Mały tramwajarski update. Etap szkolenia oficjalnie ukończony. Sprawa, zgodnie z założeniami, okazała się dużo trudniejsza niż uzyskiwanie uprawnień na kategorię B. Jednak trafiłem na wspaniałego instruktora, zresztą twórcę obecnego systemu szkoleniowego. Ukończyłem wewnętrzne egzaminy z wynikiem pozytywnym - teoretyczny 98/100 pkt, a czteroetapowy, czterogodzinny praktyczny - bez żadnego błędu.


W przyszłym tygodniu czas na pokonanie final bossa - Pana Karola, jedynego państwowego egzaminatora w mieście. Po tym już tylko czekania na "papier" i rozpoczynamy nowy etap w życiu


#tramwaje

ff318e24-1598-45ac-90c8-e5e949f2eea7

Komentarze (45)

Mati800

@efceka Powodzenia.

lechaim

Musisz znaleźć kumpla-kanalarza jeszcze

efceka

@lechaim Casting cały czas otwarty

evilonep

@efceka powodzenia, spoko fucha się wydaje ;D a u Ciebie w mieście motorniczy sprzedaje też bilety? To mi się wydaje najbardziej przesrane w tej robocie jak d⁎⁎ę zawracają i nie mają odliczonej kwoty xD

efceka

@evilonep Oj nie, na szczęście zrezygnowali z tego lata temu. W każdym pojeździe są automaty biletowe.

bojowonastawionaowca

@efceka szybkiego wykolejenia się!

efceka

@bojowonastawionaowca Kolega z kursu już pierwszego dnia pracy miał dzwona z samochodem. To wysoko postawiona poprzeczka, ale nie boję się wyzwania!

Zielczan

@efceka

pokonanie final bossa - Pana Karola

Zaśpiewaj mu tak:


Jedzie, jedzie renifer,

Grzeje go kaloryfer

Mila

@efceka nie masz przypadkiem kolegi kanalarza?

efceka

@Mila Casting otwarty, CV i list motywacyjny proszę zostawić w zajezdni

cweliat

@efceka są na kursie jakieś moduły na temat radzenia sobie z patologicznymi pasażerami?

efceka

@cweliat Na kursie nie. Dopiero przy zatrudnieniu od czasu do czasu są organizowane kursy samoobrony i radzenia sobie w "stresowych" sytuacjach.

ruhypnol

Trakcja przycięta, brak oddechu.

efceka

@ruhypnol Officer, I can't breathe

Jarem

@efceka

Jeśli Wrocław, to pamiętaj, że jak zapali Ci się czerwone (czy te 3 poziome kropki), a ty masz jeszcze 5 sekund do wjazdu do skrzyżowania, to normalnie się wpierdalasz i blokujesz skrzyżowanie kierowcom. Tutaj to już tradycja


PS. Jak uzyskanie uprawnień może być cięższe niż prawko na B, skoro ty nawet skręcić tym nie możesz? :D

efceka

@Jarem Tradycja, nie tradycja, ale faktycznie wioząc ludzi trzeba podchodzić do "zamknięcia" sygnału bardziej tolerancyjnie, niż przy jeździe samochodem. Większość sygnalizatorów "zamyka" się bez ostrzeżenia, tramwaj ma dalece dłuższą drogę hamowania od czegokolwiek na "gumowych kołach", a awaryjne hamowanie spowoduje straty wśród pasażerów. Temat trudny do pogodzenia głównie przez urzędnicze "nie da się" i "za dużo kosztuje".

efceka

@Jarem Tutaj do uprawnień dochodzi kurs topografii, znajomość układu torowego, linii, objazdów, poprawnej diagnozy i usuwania usterek. Prowadząc tramwaj trzeba zwracać uwagę na dużo więcej rzeczy (od trakcji przez obszar w pobliżu pojazdu po stan torowiska) i mieć oczy dookoła głowy (od trakcji po torowisko). Fakt, że nie możesz skręcić tramwajem bardziej przeszkadza, niż pomaga.

Jarem

@efceka

Domyślam się, że wjazd na "pomarańczowym" to kwestia urzędnicza. Po prostu wkurza jak człowiek się śpieszy, ma lewoskręt, który otwiera się na 10 sekund, a tu jeszcze tramwaj blokuje.


Co do uprawnień - dzięki za wyjaśnienie. Gwoli ścisłości, śmieszkowałem tylko, a tak naprawdę byłem ciekawy. Przejebana fucha. Btw. Miasto funduje Ci kurs? Kiedyś chyba był taki program z tego co kojarzę

efceka

@Jarem Jeżeli cię to w jakikolwiek sposób pocieszy, relacje skrętne dla tramwajów są jeszcze tragiczniejsze xD. Po otwarciu sygnału na niemal każdym dużym skrzyżowaniu czasu na wykonanie skrętu jest tak mało, że trzymając się przepisów (max 10 km/h na zwrotnicach i krzyżakach w relacji skrętnej) ładujemy się na przejście dla pieszych idealnie w chwili, gdy zapala im się zielone światło.


