#perfumy
Rozpakowane Roje w dobrych cenach na Nietanio
Edit: jeszcze Danger jest w cudnej cenie


#perfumy
Rozpakowane Roje w dobrych cenach na Nietanio
Edit: jeszcze Danger jest w cudnej cenie

Z rozpakowanymi Rojkami bym uważał bo Europa jest zalana ruskimi fejurami.
Zaloguj się aby komentować
UWAGA!!! POST KONTROWERSYJNY
Ehhh napierdalam sobie te perfumy po 10+ zł/ml. Ale że nie zrobiłem jeszcze wyprzedaży moich arabów z początku uzależnienia, to wziąłem do łapy tego, od którego się zaczęło.
Rasasi Fattan, ja pierdziele, 50 ml kupione za 54 ziko. Po przewąchaniu części wyższej półki (średnią ominąłem przypadkiem, bo szybko poleciałem dalej), to to dalej robi robotę lepiej niż niejedne perfumy, co mam w odlewkach
#perfumy
@Lodnip mam 3 flakony zapasu Khadlaj Stellar Oud, jako taniego arabskiego klona Megamare (co ciekawe Lattafa Atlas który pachnie dla mnie identycznie, u mojej rodziny wywołał ból głowy a sąsiadka dwa piętra wyżej pytała jakiego proszku używamy bo za⁎⁎⁎⁎ście pachnie pranie), ale różnicę między Fattanem a Hermesem widzę. Nie żeby Fattan był zły, w szczególności w tych pieniądzach, ale chyba za bardzo...doceniam Hermesa. Co więcej miałem "wersję" Hermesa z Generic Oils ( @prodigium wąchał Aventus Creed Cologne i chyba mówił że 1:1) i to też było lepsze od Fattana. Jak to przy tanim klonie - jak przejdziesz pierwszą fazę X-minut chujowości to później jest cymes...
@Lodnip widzę że kolega popadł w kryzys perfumowy, rozumiem psikanie się zapachem za 10+ gdzie wysilasz szare komórki mózgu i receptory wechowe żeby rozłożyć zapach na czynniki pierwsze i go zrozumieć, niestety nie da się tak na dłuższą metę. Ja miałem podobnie ale zaczęło denerwować mnie to że przy niektórych blendach nie mogłem wyłapać konkretnych nut i wpadłem w perfumowy marazm, ratunkiem jest osranie tego całego rozbierania i rozkminiania zapachu no bo i po co
Po drugie pamiętaj że zapach od którego zaczełes przygodę zawsze będzie miał swoje miejsce w twoim perfumowym sercu, dla mnie takim zapachem jest Fahrenheit, i mimo reformulacji i chemicznosci niektórych wypustów i tak jak go psikne to poprawia mi humor, pozdro stary i trzymaj się.
@Lodnip Żadna kontrowersja. Fattan to akurat dobry psikacz. Na pewno bym go trzymał do dziś gdyby miał więcej orientu w sobie niż arabski napis na froncie.
Zaloguj się aby komentować
#perfumy
Jakby ktoś się skusił artykułem na fragrze jak ja i chciał spróbować choćby dicovery seta jak ja
Wszystkie zapachy odtwórcze, może i parametry mają spoko, ale Maurice, zaryzykował bym stwierdzenie, sklonował te zapachy, które mu narzucili właściciele marki. Nic a nic ciekawego
Pozdro!
@Lodnip Carbonell to dla mnie znak nijakości w perfumach. Wiem, że to kontrowersyjne, bo jest tu kilku fanów, ale to co wyszło od niego w Xerjoff to w większości syntetyczny, przeładowany syntetycznymi molekułami mainstreamowy syf.
Zaloguj się aby komentować
O panie, tyle to jeszcze nie było.
W końcu realna cena za ten zapach.
@Lodnip Niby jest ale nie wchodzi do koszyka
No przecież go nie ma
Zaloguj się aby komentować
Było Ferrari, Bentley, Bugatti. Przyszedł czas na Nissana. Nuty wyborne
https://www.fragrantica.pl/perfumy/Nissan/Smell-My-Dust-93509.html
#perfumy
@Lodnip do nissana pasowała by nuta rdzy
@Lodnip Zawołajcie mnie jak będzie Skoda xD
Zaporożec Dla Jego
Zaloguj się aby komentować
Protip związany z #perfumy :
Kiedyś na meszki (czy jak tam się zwą w różnych regionach) używało się olejku waniliowego. U mnie akurat jest ich powoli co raz więcej i z racji, że nie mam takiego pod ręką, to opierdzieliłem balkon Mercedes Club Black i działa XD meszki uciekły. Polecam jeśli macie nadmiar tych perfum, a nie macie czym tych skurwoli odstraszyć
To wy nie używacie Kourosa na imprezach żeby odstraszyć loszki? Człowiek się nie wypsika to rękami trzeba odganiać.
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #rozbiorka
Zamówiłem sobie dzisiaj na ślepo zapaszek, ale przyszło mi do głowy, że może by można w końcu zacząć polewać. U nas w kraju perfumy raczej mało znane. Na fragrze ocena 4.45, na parfumo 7.9. Mowa o Robert Graham - Valour. Znajdzie się ktoś chętny w cenie 4.15 zł/ml? 60-70 ml do odlania. Towar będzie jak dojdzie, bo z Sobelii zamawiałem.

