Oprócz alkoholu, mamy jeszcze conajmniej kilka bardzo widocznych substancji (marihuana, mdma, amfetamina) ale mamy i takie, których nie widać (benzodiazepiny, kokaina). Wszystkie zmieniają postrzegania świata i podejmowanie decyzji, w różnych kierunkach.
No więc co dalej? Narkotesty? Opinia psychiatry przed objęciem urzędu? Jaki jest tego cel?
Moim zdaniem dowolność „prowadzenia się” w tym zażywania substancji jest częścią mandatu reprezentowania wyborców. Jeśli chcecie, żeby na⁎⁎⁎⁎ny albo skacowany chłop Was reprezentował, Wasza sprawa. Jeśli chłop potrzebuje wciągnąć szczura zanim wyda oświadczenie że potrzebuje amunicji a nie podwózki (wątpię żeby tak było, podaję wymyślony przykład) to na zdrowie.
Jeśli wydaje Wam się, że alkohol to jedyna używka znana posłom, to beka z Was w c⁎⁎j xD
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ostra-reakcja-marszalka-holowni-po-skandalu-w-sejmie-bedzie-surowa-kara/3z9j5rt,79cfc278
#polityka #bekazlewactwa #bekazkonfederacji #bekazprawakow trochę #medycyna #psychiatria poprawcie mnie proszę jeśli się bardzo mylę
@wombatDaiquiri Prawnikiem nie jestem, a i też nie wiem ile czasu mija od pobrania próbki do wyniku, idealnie jeśli by to było tak jak w alkomacie, że dmuchasz i masz wynik - wtedy sprawa jasna - nie wchodzisz na salę + zawieszenie lub wręcz utrata mandatu, przynajmniej dopóki te substancje są nielegalne.
Na pewno głosowanie zdalne odpada - zbyt duża możliwość interwencji z zewnątrz