59 letnia kobieta w lutym tego roku wybrała się do Maroka - już nie żyje!


Clickbait, ale nie do końca. W Maroku zadrapał ją bezpański szczeniak, tylko troszkę, bardzo lekko, nie potrzebowała nawet plastra.


To wystarczyło, żeby zaraziła się wścieklizną.

Kilka miesięcy później dostała bólu głowy, potem przestała umieć chodzić, mówić, jeść czy pić. Dwa tygodnie po pierwszych objawach, 11.06) zmarła.


Jeżeli jedziecie do egzotycznych krajów, do dżungli, do miast z mnóstwem dzikich zwierząt, czy choćby do kraju gdzie są nietoperze SZCZEPCIE SIĘ NA WŚCIEKLIZNĘ!

Szczepienie nie jest przyjemne, zastrzyk jest bolesny, a odczyn poszczepienny raczej nie należy do delikatnych. [EDIT: okazuje się, że to stare informacje, a obecna generacja szczepionek jest bardzo znośna]. To wciąż lepsze niż pozwolić wirusowi zrobić z twojego mózgu gąbczasty kisiel i umrzeć w potwornych męczarniach. O tyle dobrze, że szybko przestajesz być świadomy i tylko twoja rodzina patrzy jak z uśmiechniętego i zdrowego stałeś się śliniącą się skorupą tylko przypominającą człowieka.


https://www.itv.com/news/calendar/2025-06-18/yorkshire-woman-dies-from-rabies-caught-from-stray-dog-in-morocco


#szczepienia #zdrowie #wscieklizna

Komentarze (47)

owczareknietrzymryjski

@maximilianan w takich chwilach cieszę się że jestem szczepiony na wściekliznę. A zastrzyków miałem 4 po ugryzieniu przez randomowego psa. A z przypadkiem tej kobiety to ciekawe skoro nawet ciągłość skóry nie została przerwana. Zazwyczaj to jest wymóg do zarażenia się wścieklizną.

PlatynowyBazant20

@owczareknietrzymryjski też miałem 4, ale jeden z nich to chyba był na tężec

owczareknietrzymryjski

@PlatynowyBazant20 u mnie strzał na tężec był osobno, od razu dwa na wściekliznę i potem w odstępach tygodniowych następne dwie dawki na wściekliznę. Pamiętam że z tego wszystkiego ten na tężec mnie najgorzej poskładał a na wściekliznę to było takie pitu pitu.

PlatynowyBazant20

@owczareknietrzymryjski to podobnie, był z wielkiej strzykawki, ale ten 3 to po miesiącu, albo dłużej. A może coś źle pamiętam

kodyak

Szczepienie nie jest przyjemne? Co to znaczy? Czy ta strzykawka jest jakieś wielkości dildo czy o co chodzi?

maximilianan

@kodyak igła jest dość gruba i zastrzyków jest kilka

kodyak

@maximilianan a to ja w sumie nie polecę nigdzie i jeszcze zaoszczędzę na wycieczce i na szczepieniu

serpentes38

@kodyak wielka igła napierdalająca w brzuch

Ravm

@kodyak z moim szczęściem i tak upierdoli mnie lokalny, nieszczepiony Burek

Lemon_

@serpentes38 @maximilianan Co wy pitolicie, drodzy koledzy?! 10 lat temu miałem szczepionkę bo mnie "uchlał" piesek jakiegoś bacy i był to typowy dziabąg w ramię, o ile pamiętam. Ale fakt, też się cykałem, że będą mi kłuć brzuch. Nie wiem skąd ten przesąd.

rain

@Ravm albo nietoperz

maximilianan

@rain zadrapanie, którego nawet nie poczujesz, co nie?

Ravm

@rain @maximilianan czyhają dalej, domku nie zrobiłem. Może będzie "Zemsta nietoperza"

9204dd4e-d5f6-4be3-ab4a-2870d1334400
rain

@maximilianan to zależy jak duży to będzie nietoperz

rain

@Ravm pewnie właśnie się wściekają.

maximilianan

@rain odnosiłem się do pasty na temat wścieklizny

wiatrodewsi

@Lemon_ To chyba nie jest przesąd. Podobno kiedyś gdy użarł Cię nieszczepiony Burek to jebali Ci coś ze 20+ zastrzyków i to w brzuch właśnie. Kurewsko bolące to było ponoć. Tyle że medycyna jakby trochę jednak się rozwinęła i teraz wygląda to inaczej, ale złe wspomnienia w narodzie zostały.

cebulaZrosolu

@maximilianan w celu informacyjnym jakby kogoś zastanawiało, na szybko znalazłem koszt szczepionki


Koszt szczepienia w TropicalMed to 399 zł za dawkę plus 70 zł za kwalifikację lekarską.


