Mam widaomość z ośrodka pomocy dzikim ptakom
Doszedłem do tego jak to się stało, że śmierdziuch go dziabnął. Otóż jest tak że ptaszek usiadł sobie na siatce i nie spodziewając się obrotu spraw został złapany zębami przez kota. Pani z ośrodka potwierdziła że mają ten sam problem, i często się zdaża, że jednak jakaś kuna kot czy lis dopadnie im jakiegoś ptaka.
Co do kotów dostałem namiar na osobę w moim mieście która zajmuje się zdziczałymi kotami, i może uda się coś z tym zrobić. Koty tutaj grasują i wyjadają ptaszki, a ja mam tutaj przed balkonem wróbelki, kosy, kawki, grzywacze, sroki a koty po prostu na nie polują.
#wrobeldextera

