Jako heroseksulany katolik, nie jestem wstanie zrozumieć dlaczego w Polsce jest taka walka o związki partnerskie homoseksualistów?
Przecież każdy powinien mieć możliwość zawarcia takiego związku. Jeżeli pojawiła by się możliwość zalegalizowania takiego związku, to liczba osób homoseksulanych ani nie wzrośnie, ani nie spadnie. Moje życie nie zmieni się nawet o trochę, bo dalej ziemia się będzie kręcić a ja będę musiał chodzić do pracy i żyć tak jak do tej pory.
Czy jest jakiś sensowny argument przeciw takim związkom?