Jak wspominacie swoją szkołę?
(Mam na myśli okres od 1. klasy do ostatniej klasy szkoły podstawowej/gimnazjum czyli 8.-9. klasa )

Chętnie byście tam wrócili czy była to męczarnia?
Może nie macie jakichś szczególnych emocji związanych ze szkołą i była po prostu OK?
Poszło wam gładko czy musieliście powtarzać rok?
Byliście przez te 8-9 klas w jednej szkole czy konieczne były zmiany (np. przez zmianę systemu edukacji)?
Szkolne znajomości przetrwały próbę czasu?

Zachęcam do głosowania, zostawienia komentarza (może jakieś ciekawe sytuacje ze szkoły? ) oraz ewentualnie piorun do wypromowania ankiety.

Jutro podzielę się wynikami i podsumowaniem

#ankieta #zapytajhejto #kiciochpyta #szkola
9892f209-5cec-4bca-a198-b8a97c1197ab

Moją szkołę wspominam:

262 Głosów
nobodys

Wołam osoby które wcześniej piorunowały ankiety:


@AbenoKyerto @Aghar @alaMAkota @Aleksandros @alucard @American_Psycho @Augustyn_Benc-Walski @Baltic_Vodka @Bamse @Bankrut.pl @bojowonastawionaowca @bucz @Bukuria @ciszej @cododiaska @Commander_Keen @cweliat @Dezyderiusz_Dostojewski @dmmps @DziadBorowy @Endrevoir @entropy_ @evilonep @Fahrenheit @fakealeksiej @Faziorz @franaa @gh0st @Greyman @Half_NEET_Half_Amazing @Heterodyna @I-Em-Are @IronFist @Ist @ivanar @janoe @jelonek @JF_Sebastian @Jim_Morrison @jimmy_gonzale @Jonhny @Jurajski_Huncwot @Kewin_Klotzek @Kilik @koczis78 @kubex_to_ja @LITE @LondoMollari @l__p @lukmar @Marcus_Aurelius @markxvyarov @M_B_A @michalnaszlaku @Moody @Mork @mordaJakZiemniaczek @mtriciak33 @na_kanapie_siedzi_len @Naiken @Nemrod @Niochacz @noriad @Oczk @Okrupnik @Panda @PanSalima @Pawelvk @pepe_delfin @Peregrin @porkins @poteznawichura @radziol @rakokuc @roadie @roberto07 @rzuf @rzYmskielajno @Semicolon @Shivaa @shogoMAD @Siejek @so_cold @splash545 @Stashqo @swistak80 @Sylwunia @Szoguniasty @Szuuz_Ekleer @Taxidriver @Ten_typ_sie_patrzy @the_good_the_bad_the_ugly @TheLastOfPierogi @Tomekku @Toudek @tuvitob @Tyglys @UncleFester @Viciu @Wido @wieczniezmeczona @Wojbody @Xax @Zielczan @GSX-R750 @Giban @Slash @icecrypt @xsomx @Lunek1 @LuckySeven @megawonsz9 @MarinoaItaliano @Kompot @Kaskader @Catharsis @PS2_4_life @banita77 @em-te @Modrak @glebogryzka @maximilianan @DuchPrzeszlosci @Kotuduchawinny @Riuszka @przemoko90 @BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta @Alipheese @SilverMonkey


Osoby które nie chcą być już w przyszłości wołane proszę dać znać :)


Z listy usunięci na życzenie: Xianth UmytaPacha Whoresbane GtotheG argonauta Pan_Buk DiscoKhan

evilonep

@nobodys podstawówka git, gimbaza same patusy, technikum 4 lata zabawy - totalnie nic się nie uczyłem, ale jakoś sobie poradziłem

cweliat

@nobodys super, było miło i mega śmiesznie, ale jakbym był nauczycielem i miał do czynienia ze sobą z gimnazjum, to bym chyba nie wytrzymał i wyprowadził gnojowi strzała

entropy_

@nobodys wypowiadając się o gimnazjum: wspominam te czasy świetnie, mimo że byłem w dosłownie najgorszej klasie w szkole. Było śmiesznie.

