Marsz Niepodległości moja historia.
Kolega z osiedla jakieś naście lat temu powiedział: dawaj fajne święto pójdziemy z flagami. Ok mówię, czemu nie. Zawsze miałem patriotyczną dusze. Wpadamy na zbiórkę na starówkę, kordon policji nas przepuszcza, potem się okazało że to nas chronią, idziemy. Rozglądam się po chwili i stwierdzam: jprdl co ja tu robię? Otaczają mnie jakieś łyse troglodyty w glanach. Pierwsza myśl, spierdalam ale głupio trochę. W sumie wychowałem się wśród dresiarzy na Pradze i to ja im zaszczepiłem że flyers nie musi być czarny tylko bordowy zamiast dresów można latać w ogrodniczkach a na nogach martensy zamiast adidasow. Potem było tylko lepiej, mniej łysych więcej postronnych ,jak ja, uczestników ale narracja ta sama. Rozwalone miasto, faszyzm,zło,agresja. Słabe bo z roku na rok coraz mniej łysych a coraz więcej takich jak ja. Zagubionych i chcących tylko wziąć udział w święcie. Pamiętam jak milicja (pozdro neuropa.ru z obecnym przekazem) zablokowała legalna trasę przez plac konstytucji ( jeszcze za PO ale to nie ma znaczenia). Nagle wybiega kilkudziesięciu dresiarzy z pobliskiej knajpy, dokładnie tak wyglądali, zakładają kamizelki odblaskowe z napisem policja i halt koniec imprezy dalej nie pójdziecie. W okolicznych uliczkach,tacy sami dresiarze leja się już z białymi kaskami a normalni nie wiedzą co mają zrobić. I wtedy wchodzi Korwin (nigdy na niego nie głosowałem) cały na biało i tych przebranych dresiarzy odpycha powodując że normalny MN może iść dalej. Zglupieli ale przepuścili. Po zmianie władzy coraz mniej awantur na MN, przypadek? Nie wiem i mam to w nosie. Wiem że troglodyci będą ale większość to normalni ludzie z rodzinami i dziećmi i dlatego frekwencja jest coraz większa. Ostatnie lata to w większości normalni ( cokolwiek to znaczy) ludzie chcący tylko i wyłącznie... No właśnie nie wiem co komu w duszy gra? Uczcić, przemaszerować,spędzić miło czas,? Dlatego jutro po raz pierwszy zabieram żonę i córkę lvl 13. Tego klimatu nie da się doświadczyć nigdzie indziej. IMO nie ważne poglądy ważne że ktoś ma poczucie że tego dnia chciałby pokazać że biało-czerwone barwy nosi w sercu. Wiem że może sobie wybrać inny patronat ale moim zdaniem większość maszerujących ma w dupie patronat. Jednym słowem zapraszam na marsz.