Odwiedziliśmy dziś Jarmark Dominikański w Gdańsku na starówce. Zjedliśmy wiele dobrego 😁 gastro szaleństwo
Top 3 dzisiejszego zestawienia:
1. Langosz - pierwszy raz oboje jedliśmy, nie sądziłam że to może być takie smaczne! Usmażony placek drożdżowy ze śmietaną i tartym serem. Proste i genialne, chętnie spróbuję w przyszłości 😃
2. Pastéis de nata - za dwa miesiące lecimy do Lizbony, widząc stoisko z Portugalskimi przekąskami od razu wrzuciliśmy najbardziej znane słodkości. Takie z ciasta francuskiego z kremem budyniowym w środku. Świetne ciacho do kawy, budyń idealnie balansuje słodycz.
3. Mrożony sernik w polewie - na instagramie już parę razy widziałam hype na to cudo. Oczywiście kolejka na 25 minut stania była, ale warto 😁 Choć przyznam, że dla mnie spróbowania po prostu na jeden raz. Bardzo fajne, ale nie urzekło mnie na tyle aby drugi raz wpaść.
Oprócz tego była grana jeszcze pajda ze smalcem i ogórkiem (trafiliśmy na stoisko gdzie solidne porcje dawali, zarówno chleb jak i smalec grube warstwy - świetnie zapchało), baklava - uwielbiam te miodowe skurczysyny, jak byłam w Grecji to zakochałam się w tym deserze, no i na finisz wleciał jeszcze prawilny kebabik xD
Ile dziś zjedliśmy kalorii?
Wszystkie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#jedzzhejto #gastronomia #gastrospacer #gdansk









