Ech cholera. Człowiek się stara, świeżaków docenia, a tu taka wdzięczność go za to spotyka, że i tak wszystko musi na koniec samemu zrobić - można by sparafrazować w tym miejscu stereotypowego rodzica z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
I taki właśnie będzie dzisiaj temat:
rodzice z lat dziewięćdziesiątych XX wieku
rymy:
spokoju - zbiera - gnoju - cholera.
Proszę wyśmienicie się bawić w zabawie #naczteryrymy w kawiarni #zafirewallem !
