W nawiązaniu do tego wątku, gdzie @AdelbertVonBimberstein się słusznie imho odpalił do @paulusll jeśli chodzi o prewencyjne odrobaczanie (i generalnie prewencyjne pchanie chemii i lekarstw w) siebie a w szczególności dzieci - po moich ostatnich doświadczeniach może i jestem w stanie trochę przymknąć oko (chociaż @GazelkaFarelka podała chyba dobre rozwiązanie), mianowicie:
ponad miesiąc bóli brzucha i prób zdiagnozowania ki c⁎⁎j wodę mąci u młodszej córki - badania krwi, kału, wszystko ok, trenuje pływanie i judo, zawody jedne i drugie, może zakwasy, no dziecko szaleje tylko czasem zgłasza pobolewania brzucha, apetyt jak zawsze, kupa też, całość otarła się wręcz o szamanizm bo mocny ból zgłosiła ... w czasie pełni, a jak to somsiadka mówi "robale w czasie pełni majo środowo noc". no ale zlecone kolejne badania, próbki trzeba pobrać i w sobotę wieczorem znad nocnika rozlega się: mamoooooo, kupa się rusza!!! No robale jak nic i nawet bez wykształcenia medycznego dało się po opisie objawów i robali z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że to owsiki. Partnerka grzebie w tym gównie żeby próbka była wartościowa, trzy sztuki dopadła i razem z niewielką ilością klocka myk do pojemnika. W niedzielę czat z lekarzem, dał receptę, ale żeby się upewnić to gówno do badania poszło - wynik: BRAK JAJ/PASOŻYTÓW W KALE. no k⁎⁎wa chyba kogoś srogo pojebało.
teraz jak sprawdzam wyniki ostatniej morfologii to podwyższone eozynofile się zgadzają, prawdopodobnie na tej podstawie wystawione zostało skierowanie na kolejne badanie kału, które jak widać powyżej dało cały c⁎⁎j. do tego jest jeszcze podobno drugi sposób - zlecić badania gówna u weterynarza, oni podobno się przykładają, ale to wiadomo - prywatnie.
#zdrowie #opiekamedyczna #medicover
P.S. Medicoverze, który od stycznia znowu podnosisz cenę abonamentu, za zlecanie badań laboratoryjnych podwykonawcom konowałom PI⁎⁎⁎OL SIĘ.

