@moll Dziękówalson!

@koszotorobur e tam, prawda jest taka że po prostu niektórzy artyści nie umieją sprzedawać swoich rzeczy - tak mam też i ja, nie znalazłem jeszcze dobrego sposobu na własny marketing a na marketingowca nigdy mnie nie było stać.

Co mogłem zrobiłem, pracownia i hobby zostaje więc teraz kwestia tylko żeby znaleźć miejsce gdzie mogę komuś realnie pomóc ze swoimi umiejętnościami a jednocześnie samemu stabilnie zarobić.

Póki co to szykuje mi się powrót za kółko, ale jak widać łapię się ostatnich desek ratunku żeby tam nie wylądować xD

@koszotorobur spokojnie, w IT też będziemy mieli to samo za parę lat.

@Rozpierpapierduchacz wyszło jak zawsze - z pracy rozwojowej została 1/4 etatu, sklepu nie mam choć nadal sprzedaję i coś tam rękodzielniczo działam, ale pora na trochę stabilności bo serio już mam dość bycia własnym wszystkim xD

@PanWibson oooo dziękuję!

@wielbuont nadal robię!

@Krzakowiec zerknij do wiadomości bo tutaj powiaodmienia lubią sie zgubic

@growl tak czy tak dzięki wielkie za zasiegowy komentarz ;))

@BoTak wiesz, nie bez powodu pisałem że celuję w Wrocław - jeśli chodzi o dobry zarobek mógłbym wsiąść za kółko w systemie 2/2 i zarobić koło 7-8k za dwa tygodnie pracy, ale muszę być na miejscu ze względów rodzinnych

@BoTak ale skoro tak - może w sumie spróbuję się odezwać do kogoś tam na miejscu. Napiszę kilka maili do sklepów z pamiątkami, mam ładne produkty które mogę sprzedać po normalnej dla mnie cenie, a oni to wystawią x4 znając ceny islandzkie i każdy będzie zadowolony.

Dzięki za pomysł, bo w ogóle o tym nie pomyślałem, a akurat kończę całą serię galaktyk i będę mieć pewnie z 50 takich pudełek jeśli dobrze przysiądę nad nimi

@Krzakowiec obecnie jest duże zapotrzebowanie na kurierów dpd, dhl, inpost. Oferują 5-7k brutto na umowę o pracę lub b2b kurier z własnym samochodem 8-12k brutto, firmy często oferują wtedy wynajem długoterminowy auta jeśli nie chcesz kupować.

@splash545 wiem wiem, ale jak już miałbym wracać za kółko to tylko na C - lepsze pieniądze a praca w zasadzie taka sama, a często i spokojniejsza, choć w kurierce zarówno na butach jak i ciężarowych jest grubo.

Gdybym miał "pewniaka" na zasadzie pewnej jednej trasy w tygodniu, to kupiłbym po prostu używaną ciężarówkę na 18t i spróbował w ten sposób - ale już dwóch cwaniaczków przeszedłem w swojej karierze i nie mam w życiu miejsca na trzeciego.

@KonioNT kiedyś już spieprzyłem z nimi sprawę - gość który robił im marketing pod stalkera proponował żebym zrobił prototyp zardzewiałego pocisku trytowego pod ten klimat.

Zrobiłem.

Ale wtedy byłem w mentalnym absolutnym dołku, sądziłem że nie nadaje się do niczego i to były zresztą początki mojej depresji więc nigdy się do nich nawet nie odezwałem stwierdzając że pocisk jest zbyt slaby a ja i tak nie sam rady.

Napisze do nich, dzięki wielkie za przypomnienie!

@Krzakowiec o widzisz, każdy może mieć słabszy okres, szczególnie jak dusza artystyczna A swoją drogą mam Stalkera planszowego z figurkami i większością pakietów ekstra - gra jest niesamowita a wykonanie i scenariusz rewelacja, aż się chce rozkładać (co trwa około godziny xD )

@Michumi muszę złapać dystans i właśnie między innymi dlatego bardzo potrzebuje etatu - od trzech lat wegetuje, nie mam pieniędzy na reklamy i marketing a to zaklęte koło z którego rękodziełem nie umiem wyjść, a nie chce wpaść jeszcze raz w depresyjne stany bo już tam byłem i nigdy do tego więcej nie dopuszczę.

Ale rękodzieło zostaje, moja strona tak samo, choć pod już zmienioną nazwą - nie mam zamiaru z tego rezygnować, po prostu niech będzie tak jak miało być od zawsze: hobby :)

@Skoroswit sprawa się komplikuje gdy ten cały świat nie wie o Twoim istnieniu.

Wszystko sprowadza się do dobrego marketingu. Na pewnym etapie pracowałem w warsztacie przez 25% czasu a reszta mojej pracy to była: fotografia, wrzucanie na stronę, marketing, robienie filmów, roleczki, ustawianie reklam i wysyłka.

Żeby prowadzić sklep na zagranicę logicznym krokiem jest etsy.com - byłem, próbowałem, jestem zjebany i się nie nauczyłem porządnie algorytmów, mój sklep był średnio widoczny.

Póki nie odbuduje finansowej poduszki i to porządnie, przy obecnych kosztach firmowych nie mogę sobie pozwolić na "próbowanie" przez miesiąc danej strategii - choć uwierz chciałbym.

Najchętniej robiłbym przeczy pod czyjąś marką - to w zasadzie moje małe marzenie: siedzieć w warsztacie, nie przejmować się klientami i ich szukaniem po prostu robić swoją robotę, projektować i cieszyć się chwilą :D