Wszyscy dyskutują o tym, że zdechł kacapski zbrodniarz, ale prawie nikt nie mówi o tym bohaterze, który poświęcił swoje życie, aby pomóc sprawiedliwości i przeznaczeniu. Niech żyje wiecznie w pamięci ludzi cywilizowanych, tym czynem sobie niewątpliwie na to zasłużył. Powinien być znany i zapamiętany (myślę, że wszyscy się z tym zgodzą), a moim zdaniem również zasłużył sobie chyba na pomnik. Pewnie się to nie wydarzy, bo jednak jego cel nie był jakimś wielce rozpoznawalny, jakby to był np. Putin albo jego kolega Łagrow, to na pewno by takiemu likwidatorowi zbrodniarzy postawiono pomnik, a tak to ciężko stwierdzić. Ale ja uważam, że na pomnik też sobie zasłużył.