
Na boisku szkolnym w Zakroczymiu (woj. mazowiecki) doszło do brutalnego pobicia. Trzech uczniów rzuciło się na 15-letniego Konrada i zaczęli go okładać pięściami po twarzy. Złamali mu nos i kości czaszki, po czym zostawili go przed budynkiem. Żaden z pracowników szkoły nie zadzwonił na policję ani pogotowie. Zrobiła to dopiero matka chłopca. Sprawą zajmują się służby oraz władze miasta.
Dyrektorka placówki uważa, że winnym w tej sytuacji jest Konrad, ponieważ "powinien być na świetlicy, a nie na boisku". W sprawę zaangażował się burmistrz miasta
#wiadomoscipolska #patologia #nauczyciele #szkola #rozboj