Modrak

@nobodys podstawówka super 8 lat. Za komuny i w tzw polsce B, tuż przy ruskiej granicy. Bidno, szaro, ale dla dzieciaków było zajebiście, non stop na dworze i kompletna beztroska (dla dzieci). Technikum 5 lat już w większym mieście (30k), genialny czas, okres zmian po upadku komuny, wspaniałe przyjaźnie, kilku naprawdę fajnych nauczycieli, milion koncertów i w końcu świadomość, że naprawdę wszystko jest w moich rękach i moja przyszłość zależy od moich wyborów, pierwsza legalna praca. Studia już w Warszawie, ale to już zaocznie, praca, wynajem mieszkania, studia by szły łatwiej, wybrane to co lubiłem najbardziej, czyli historia. Szło mi tak dobrze, że na drugim roku dobrałem drugi fakultet. Wspaniały okres, praktyki i nauczycielskie i masę wykopalisk archeologicznych, przyjaźnie na całe życie i w końcu magisterka. Potem jeszcze wiele lat później już specjalistyczna podyplomówka.

Generalnie cała edukacja dla mnie była naprawdę super przygodą. Żałuję tylko, że z racji czasów i miejsca gdzie byłem, nigdy nie miałem angielskiego. Teraz znam i używam na codzień, ale to własną inicjatywa, dużo pracy i pieniędzy, gdybym miał w szkole, byłoby łatwiej.

Dudleus

@nobodys podstawówka to różnie, zmieniałem często klasy, czasem było śmiesznie czasem smutno, dobrych ocen nie miałem. Najlepiej wspomina basen na wfie. Jedną pojebaną dziewczynę mieliśmy w klasie bo się cięła. Nauczyciele mnie nie lubili. Często bywałem u pani pedagog.


Gimnazjum było śmieszne z zawodami miłosnymi I rozterkami nad wyborem ścieżki kariery. Próbowałem programowania w kółku informatycznym bo słyszałem że super zarobki mają programiści, ale znudziło mi się to, teraz żałuję że nie poszedłem w tym kierunku.

sierzant_armii_12_malp

@nobodys 


> Chętnie byście tam wrócili czy była to męczarnia?


Męczarnia.


> Może nie macie jakichś szczególnych emocji związanych ze szkołą i była po prostu OK?


Mam głównie złe emocje.


> Poszło wam gładko czy musieliście powtarzać rok?


Poszło gładko, byłem najlepszym uczniem w klasie, za mną długo nie było nikogo.


> Byliście przez te 8-9 klas w jednej szkole czy konieczne były zmiany (np. przez zmianę systemu edukacji)?


Cały czas w jednej klasie.


Szkolne znajomości przetrwały próbę czasu?


Nie przetrwały. Dwóch trochę żałuję, reszta… czasami widuję niektórych pod budą z piwem, jak odwiedzam rodziców.


———


Chodziłem do jednej z najgorszych klas szkoły, do której uczęszczało sporo patologii - mam trochę żalu do rodziców, że mnie stamtąd nie zabrali. Jeden "kolega" jeszcze w szkole zginął w wypadku, gdzie… no, jakby się nie naćpał, to by żył. Co najmniej dwóch innych "kolegów" z mojej klasy siedziało już we więzieniu (tyle wiem).


Gdybyś zapytał o liceum lub studia, odpowiedzi wyglądałyby zupełnie inaczej.

nobodys

Ja wspominam podstawówkę źle, złożyło się na to kilka rzeczy:


Introwertyzm bardzo utrudniał życie szkolne. Na szczęście początkowo miałem swoją paczkę, ale z nimi równie dobrze spotykałem się w czasie wolnym.

Dodatkowo ten standardowy czas 8-9 lat to były w moim przypadku w skrócie 3 różne szkoły.