Tak, jest program, w którym pracodawca opłaca kurs w zamian za trzyletnią lojalkę.

Jarem

@efceka

A tak, widziałem jak wkurzacie też pieszych. To chore, skoro to aż tak pospolity problem, że nikt z tym nic nie robi. No cóż, obrażanie ludzi na FB ważniejsze #pdk


3 lata lojalki to nie jest jakoś bardzo długo. Poza tym, ile kosztuje kurs i egzamin?

efceka

@Jarem Na chwilę obecną całość wynosi 12900 zł za kurs + 250 zł za egzaminy państwowe.

Jarem

@efceka

Kurde, to sporo.


No nic, życzę prostych torów i trzeźwych pasażerów!

kdjswq25

@efceka Ostatni moment. Za chwilę kolorowe nonejmy zajmą te stanowiska.

efceka

@kdjswq25 A potem koniec końców automatyzacja. Nie idę tam z myślą, że uda się doczekać emerytury.

Tr8025

@efceka Powodzonka, nie wypierdol się na głupocie tak jak ja xD

efceka

@Tr8025 Siadaj i opowiadaj

35778191-cba4-40de-a936-03f284dbfddd
Tr8025

@efceka Dostałem zadanie egzaminacyjne "Jazda do przodu". No to co trudnego, podjechałem kilka metrów i stop xD. Źle. Drugi raz znowu źle. Otóż egzaminator stwierdził, że to miało być "Jazda do przodu i zatrzymanie w określonym miejscu", a że tej drugiej części nie powiedział to nie domyśliłem się że chodziło mu o przejechanie 200 metrów do pachołka


Ale za to go powkurwiałem na drugiej próbie. Wylosowało mi sprawdzenie szynowych, zamiast obciążyć kluczykiem w stacyjce zaciągnąłem sobie rączkę awaryjną i tak sprawdzałem. W drugim wagonie jak tylko się dotknęło szynowych to szły w górę. Zaciągnąłem więc rączkę w drugim i to samo. Także zadowolony obszedłem skład i zgłaszam, że jest niesprawny! Egzaminator chciał mnie chyba już zabić, ale kazał sprawdzić przy wciśniętej stacyjce i wtedy drugi wagon trzymał poprawnie xD


Chciał mnie jeszcze oblać tak jak trzy inne osoby na robieniu pudła z pierwszego wagonu, ale nie dałem się. Zamiast ruszyć powiedziałem, że można się spychać tylko w obecności i asyście pracownika nadzoru ruchu (jasne, z rok później robiliśmy to z kolegą bez zgłaszania na centralę byle zatrzymania nie zrobić xD)

efceka

@Tr8025 Nie no, to w takim razie we Wrocławiu wygląda to bardziej cywilizowanie xD


Na państwowym, który zaczyna się na zajezdni, zdający łączeni są w pary. Jedna z par nieszczęśników robi całe OC, a potem każda para (także ta wykonująca OC) robi manewry na gwizdki. Po tym, kto żyw, wyjeżdża na miasto, zmieniając się co około 20-30 minut. W sumie jedyną pułapką są tak zadawane polecenia, żeby domyślić się, że po drodze należy wykonać trójkątowanie, czyli zawracanie "na trzy" w miejscach to umożliwiających.

Tr8025

@efceka No to u nas pojedynczo się podchodzi do wozu, reszta czeka z daleka. Egzaminator nam "losował" dwa zadania z OC (w praktyce każdy i tak robił pudło z pierwszego wagonu i coś jeszcze), później dojazd do pachołka, cofanie na sygnały i dopiero po tym osoby które przetrwały jechały w miasto. Z jednym egzaminatorem jeździ się na najbliższą pętlę i z powrotem, ale nie z tym drugim. Drugi nas przeciągnął tak, że jeździliśmy grubo prawie 3 godziny, czyli minimum 30 minut na każdego xD. Ale takie uroki stolicy gdzie egzaminują tylko dwie osoby i kursanci są przygotowywani pod jednego albo drugiego


W sumie ciekawe czy teraz trochę się już to ucywilizowało jak są kamery nagrywające dźwięk na wozie. Chociaż wątpię, bo przy takiej ilości egzaminatorów jak ktoś podpadnie to może nie zdać i 4 razy

efceka

@Tr8025 A jak u was wyglądają egzaminy wewnętrzne? Macie je w ogóle?


We Wrocławiu taki egzamin (praktyczny) trwa około 4h i podchodzi się pojedynczo. Składa się z czterech etapów

  1. Pełne OC

  2. Diagnoza i usuwanie awarii - dwie losowe awarie do zasymulowania/usunięcia

  3. Manewrowanie na największej zajezdni - dwukrotne przestawienie na tor/do punktu wskazanego przez egzaminatora (bez gwizdków, cofanie z pomocą cofacza na pomoście tylnym)

  4. 3h jazdy miejskiej, zadania polegają na włączaniu się na konkretne linie w konkretnym kierunku, czasem z dodatkową przeszkodą typu "proszę włączyć się na linię X w kierunku Y zakładając, że ulica Z jest nieprzejezdna)


Teoretyczny to pytania z państwowej bazy (sztuk 60) + pytania otwarte dotyczące topografii miasta, linii i awarii.


