kierunkowskaz, jeżeli jest fizyczna możliwość jazdy prosto (chociaż powoli sie odzwyczajam). Przyzwyczaiłem sie że przy każdym takim skręcie wrzucam i tyle. Przynajmniej kierowca za mną wie że nie jestem na tyle pojebany żeby z pasa do skrętu w prawo jechać prosto, a widziałem takie przypadki xD
@redve I bardzo dobre czynisz! Oby Ci bogowie w tym roku sprzyjali
@lubieplackijohn nie po to kupiłem audi za 400 tysięcy aby wrzucac kierunkowskazy jak należy xD
@Sweet_acc_pr0sa No weź, nie bądź burak i pokaż klasę! Oczyść dobre imię audziarzy
To samo przy zmianie pasa ruchu, jak ktoś wrzuca kierunek to zawsze wpuszczę, ale k⁎⁎wa nie, trzeba z partyzanta się wjebac pod maskę jak tylko zostawiam odstęp od pojazdu poprzedzającego dla bezpieczeństwa. Kto was k⁎⁎wa skrzywdził? Taki dyshonor włączyć kierunek?
przy zmianie pasa ruchu, jak ktoś wrzuca kierunek to zawsze wpuszczę
Zasadniczo prawo zabrania ci wyprzedzać e tej sytuacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A jak jest w praktyce to wszyscy wiemy
@borsukh znajomego tak jebalem dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu i dupa. Rewolwerowiec - tak nazywam tych ludzi i jak widzę że się czai to utrudniam. A jak wrzuci wcześniej to z miłą chęcią puszczam
Zasadniczo prawo zabrania ci wyprzedzać e tej sytuacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeden rabin powie, że zmiana pasa z kierunkowskazem to "sygnalizowanie skrętu w lewo", a drugi rabin powie, że nie. Taka interpretacja koliduje z faktem, że osoba zmieniająca pas ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdom poruszającym się na pasie, na który chce wjechać. Jeżeli uznamy, że nie ma pierwszeństwa (bo nie może wyprzedzić) pojazd na pasie, i nie ma pierwszeństwa pojazd włączający się na pas - to pierwszeństwa nie ma nikt.
@jeikobu__ pierwszeństwa nie ma, ale i wyprzedzić jej nie wolno
ludzie nie potrafia jezdzic samochodem i wykonanie dwoch czynnosci na raz ich przerasta.
Taka prawda.
Nie szukalbym jakichs wiekszych ale
@nutpr0 Mieszkam w miejscu, w którym wszystkie skrzyżowania są równorzędne. Jedna z ulic objętych tą dokładnie oznakowaną na wjazdach "strefą skrzyżowań równorzędnych" jest ciut szersza ulica osiedlowa, na której obowiązuje bodaj 30, a ludzie nią regularnie pędzą 70. Nie zliczę, ile razy mi ktoś na skrzyżowaniu z tą ulicą wymusił wyjeżdżając z mojej lewej (jeden nawet się cofnął pokłócić, że to on miał pierwszeństwo), a że mieszkam tuż obok takiego skrzyżowania, to i często słyszę odgłosy kolizji.
Wystarczy patrzeć na znaki. Albo ich brak w tym przypadku.
@jeikobu__ To samo u mnie. Strefa 30 na osiedlu, ale panicze myślą, że ich to nie dotyczy. A o czymś takim jak skrzyżowanie równorzędne to pewnie nawet nie słyszeli
@jeikobu__ ostatnio asy u mnie na osiedlu postulowaly żeby zamontować lustra, bo nie widać czy ktoś wyjeżdża. Problem w tym, że jak się jedzie zgodnie z limitem 30 na godzinę to widać wszystko i jeszcze można zahamować na luzaku więc tylko się pacany same oznaczyły, kto zapieprza na osiedlowych. Oczywiście pomysł upadł, ale ujadanie trwało jeszcze długo.
@jeikobu__ kumpel kiedyś pokazywał mi takie skrzyżowanie na wjeździe na osiedle. Ponoć nie było tygodnia żeby tam nie widział stłuczki, idealne miejsce do wymuszeń. I rzeczywiście, nawet było widać na poboczu jakieś tłuczone szkło i plastiki.
