Kupowałem wczoraj wózek, dzisiaj pada snieg i mi sie przypomniało.
Mam 4 lata młodszego brejdaka więc pamiętam jak prababcia woziła go do przedszkola spacerówką itp. i pamiętam, że jako osłona przed śniegiem/deszczem służyła folia z worków po saletrze xD
W ogóle to był za⁎⁎⁎⁎sty recykling bo worki służyły w zimie do zjeżdżania z górek, uprzednio upchane sianem :p
I do końca gimnazjum (jak jeszcze nosiłem książki) miałem okładki na książki zrobione z worków na nawozy, mamuśka miała koleżankę na workach i ta w wolnej chwili zgrzewała okładki :p
#kiedystobylo
Ehhh i jeszcze worki z jodełką były a nie z tą wroną tarnowską czy kominem pawłem...