Dopiero potem dopuszczają do egzaminów państwowych.

Tr8025

@efceka Ej, to fajnie macie. Dość kompleksowo Was uczą na tym kursie. Generalnie u nas jako takiego egzaminu wewnętrznego nie mamy, jeździ się te 31 godzin i instruktor ocenia czy jesteśmy gotowi czy nie. Jak ktoś do 24-26 godziny serio nie ogarnia (byli tacy co robili OC i szli do trzeciego, czwartego wagonu nie zauważając że to już kolejny skład...) to sugeruje mu się kwit o braku zdolności do podejścia do egzaminu, zwalniający go z płacenia za kurs


Pełne OC się ćwiczy wielokrotnie, praktycznie na każdych jazdach. Na diagnozy i usuwanie usterek na kursie nie ma czasu, motorowi to ćwiczą na godzinach które mają do wyjeżdżenia po zdaniu egzaminu państwowego (mają później jeszcze 60 godzin na różnym taborze). Jako człowiek z zaplecza miałem tylko podstawowe 31 godzin


Manewrów u nas się nie ćwiczy poza podstawowym wyjechaniem z zakładu i zaparkowaniem wozu. Jako zaplecze wiem jak poruszać się po każdej zajezdni (tylko na jednej nie byłem jeszcze tramwajem ale i tak ją znam), ale motorowi układu zajezdni nawet nie uczą się z patronem. Mają tylko wiedzieć jak wyjechać i wjechać na swój przypisany zakład. Większość nie potrafi się poruszać samodzielnie po zajezdni i nie trafiliby na odpowiedni tor gdyby im powiedzieć gdzie mają jechać. Jak dostają do obsługi inną zajezdnię (czasami się tak zdarza awaryjnie) to dostają patrona który mówi im jak jechać. Czasem mają też zaprowadzić tramwaj na tokarnię na inną zajezdnię - sami się boją jechać i zwykle ktoś z zaplecza do nich na bramie wsiada


Znajomości topografii też nie ma na podstawowej części kursu. Jak umiesz to plus dla Ciebie, jak nie to egzaminator mówi w którą stronę skręcać na skrzyżowaniu i musisz tylko odpowiednio ustawić zwrotnicę. Nawet mnie egzaminator pytał czy wiem jak dojechać z Kawęczyńskiej na Wolę. Wiem? Super, to proszę najkrótszą trasą. Jakbym nie wiedział to po prostu musiałby mnie kierować. Znajomości miasta motorowi uczą się na tych dodatkowych 60 godzinach, a później znajomości linii jak jeżdżą pierwsze tygodnie z patronem. Z kolei zaplecze albo miasto zna albo nigdy się nie nauczy, bo nie ma czasu na takie głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jako, że układ torowy na mieście znałem jeszcze sprzed pracy w tramwajach, to teraz jestem jednym z tych którzy jeżdżą na naprawy, inne zajezdnie czy ściągają uszkodzone wagony z różnych pętli czy innych zakładów. Ale kolega który ma uprawnienia dłużej ode mnie najdalej jak pojechał całkiem sam to pętla oddalona 2 kilometry od bramy


Także ten egzamin wewnętrzny w papierach jest, ale nikt tego tak naprawdę nie robi jeśli kursant w miarę ogarnia. Zwykle się jeździ z jednym instruktorem i on widzi jak człowiekowi idzie, więc wie czy go dopuścić czy nie

Half_NEET_Half_Amazing

ile jest w mieście miejsce gdzie motorniczy musi wyjść z tramwaju i ręcznie przestawiać zwrotnicę?

efceka

@Half_NEET_Half_Amazing Zakładając, że wszystkie sterowane elektrycznie są na ten moment czyste i sprawne - to poza zajezdniami i torami odstawczymi na pętlach - kilka sztuk.

RogerThat

Zadzwonisz dzwonkiem, jak wejdę na tory?

efceka

@RogerThat Często dzwonię i bez tego. Wystarczy, że będziesz stał tyłem lub stał przy samym torowisku wpatrzony w telefon.

RogerThat

@efceka zazwyczaj uważam. Czyli mówisz, że nie zadzwonisz, gdy będę stał na torach? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

95213422-bd17-4f73-9173-c395d975cccf
efceka

@RogerThat Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz

bori

@efceka Jeśli dobrze widzę to Wrocław. Nie boisz się wykolejenia na egzaminie?

efceka

@bori Żyję tu już prawie 40 lat, widziałem i przeżyłem wszystko, niczego się nie boję xD


Poza ciemnością, bo dostałem PTSD xD

Felonious_Gru

@efceka CZEGO STOISZ NA TORACH

libertarianin

Pozdrowienia od korespondentów mpk 😆

adam_photolive

@efceka kolego, zbyt mało oddechu na zdjeciu!

efceka

@adam_photolive Nic dziwnego, tramwaj odpoczywa na torze odstawczym, bo choruje na astmę.

Zaloguj się aby komentować