Właśnie pod sam koniec palenia 20 uncji trojańskich masła wpadła do kuchni, wiedziona zapachem, starsza córka. Niestety okazało się że to partia na kiermasz a jeszcze nie na święta, ale coś czuję że gdzieś kilka ciastek zniknie po drodze. Dlatego odkroiłem górką masła ze sztabki...ale zapach jak zawsze rozpierdala system.
edit: zdjęcia chronologicznie, gdyby kto chciał wiedzieć jak to wygląda. Generalnie jak zaczyna wonić zasmażką do klusek leniwych to już prawie. Jak nie wiesz jak to pachnie to trzeba biedronia na rodzicach uskuteczniać że urodzili człowieka poza prlem ( a c⁎⁎j, #polityka żeby owcą nie szczuli)
#gotujzhejto