Jezuuu, ale mialam creepy sytuacje, wracalam se ze spotkania z kolezanka i jade autobusem i dosiadl sie do mnie jakis gosciu, powiedzial dzien dobry, spojrzalam na niego czy go znam, stwierdzilam, ze nie, wiec zignorowalam wariata. Pozniej poszlam sobie do wyjscia przy kierowcy, bo siedzialam na koncu, a i tak zawsze ide w kierunku gdzie jest wyjscie od kierowcy. No i ide sobie, ale balam sie odwrocic, dopiero na pasach sie odwrocilam, a tam ten koles za mna idzie i w tym samym momencie przechodzi przez ulice, ale on daleko od pasow i tak dziwnie sie zachowuje, przyspieszylam kroku, i sie nie odwracalam, na szczescie zaczeli pojawiac sie ludzie z psami, ja ucieklam do swojej klatki, juz go nie widzialam…
Skad sie takie pojeby biora??? Zazwyczaj chodze po nocy sama i sie nie boje, ale ta sytuacja mnie mega wystraszyla
#debile #creep