Schemat: 3 dawki - 0, 7 i 21-28 dzień po pierwszej dawce.


Dawka uzupełniająca: 12 miesięcy po pierwszej dawce.


Dawki przypominające: Co 5 lat.

lurker_z_internetu

@cebulaZrosolu no właśnie ten koszt to jest coś zaporowego. Jak robiłem szczepienia przed podróżą do Meksyku to darowałem sobie wściekliznę, właśnie dlatego, że wychodziło 1500 zł za osobę, a jest możliwe zaszczepienie się awaryjne już po ekspozycji.

w0jmar

@maximilianan


Szczepienie nie jest przyjemne, zastrzyk jest bolesny, a odczyn poszczepienny raczej nie należy do delikatnych.


Ja się szczepiłem)* "w systemie" 3 wizyt.

Nie wiem ile bylo dawek - ale szczepienie było bezbolesne i bez sensacji więc nie zawsze boli czy coś.


Podsumowując - to już nie jest to mityczne szczepienie - w okolice pepka i ból jak sk...syn.

Polecam. Zwlaszcza jak ktoś ma nawet cień szansy na zarażenie.

owczareknietrzymryjski

Zwlaszcza jak ktoś ma nawet cień szansy na zarażenie.

@w0jmar dokładnie tak i to w ciągu 24h od potencjalnej ekspozycji bo potem to już za późno

maximilianan

@owczareknietrzymryjski nie tyle że za późno co szansę na zachorowanie gwałtownie rosną

AbenoKyerto

@maximilianan Czasy, kiedy szczepienie na wściekliznę było bolesne, już raczej minęły. Byłem 7 lat temu, dostałem kilka szpryc w ramię i nic nie poczułem. Znaczy się wiadomo, wkłucie się igłą może zaboleć, ale ból jest taki sam jak przy każdym innym kłuciu.

RogerThat

jak z uśmiechniętego i zdrowego stałeś się śliniącą się skorupą tylko przypominającą człowieka.


Half way through so can't care less lol ( ͡° ʖ̯ ͡°)

mordaJakZiemniaczek

Ze wszystkich chorób na jakie nie chciałbym umrzeć, na wściekliznę nie chciałbym umrzeć najbardziej

maximilianan

@mordaJakZiemniaczek ja mam tak z homoseksualizmem i judaizmem

Deykun

Ja nie wiem imho wścieklizna niefajna, ale stosunkowo szybko zabija. Ebola chyba bardziej bolesna. Ja w sumie nie nie wiem czy wolałbym wściekliznę 2 tygodnie po objawach, czy jebać się 10 lat w DPS z Alzheimerem z czego ostatnie 3 na kroplówce, bo zapomniałem jak się przełyka.

maximilianan

@Deykun czemu Alzheimer?

Deykun

@maximilianan bo imho utrata pamięci i osobowości wydaje mi się gorszym końcem. Odzyskiwać samoświadomość co kilka tygodni miesięcy żeby odkryć, że się odpłynęło.

maximilianan

@Deykun a w ten sposób, myślałem że myślisz, że wyleczona wścieklizną do tego prowadzi.


Obecnie terapie są na tyle rozwinięte, że mózg nie staje się tak szybko gąbką, chyba już nie jest tak tragicznie. Ale też mówiłem swojej starej, że jak będę miał jakąś demencję to niech mnie nie trzymają przy życiu

rain

@maximilianan spokojnie, na obie te rzeczy nie da się umrzeć. Przynajmniej w Polsce.

mordaJakZiemniaczek

@Deykun @maximilianan btw, poczytacie o jedynym rzekomym przypadku uleczenia wścieklizny i protokole skądśtam. Pamiętam tylko że było to ciekawe

WysokiTrzmiel

@maximilianan

ja mam tak z homoseksualizmem i judaizmem


Kategoria złoto XD

maximilianan

@mordaJakZiemniaczek @Ragnarokk to zadziałało tylko raz, ogólnie w sumie chyba 9 osób "przeżyło" - wprawdzie są warzywami, ale "żyją"

Ragnarokk

@maximilianan Ta, to póki co błąd statytyczny, nie realna terapia

Vekh

@maximilianan Rok temu byłem z rodzinką na wakacjach w Turcji. W kurorcie pełno bezpańskich kotów. W piątek, na ~36h przed powrotem moją dwulatkę ugryzł jeden z tych kotów - ot chciała pogłaskać a ten rzucił się na nią i dziabnął w udo.

