Ciekawe czy niektórzy użytkownicy #linkedin serio wierzą w rzeczywistość, którą tam forsują. I czy wierzą, że inni też w to wierzą. Odpalam tę aplikację i widzę mrowie idealnych, pozytywnych millenialsów, którzy chętnie publicznie pochwalą się każdym swoim prywatnym dramatem, byle przedstawić go pozytywnie w kontekście życia zawodowego. „O, mama umarła! Zrobię na tym virala, kiedy opowiem jak mnie to zbudowało jako eksperta ds. relacji z kluczowym zegarmistrzem światła purpurowym!” - pomyślała Żaneta, zaciskając z ekscytacji piąstkę na nowiutkim pojemniku z Xanaxem.


#przemyślenia

Komentarze (19)

MostlyRenegade

@PositiveRate dziwne masz zainteresowania...

PositiveRate

@MostlyRenegade dlaczego?

MostlyRenegade

@PositiveRate mnie pytasz?

PositiveRate

@MostlyRenegade jakichkolwiek zainteresowań bym nie miał to nie należą do nich internetowe przepychanki oparte na ignorowaniu sensu wypowiedzi i opieraniu się na semantycznym znaczeniu zdania, tak że tym razem odpuszczę.

Afterlife

Lepsze konstuktywne doszukiwanie się korzyści niż malkontenctwo.

Wiem, że niektorzy przeginają ale tak jest w każdej dziedzinie. A skoro widzisz takie Żanety to jest to twoje środowisko

PositiveRate

@Afterlife z takim podejściem to nie można by było czynić żadnej negatywnej obserwacji społecznej. A te posty to zwykle nie są z mojego środowiska, tylko właśnie takie niesmaczne virale, które LinkedIn mi regularnie proponuje.


Ps. Memy o LinkedIn nie biorą się z niczego

3e228c38-2deb-445e-9e42-cd9ba0cfce70
Afterlife

@PositiveRate Wpisy o przekolorowywaniu rzeczywistości przez "Żanetowych" użytkowników Linkedin to już nie jest obserwacja społeczna tylko powtarzanie w kółko tego samego żartu od 10 lat xD


Dużo osob stęka oh eh, zły Linkedin a sami mają jakichś cymbałów pododawanych.


No ale kumam tendencję, kumam

PositiveRate

@Afterlife no właśnie wjeżdżają mi takie ancymony nie wiadomo skąd (nie są to osoby z moich znajomych) i za każdym razem jak to widzę to każda moja kolejna próba korzystania z LinkedIna kończy się zniesmaczeniem ;<

Sweet_acc_pr0sa

@PositiveRate pamiętam jak na LinkedInie rzeczywiście można było znaleźć pracę xD z 10 lat temu xD

koszotorobur

@Sweet_acc_pr0sa - jeszcze nawet i 5 lat temu dało się znaleźć - ale teraz to nie wiem

ColonelWalterKurtz

LI jest fajny gdyż specjaliści prowadzą tam czasami ciekawe dyskusje, wrzucają jakieś znaleziska itp - tak to wygląda przynajmniej w mojej branży. No ale to jest jakieś max 10-20% treści XD

Najlepiej jest jak jest sezon dawania sobie nagród branżowych - wszyscy wtedy coś dostają i wszyscy o tym piszą XD Dosłownie każdy wygrywa XD

Mati800

@ColonelWalterKurtz Te nagrody to racja. Sezon wzajemnego smerania po jajkach.

Co roku moja firma zgarnia jakies gówno trofea. Przez kilka tygodni czuję się jakbym co najmniej w jakimś SpaceX pracował:)

ColonelWalterKurtz

@Mati800 Nagroda dla najlepszego, nagroda dla rekomendowanego, nagroda dla najskuteczniejszego, nagroda dla najbardziej obiecującego, nagroda dla wchodzącej gwiazdy... do tego 10 kategorii i cała branża nagrodzona XD

Boukalikrates

@PositiveRate ja tam zrobiłem jeden wpis o treści "szukam roboty" i faktycznie robotę znalazłem

maximilianan

@PositiveRate miałem w robocie takiego młodego Szweda, który potem poszedł na studia i wypisywał swoje myśli na tym portalu. Boże gość tak oderwany od rzeczywistości i z głową tak głęboko we własnej d⁎⁎ie, że był zniesmaczony, że na studiach profesor nie poświęca mu więcej czasu niż innym studentom xD a gość z rodzaju tych co wiedzą wszystko najlepiej, a jak przychodzi co do czego to nie potrafią nic xD

wombatDaiquiri

@PositiveRate tak, istnieją, tak, wierzą w to, tak, często uciekają w nadmiarowe stosowanie leków jako legalnych używek. Ewentualnie w alkohol. Myślę że częściej w alkohol i myślę ze lepiej żeby przeszły na xanax.


powodow szukałbym raczej w bardziej lub mniej wyobrażonej presji na bycie idealnym. Musisz mieć mieszkanie, samochód, max 3 partnerów przede mną, wsparcie w rodzicach i najlepiej nadchodzący duzy spadek.


ludzie nie wytrzymują i próbują przekonać wszystkich łącznie ze sobą że jest okej

bishop

Krynga jaka się odbywa na tym portalu jest nieporównywalna z żadnym innym. Nie jestem w stanie przeczytać 5 postów na ścianie LI. Wchodzę tam tylko w poszukiwaniu pracy.


Znajomy jest specjalistą w IT ale bardzo go wciągnęło takie pierdolenie na LI. Czy wiesz że..., lista 10 rzeczy ważnych dla programisty bo... Okazuje się, że jest to dobry sposób na rozreklamowanie siebie i swojej firmy bo podłapał sporo kontaktów na świecie. Mimo to nie jestem w stanie czytać tego pierdolenia :D

DerMirker

Nic mnie ostatnio tak nie krindżuje jak wpisy dynamicznych millenialsow na LinkedIn

DexterFromLab

@PositiveRate Ci ludzie śnią, wydaje im się że ich praca jest ważna

Zaloguj się aby komentować