Klęska miast we wprowadzaniu selektywnej zbiórki odpadów. Większość zapłaci kary

@Endrevoir tyle ton majonezu samoczynnie recyklinguje się do octu ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

W Polsce coś zrabano z tym recyklingiem. Rozumiem, że opony, olej silnikowy lub grubszą chemię mam odwieść do PSZOKu ale kwa baterie, majtki i pendrive?!

Kogoś ostro pogięło.

@sireplama od majonezu kieleckiego się odwal bo to dobro narodowe!!(╯°□°）╯︵ ┻━┻

Bo dosłownie 15 minut temu mi żona powiedziała ze do pszoku musimy jechać bo ma 2 pary legginsów do wywalenia… na pewno pojadę. Wylądują w zmieszanych jak czegoś nie wymyśla.

@Endrevoir walnij do kontenera na ciuchy ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ . Skoro typy zarabiają grube miliony na secondhendach to niech chociaż zapracują na nie trochę i posegregują te ubrania. Zostaw tylko Caritasu i PCK bo te dwa chyba uczciwie traktuja datki.

@Endrevoir oczywiście, że wyląduje. A jak nie tak, to po prostu ludzie będą to wypierdalać do tych koszów przy chodnikach. Nie czarujmy się, że ktoś pojedzie specjalnie z 1 parą podartych majtek chuj wie gdzie tylko po to, żeby udawać, że jest eko... jednocześnie spalając cholera wie ile paliwa. Ja się nawet z tym nie kryję, tylko wywalam to do zmieszanych, worki mam czarne, więc powodzenia jakby jakiemuś nadgorliwcowi zachciało się sprawdzać co tam jest. Ja na drugi koniec miasta dymał nie będę. Co najwyżej jestem ciekaw ile to zjebanie się utrzyma, bo to wszystko się coraz bardziej rozłazi w szwach i w końcu coś się z tym stać musi.

@Astro Dokładnie.Problem, ze śmieciami , z ich segregacją i utylizacją powinien stać po stronie tego kto te śmieci wyprodukował,, a nie tego co kupił towar w nie zapakowany.

Problem rozwiązał by się błyskawicznie.

@LovelyPL Dziecko w przedszkolu potrafi rozpoznać czy nadaje się do recyklingu czy nie, a Tobie to sprawia trudność? TO świadczy tylko o tobie, a nie o zasadach recyklingu.

@Mikel do czasu aż wczytasz się w te magiczne ulotki z 10 różnych gmin i ci wyjdzie, że w każdej sobie ustalili inne zasady segragacji, więc u jednych karton po mleku to plastik, u drugich to papier, a jeszcze innym się uroiło, że masz się bawić w rozcinanie tych warstw i wywalać je osobno xD

@LovelyPL ja przebijam puszkę i idzie do suchych.

Gx

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Ale Ty mieszkasz w dziesięciu różnych gminach, że musisz znać wszystkie zasady na pamięć?

Tworzysz problem z dupy, bo wystarczy zapamiętać to co dotyczy Twojej gminy. Po chuj tworzysz problem z tego że gmina 100km dalej ma inne wytyczne jeżeli tam nie mieszkasz? W jaki sposób przeszkadza Ci to w codziennym życiu że inna gmina ma inaczej?

Poza tym, w kontekście problemów z dupy - pokaż mi proszę która gmina ma wytyczne że te warstwy z kartonu po mleku należy rozcinać? Uroiłeś sobie jakiś problem, z którym teraz dzielnie walczysz xD Brawo.

@Mikel bardzo często mam problem czy opakowanie jest z kartonu czy z kartonu i plastiku (a to dwie różne frakcje). Dopiero od niedawna niektóre firmy oznaczają z czego zrobione jest opakowanie. Niektóre gminy wymagają, żeby butelka była samym szkłem i musisz np. zdejmować pierścień z szyjki. butelki (nikt tego nie sprawdza, ale wymóg jest). Styropian: Jak kupisz urządzenie z zabezpieczeniem styropianowym, to możesz wyrzucić do zmieszanych, a styropian z elewacji musisz wywozić na pszok. Tego jest bardzo dużo. Nie jestem pewny czy dziecko w przedszkolu sobie z tym poradzi.