Ale sam muszę przyznać, że to przyzwyczajenie że każde skrzyżowanie u nas jest oznaczone, i że zazwyczaj ta większa ulica jest główną, jest dosyć mocne. Pamiętam jak pojechałem z ziomkami do Holandii po furę, po całej nocy drogi przemierzamy równe jak stół pola. Jadę taką wąską drogą między domkami i dojeżdżam do takiej bardziej głównej, międzywiejskiej. Widzę że z lewej jedzie jakiś dziadzio, zatrzymuję się, on też. Myślę ocb, a on zaczyna na mnie trąbić, dopiero po sekundzie załapaliśmy że to skrzyżowanie bez oznakowania i jest równorzędne. Tam, szczególnie poza miastem, to normalne, u nas to rzadkość. Później już zwracałem uwagę
@jeikobu__ chyba mieszkasz na moim osiedlu
@Odczuwam_Dysonans pozwolę się z Tobą nie zgodzić - w Polsce skrzyżowań równorzędnych jest od groma, po prostu nikt na nie nie zwraca uwagi i wszyscy jeżdżą na czuja od stu lat; a bo "to je główna droga panie", a to "na pewno znaku tylko brakuje, tu nie może być równorzędne" i tak dalej. W moim mieście całe osiedla mają skrzyżowania równorzędne i moje pod tym względem nie jest ani trochę wyjątkowe.
@Amhon Wiesz co, u mnie lustra by się gdzieniegdzie przydały, ale nie po to, żeby szybciej jeździć - u nas całe chodniki są pozastawiane autami i jak jakiś debil stanie SUVem albo busem zaraz przy skrzyżowaniu z prawej to wyjeżdżam na czuja... Nie mówiąc już o mojej ulicy, gdzie nie dość, że auta stojące na wyznaczonych miejscach na chodniku zasłaniają widoczność w obie strony przy wyjeździe z bramy, to jeszcze regularnie ludzie zastawiają te przepisowe miejsca. Na ulicy. Auto na chodniku obok auta na ulicy. No kurwa ręce opadają.
@nutpr0 najlepsi są ci, co nie używają kierunkowskazów jak zmienia pas, ale jak już stoi na pasie do skrętu w lewo to włącza kierunkowskaz xD
a jak już używają np na esce to myślą, że mają pierwszeństwo
Ostatnio w mojej okolicy się zrobił nawrót z mody na skakanie po pasach. Z lewego na prawy, z prawego na lewy, po jednym samochodzie, żeby być szybciej na światłach. I sk⁎⁎⁎⁎syny pod maskę każdemu jak leci.
U nas jest problem chyba ze wszystkim nie tylko kierunkowskazami. Prędkość, alkohol, buta i chamstwo na drodze.
Pewnie niepopularna opinia, ale uważam, że mandaty powinny być jeszcze bardziej dotkliwe - uprzedzając pytania, też nie jeżdżę co do jednego kilometra jak pokazuje znak, ale nie pruje przez wioski po np. 100km/h. W tym względzie chyba jak nie będziemy "pod butem" to się nic nie zmieni. Infrastruktura robi swoje to prawda. Mamy dziurawe drogi, nielogiczne często oznakowania. Ale to nic w porównaniu z tym co siedzi w głowach niektórych kierowców.
@Veesper podkręcanie mandatów nic nie da, jeśli kontrole prędkości będą nadal polegać na łapankach z suszarką w "pieniężnych" miejscach zamiast kontroli w miejscach newralgicznych. Łatwiej nabić mandaty w szczerym polu bez chodników przed znakiem zdejmującym ograniczenie (mam takie dwa mandaty) albo na "miejskiej autostradzie" gdzie nawet psy jadą 70 na 50 (aczkolwiek w takich miejscach przydałaby się łapanka debili, którzy się ścigają, a nie jadą równo z ruchem) niż np. na osiedlach, przy szkołach i przedszkolach albo w miejscach gdzie się niektórym myli miasto z autostradą i zapierdalają 120 na 70.
A tak poza tym to na polskich autostradach problemem jest nie tylko sama prędkość, ale zero wyobraźni przy wysokiej prędkości. W Niemczech ofiar wypadków mniej niż u nas, a odcinki bez limitu nadal się trzymają. Tu chodzi o takich debili jak Majtczak, co zamiast hamulca używają długich i jadą na pełnej piździe do samego zderzaka. Jak ktoś chce jechać 200 na 140, to ja mu nie bronię i zjadę, ale jak ktoś nie zjeżdża, to się hamuje, a nie strzela poganiaczami i liczy na cud. Ilość takich baranów jest zatrważająca.
@nutpr0 mnie najbardziej śmieszą kretyni, którzy włączają kierunkowskaz jak zaczynają skręcać/zmieniać pas, a nie wcześniej xd
Zaloguj się aby komentować
@borsukh Trąbić. Nie widzę innego rozwiązania edukacyjnego. Za każdym razem, gdy ktoś wymusza na mnie pierwszeństwo po prostu trąbię, zwłaszcza gdy robi to bez kierunku. Problem z wciskaniem się na pas bez kierunku nie jest nowy, ale w miastach jest nagminny - do tego stopnia, że niektórym zdaje się, że to ich prawo.