Nie chce mi się w Polsce chodzić do restauracji ani kawiarni. Czuję się dymany przez chytrych januszy. Wszystko jest przesadnie drogie i bardzo często nie idzie to w parze z jakością. Rozumiem że jest inflacja ale problem istnieje od dawna i w głównej mierze jest spowodowany chciwością.
Przykładem niech będzie cena kawy czy wody. W wielu krajach wodę podają za darmo do posiłku a kawa kosztuje około 1-1.5 Euro czyli tyle lub mniej co u nas przy znacznie wyższych kosztach pracy jak np. we Francji. Kebaby w Niemczech kosztują podobnie co w Polsce gdzie ich pracownicy zarabiają 2x tyle co w Polsce a inne koszty biznesu są podobne.
Chcąc wypić kawę na mieście trzeba zapłacić prawie tyle ile kosztuje średniej jakości paczka kawy 250g w markecie. Drinki w klubach po 30 zł gdzie 50 zł kosztuje 0.5l alkoholu z którego je robią, a w hurcie pewnie jeszcze taniej.
Dla mnie to chore.
A wy co myślicie na ten temat?
#rozkminy #przemyslenia