Nie miałem wielkiego problemu z ocenami, ale nie potrafiłem się uczyć o rzeczach które mnie nie interesowały i od zawsze byłem samoukiem. Kompletnie nie odpowiadała mi atmosfera w szkole i sam system, którego byłem częścią. Było również wiele nieprzyjemnych sytuacji i często musiałem się dostosować do szkolnej patologii, z czego nie byłem zadowolony ani wtedy ani teraz. Dzieciaki potrafią być okrutne


Była to na pewno w wielu kwestiach "szkoła życia", ale nic, za czym bym tęsknił


Za to przedszkole, wróóóćć

Heheszki

Kupiłem na swistak.pl kabelek rs232 którym wgrywałem chłopakom na ich nokie tapety i dzwonki dużo taniej niżby zapłacili na wapster, miałem własny stragan z przegrywanymi grami po 10 zyko i byłem w top 50 na 5 świecie w plemionach. Później wszystko się zesralo, ale dotąd było spoko. I google dużo lepiej szukało. eh

DiscoKhan

@nobodys niektóre szkolne znajomości przetrwały próbę czasu i ogólnie miałem super zgraną klasę, w gimnazjum prawie same stare mordeczki jeszcze z podstawówki.


Ale w sumie wspominam to tylko jako OK, bo jednak nauczyciele nie wyrabiali przy nas. Byłem świadkiem dwóch załamań nerwowych chociaż poza ignorowaniem zbyt miękkiego podejścia - prawie same chłopy w klasie - i byciem głośno to nic takiego nie odwalaliśmy.


Swoją drogą przy współpeczsnej ochronie praw dziecka i jak nauczyciele potrafią dostać po premii za lrzykniecie na dzieci to nasza klasa byłaby pewnie świadkiem nie dwóch załamań nerwowych w ogóle tylko jednego na tydzień. Super te nowe prawa wprowadzają, jak się z nauczycielką umawiałem to widać że to był strzępek nerwów i tylko się żaliła, że nie ma jak klasy zdyscyplinować.


Tyle dobrego z tego, że mniej ludzi do McDonalda zacznie chodzić tak jak na zachodzie Europy, bo tam się nie da wytrzymać od ciągłych erzaskow fzieciakoe którym wszystko wolno.

Gilgamesz

Nie pamiętam nikogo ze szkoły

Stenimi

Różnie to było. Sytuacja w podstawówce była spoko do 4 klasy, później bywało różnie, ale nie było tragicznie. Miałam szczęście, bo trafiłam do raczej spokojnej szkoły, w której nauczyciele i dyrekcja szybko reagowała na problemy. Najlepiej wspominam gimnazjum, na plus było to, że klasy zostały pomieszane, bo jednak po 6 latach miało się już dość części ludzi. Część znajomości z tego okresu trwała jeszcze wiele lat po zakończeniu szkoły, niestety z różnych przyczyn się zakończyły. Ale nie mogę narzekać, jedna znajomość przetrwała, w gimnazjum poznałam swojego obecnie męża mimo wszystko nie chciałabym wrócić do szkoły, ale nie z winy konkretnej placówki

Erebus

@nobodys nudy, niewygodne krzesła, równanie w dół do najgorszych matołów w związku z czym poziom nauczania był kiepski, chorobliwa zawiść i zazdrość ze strony cymbałów, bijatyki, zezwierzęcenie, faworyzowanie dziewczynek przez nauczycielki - edukacja na miarę nowego tysiąclecia.


jedyne co było dobre to przerwy jak już kupili stoły do tenisa stołowego i WF

matips

Dobrze wspominam szkołę i ogólnie dzieciństwo. Z perspektywy czasu wiem, że zajęcia powinny mieć wyższy poziom i tak jak @Erebus wspomina obowiązywała zasada "równanie w dół". No może nie równania, ale jednak zajęcia nie wykorzystywały potencjału.

Niemniej szkoła nie była wymagająca, było dużo czasu po lekcjach i fajnie było być dzieckiem.

Erebus

@matips była gorsza niż praca, marnowanie czasu, bezsensowny stres, a to wszystko za darmo. ludziom się tylko wydaje, że fajnie było bo za dzieciaka wszystko było bardziej kolorowe niż w rzeczywistości.

Slash

Roznie, raczej bardzo dobrze jezeli chodzi o kwestie zwiazane z rowiesnikami ale swoja wychowawczynie z liceum jak bym spotkal na ulicy to do tej pory mam ochote opluc a juz 30 lat za mna dawno. Suka jakich malo.

KatieWee

@nobodys na tyle dobrze, że sama w niej pracuję. Moje byłe nauczycielki są teraz moimi koleżankami z pracy

nobodys

@KatieWee Gratuluję podwyżki 30% po nowym roku

KatieWee

@nobodys dziękuję

Zaloguj się aby komentować