@Mikel ale to nie ma znaczenia, czy mieszkam w 1 gminie, czy w 10, czy w 100. Problem jest w tym, że od wprowadzenia ustawy śmieciowej nie dorobiliśmy się spójnych przepisów na poziomie krajowym i każda gmina to taki "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". Ten sobie uzna tak, tamten sobie uzna tak, a potem te śmieci trafiają z 10 różnych gmin i każde są inaczej posortowane.

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

Ten sobie uzna tak, tamten sobie uzna tak, a potem te śmieci trafiają z 10 różnych gmin i każde są inaczej posortowane.

Co za pierdolenie i urojone problemy. To nie jest tak że gminy wymyślają jak mają być segregowane śmieci - tylko robią to firmy odbierające odpady, z którymi gmina ma podpisaną umowę, w zależności od ich możliwości. Jeżeli 10 gmin ma podpisaną umowę z tą samą firmą odbierającą odpady - wtedy wszystkie 10 gmin będą miały te same zasady segregacji.

Naprawdę, ciężko się odpowiada na Twoje wymyślone historie, które ni jak nie mają się do rzeczywistości. Próbuje rozwiązać Twoje problemy, pokazując że nie istnieją - to nie jest zdrowa forma dyskusji.

@Mikel "w zależności od możliwości". Raczej w zależności od chcenia i stopnia monopolu patrząc po tym co jest u mnie. Gmina wesoło merda ogonem mówiąc, że "nic się nie da", bo przy ostatnim przetargu na wywóz jak wystartowała dodatkowo inna firma, to monopolista w ostatniej chwili dojebał taką cenę, że wiadomo było kto wygra wszystko, a po wygranym przetargu cyk- podwyżka śmieci "bo im się nie opłaca wywozić" i nikt nie widzi z tym problemów. Czytaj muszą sobie skompensować dziurę stworzoną z cwaniactwa. Taka kolejna ciekawa przypadłość. Tylko że to i tak jest chuj, bo ja rachunek za wywóz śmieci dostaję uwaga- od gminy do zapłacenia, a nie od firmy, więc średnio mnie interere nieudolność uchachanego burmistrza do którego modlą się stare baby co wybory, albo niechęć do negocjacji ze swoimi usługodawcami, szczególnie, że ostatnio u mnie wpadli na cudowny pomysł- będą odbierać odpady zielone w postaci trawy i innych liści, których do tej pory nie odbierali xD Od czasów wprowadzenia ustawy śmieciowej xD Z takim drobnym haczykiem- nie do worków, czy kubła jak wszędzie indziej, tylko wymyślili, że trzeba sobie u nich zamówić kontener. Taki hasiok na 5 kubików, po zamówieniu dają sobie 2 tygodnie na podstawienie ci go, zostawiają na 2 dni i kasują za tę imprezę 3 stówki xD Idealna sprawa do wyrzucenia trawy jak się ma 5 arową działkę. Także tak, mów mi dalej, że to pierdolenie i "urojone problemy bez pokrycia z rzeczywistością", ale przynajmniej daruj sobie ten protekcjonalny ton.

@bori ale przecież wprowadzający do obrotu w .pl, czyli producent, bądź importer, płaci krocie w opłatach recyklingowych - najczęściej firmom trzecim, za "przejęcie obowiązku recyclingu". To są setki tysięcy rocznie w skali małego importera. Gdzie ta kasa znika? Nikt nigdy publicznie nie zapytał, a może trzeba.

W uzupełnieniu to wygląda tak, że producent płaci za recykling, kasę ktoś zapierdala, a konsument jsst zmuszony do recyklingu we własnym zakresie, tj. sortowania, pilnowania, etc. i jeszcze też za to ekstra płaci.