Komentarze (22)
W sumie to prawda, dużo ludzi nie ma ambicji aby zbudować jakieś imperium biznesowe i poświęcić mu życie. Wystarczy im jak mogą sobie kupić ulubiony ser w markecie, nie przejmować się opłatami za mieszkanie, pojechać na fajne wakacje co kilka miesięcy i mieć czas po pracy na rodzinę, hobby czy przyjaciół.
@matips No i czego chcieć wiecej
@Bujnik trochę słoneczka i fajrancik
@matips i nie musieć już więcej pracować
@osn_jallr Niekoniecznie, jak sie lubi swoją prace to sie nie chce z jej rezygnować. Czasem sobie wyobrażam co bym zrobiła za np 10 mln złotych. No to zawsze sobie wyobrażam, ze pewnie założyłabym jakąs fundacje, ktora choc troche zmienia swiat na lepsze. Która dawałaby spełnienie, a akutalnie jak jest sie zalezym od etatu to raczej wybiera sie to co daje najwiekszy dochód w ramach swoich możliwości. Moj ojciec tez od wielu lat na emerytrze, a dalej pracuje bo lubi, co prawda nie na etatcie na zleceniach, ale jest to jego hobby takze sytuacja win-win. Jak już to bym dodała, ze mniej pracowac niz wcale.
Moj ojciec tez od wielu lat na emerytrze, a dalej pracuje bo lubi
@Cori01 To zależy od zawodu, ale praca, kontakt z ludźmi i jakaś odpowiedzialność mocno poprawia zdrowie mentalne starszych osób.
@matips nie pracować i sobie jeździć po świecie, trochę na ranczu jakimś czas zabijać na quadach, prywatnej strzelnicy i może jakiś mały samolot Cessna lub helikopter. Wiadomo basenik i ogród.
I pewnie bym coś dłubał, może jakieś auto zbudować typu mad max, trochę w drewnie dla relaksu. Nic więcej
@matips Mam dokładnie tak, jak piszesz. Chciałbym mieć tyle kasy, żeby się nie martwić, że jak kupię np. jakiś wymarzony box z płytami za 500 zł, to naruszę budżet domowy. Nie mam potrzeby mieć willi z basenem, super samochodu. Wystarczy mi komfort, że starcza na tzw. codzienność i życiowe pasje.
to pułapka - problem nie jest w samych pieniądzach tylko w tym zamartwianiu się i lękaniu. Jeżeli nie rozwiąże się problemu samych lęków to zawsze pieniędzy będzie za mało i za mało...
@ColonelWalterKurtz dlatego pomimo tego ze nie jestem specjalnie bogaty to jestem heppi? XD
@ColonelWalterKurtz i tak i nie, jednak wiekszosc moich zmartwien zniknelo odkad zaczełam zarabiać wiecej, a nie najniższą krajowa, gdzie musialam liczyć każdy grosz, teraz nie mam wyrzutów sumienia bo zjedzeniu obiadu na miescie czy kupowaniu drogiej ale zdrowej żywnosci. Wchodząc do sklepu nie licze ile wydaje i nie mysle sobie "o kurcze, na banany to mnie jednak w tym miesiacu nie stać", a pewnie jest cała masa ludzi, ktora musi miec dodatkowe zmartwienia jak własnie to ile wyda na jedzenie, a to moim zdaniem srednio jest łatwe do przeskoczenia.
Komentarz usunięty
@ColonelWalterKurtz oczywiście, że problem nie jest w pieniądzach per se, tylko w tym czego człowiekowi brakuje do spokojnego życia. Natomiast jak zauważa @Cori01 posiadanie pieniędzy rozwiązuje mnóstwo tych problemów, bo nie da się prowadzić spokojnego życia bez dobrego odżywiania, dbania o kondycję, posiadania dachu nad głową i realizacji innych, podstawowych potrzeb.
@Iknifeburncat @Cori01 pytanie gdzie jest granica tego "spokojnego życia"? Mądre głowy mówią, że jak człowiek dostaje podwyżkę to zadowolenie, które to wywołuje trwa ok 3 miesiące. Po tym czasie nasz mózg się przyzwyczaja. A więc jak już nie muszę patrzeć na ceny w sklepie, mam gdzie mieszkać i mogę jeść na mieście to po tych kilku miesiącach to może już nie wypełniać definicji "spokojnego życia".
Kiedyś sobie myślałem ile potrzebowałbym kasy aby żyć dobrze z odsetek, dywidend itp. Tak aby nie przejmować się i mieć na w miarę skromny byt. Doszedłem do wniosku że gdybym miał odpowiednie środki to byłbym przerażony perspektywą, że mój byt zależy od giełdy/rynku/moich decyzji inwestycyjnych itp. itd.
@ColonelWalterKurtz w 2019 roku czytalem artykul, ze "spokojne" zarobki czyli wtedy gdy ludzie sie nie zastanawiaja o pieniadze to mniej wiecej 35k $ rocznie. Chodzi o to, ze oplacasz rachunki, zabierasz zone na kolacje, cos tam zaplacisz dzieciakom i jakas suma Ci zostaje. (Byla to jakas srednia w europie)
tak dla porownania, w tamtym okresie mialem cos kolo 33k$ w Austri i bylo faktycznie OK, szedlem do pracy, zarabialem a na koniec miesiaca zostawalo mi jeszcze 300-400€. To byl tez ten zachodni styl zycia...
o prace sie nie martw, bo gospodarka ciagle rosnie wiec bedzie dobrze
o pieniadze sie nie martw bo przeciez na koniec miesiaca ci i tak zostaje
o emeryturze mozesz pomyslec i moze 100 miesiecznie by pasowalo inwestowac, ale nie ma musu....
@Bystrygrzes 15k na rękę w .pl, pod warunkiem że masz już zaspokojone potrzeby bytowe i nie masz drogich hobby typu latanie, czy własny jacht.
Natomiast jeżeli chcesz mieć zupełny spokój plus dość szybko budować rezerwy finansowe oraz mieć droższe hobby, to 30k/mc.
Z drugiej strony jeżeli chcesz żyć prawie jak eremita w chatce w górach, to myślę że za 3,5k/mc się da.
Więc to nie są pieniądze z zakresu "milionowego". Mi takie uczciwe 30k co miesiąc z palcem w pupie by wystarczyło na wszystko co lubię robić i jeszcze by sporo zostało.
@Seele tak sie tylko wydaje, apetyt rosnie w miare jedzenia, jak masz milion chcesz 5, jak 5 to 50 itd
@BoguslawLecina Pewnie u niektórych tak. Ale większość raczej ma na to wywalone.
Not to worry
@Zuorion badania pokazują, że jak gówno zarabiasz, to na nic cię nie stać, nie masz hobby, horyzonty pewnie też nie za duże i twoim marzeniem jest żeby na rachunki starczało albo na tą kiełbę po 4.50, a nie 2.70.
Dopiero od poziomu "średnich" zarobków ludzie wiedzą co można ciekawego robić, w co inwestować, więc oczekiwania są relatywnie większe, niż u biedaków.
Zaloguj się aby komentować