Szybka decyzja - jedziemy do miejscowego szpitala i szczepimy jak najszybciej. Oczywiście kosztowało nas to z 8 godzin pałętania się po szpitalu w Turcji, którego higiena odbiega od standardów w Polsce, i kilkaset ojro, które zwrócił ubezpieczyciel.

W gabinecie zabiegowym kilka osób, na podłodze walające się waciki, pani doktor bez rękawiczek i te sprawy. Trochę z nas podśmiechujki robili, że panikujemy, ale miałem to głęboko w poważaniu.

Młoda dostała szczepionkę, w Polsce kontynuowała. Też ciekawe, że musieliśmy na kolejne dawki jeździć do Tychów bo na Śląsku takich szkrabów małych nie szczepią nigdzie indziej.

Ciekawostka - o ile nic się nie zmieniło to na stronach NFZ nie ma żadnych oficjalnych wytycznych jak szybko należy podać szczepionkę. Nawet pani doktor od chorób zakaźnych miała to niby tylko na jakiejś swojej prezentacji dla studentów.

maximilianan

@Vekh generalnie z wścieklizną jest tak, że podajesz od razu jak najszybciej zanim wirus w ogóle zacznie się rozmnażać. Dobrze zrobiłeś.

mordaJakZiemniaczek

@Vekh dobrze, że się skończyło na stracie czasu, ale coś czuję, że będziemy mieli kiedyś historię, że komuś ChatGPT napisał, że można spokojnie tydzień poczekać z zastrzykami

mati3654

@Vekh miałem podobną sytuację. Mojego syna pies złapał za rękę na Srilance (bezpański na plaży). Niby nie było krwi ale ślad od zębów był więc w ogóle się nie zastanawialiśmy tylko do prywatnego szpitala. W szpitalu nam powiedzieli że niestety im się szczepionka skończyła i jedynie w publicznym szpitalu mają w okolicy. Więc udaliśmy się tam i to co zobaczyłem sprawiło że się przez godzinę zastanawiałem co jest bardziej ryzykowne: że się dziecko zaraziło wścieklizną czy że go zaszczepię przeciwko wściekliźnie ale w gratisie dostanie WZW-B czy inne gowno. Rozsądek zadecydował że jednak wścieklizna jest znacznie gorsza i go tam zaszczepiliśmy ale nigdy więcej tego nie chce musieć powtarzać, przed każdym wyjazdem sprawdzam czy w docelowym miejscu jest wścieklizna i jeśli jest to albo jesteśmy bardzo przeczuleni na punkcie zwierząt albo nie jedziemy ale może się o prostu zaszczepimy nast. razem dla spokoju.

ArkadioMorales

To ja wam opowiem, co mnie ostatnio zdenerwowało. Parę metrów od działki, na innej ogrodzonej działce zdechł lis - no i w sumie co, lisy czasem zdychają, w Polsce raczej nie na wściekliznę, mimio że kiedyś była, a jedyną mała epidemia była kilka lat temu pod Warszawą. Kilka razy pisemnie zgłaszaliśmy tego lisa i nikt z miasta się nie pofatygował, lis się zmumifikował, ale ciągle coś może zjeść suszoną padlinę, i potencjalnie zakazić się i sprzedać to komuś innemu.

maximilianan

@ArkadioMorales ja pierdole co :v wirus wścieklizny może przetrwać kilka lat choćby w samej glebie :v

starszy_mechanik

@maximilianan ale się dałeś zmanipulować. W szczypawce pewnie woda utleniona była. Włączcie myślenie

Time_Machine

@maximilianan ciekawe czy jakby miała 60 lat, to by się nic nie stało.

PLANTRON

były już kiedyś nawet zbiórki w tym celu #pdk

689fe5ca-ef26-4673-8e8e-fb69248c3ad3

Zaloguj się aby komentować