fajny flakon
Zaloguj się aby komentować
Pogoda nadal piękna, majówka w pełni
#perfumy

@Lodnip U mnie przyjemna tanioszka którą dostałem kiedyś od dziewuchy - Karl Lagerfeld Bois De Vetiver. Swoją drogą jak na tanie smrody to mają całkiem fajną ofertę, a Bois de Yuzu nadal mam flamon mimo że był to jeden z pierwszych zakupów
@Lodnip Do południa był Nanyang na szosowanie a teraz nasmarowałem się
عبدالصمد القرشي

@Lodnip narcotix citrus, jedyne co jest przyjemne od pazzaglia
Zaloguj się aby komentować
Na naszej społeczności #perfumy są też kobiety. Jest tag #sotd , ale utarło się #conaklaciewariacie . Od rana mam autystyczną rozrywkę i próbuję wymyślić jaki tag miałaby taka społeczność zdominowana przez kobiety? #conadekolciemariolcie #jakiekwiatkiubeatki
#głupiehejtozabawy wpisujcie propozycje, bez obraźliwych oczywiście, bo się tutaj szanujemy wszyscy!
#jakizapachwgniazdku
@Lodnip jako przedstawicielka płci przeciwnej jestem za #conaklaciewariacie
@Lodnip Ja jestem perfumowana wariatką. Mam w swojej kolekcji jakieś 20 dobrych, droższych perfum i ze 30 mniej drogich. Nie chciałoby mi się robić odlewek i wysyłać do ludzi. A jak chcę powąchać jakiś zapach to kupuję sample lub wącham na lotnisku. Nie rozumiem fenomenu kupowania perfume za 1500pln na 10 osób
Zaloguj się aby komentować
@Cris80 No siema, słoneczko daje dziś na pełnej, więc wleciał 40 Knots. Smacznej kawusi!
Bez Crisowego #conaklaciewariacie niedzielna poranna kawka nie smakuje tak samo
Co na klatach wariaty? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
#perfumy
@Lodnip u mnie JPG Le Beau le parfum, idealny na taką pogodę
@Lodnip jakieś 30 strzałów Adolfo Domínguez Agua Fresca de Azahar. Przyjemny, ale chyba nie wypełnia luki po Muglerze Cologne
@Lodnip dziś wysmarowany Ensar Oud Qamariyya Attar - wytrawna kompozycja, mam wrażenie, oparta na paczuli i oudzie. Choć tego pierwszego składnika w oficjalnej piramidzie nie ma, to wybija się tu zielono-ziemista trochę stęchła i ze staroświeckim, przykurzonym akcentem woń, która ewidentnie kojarzy mi się właśnie z paczulą, ale możliwe, że to tak bogaty profil oudu.
Sam oud identyfikuję jako drzewno-owocowy z balsamicznym niuansem, gdzie te owoce skąpane w żywicy dodają szczyptę słodyczy, tej wytrawnej kompozycji. Od czasu do czasu do nosa dociera też niezidentyfikowana świeża i rześka nuta.
W tle wyczuwam też kwiaty, jakie dokładnie nie potrafię wskazać, ale mam wrażenie, że są one zwiędłe.
Mimo, że to olejek to zdaje się mocno projektować, bo z odległości 3m dostałem „komplement”, że pachnę jodyną xD

Zaloguj się aby komentować
#perfumy
Wyhaczyłem ciekawostkę z recenzjami w nietanio. Zjechałem kadzidło na jedną gwiazdkę, bo faktycznie jedne z gorzej wydanych w życiu pieniędzy. Jakiś czas później pojawiły się dwie recki z niezweryfikowanym zakupem wychwalające pod niebiosa. Takim sposobem z jednej gwiazdki już są prawie 4. Zatem anetka pilnuje, żeby ilość pozytywnych opinii się zgadzała. <nibyczłowiekwiedziałajednaksietrochęłudził.jpg>

@Lodnip no no te fejkowe pozytywne opinie na Notino to plaga, tu kolejny przykład ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
OUD ASSAM – Meleg Perfumes
6 psików na rękę (z gównianego atomizerka)
Otwarcie dla fanów Amirka
Po około 10 minutach obórka lekko gaśnie i zaczyna być czuć jakąś lekką słodycz.
Po 20 minutach słodycz znika, zostaje sam oud.
Po godzinie słodki amirkowy bardziej gładki oud. Nos trzeba przytknąć żeby poczuć.
Półtorej godziny - już jest głaciutko, ale i już bardzo słabo. Nie wiem ile trzeba tego lać, żeby było porządnie czuć. Szczerze bez szału.
Po dwóch godzinach jeszcze coś tam wiruje aromatami, ale nie sądzę, że coś się jeszcze rozwinie.
Podsumowując: zapach oudowy w stylu wygładzonego otwarcia Amirka i bez roztaczania oborowego aromatów w całej chacie. Czuć że 100% naturalny. Bardzo słabe parametry, chyba że te gówniane atomizery za mało leją, ale na ręku było sporo. Raczej dla miłośników i raczej do wąchania samemu, bo nikt z metra nawet nie poczuje.
Przy okazji – Dawn Petals/Morning petals.
Zapach damski, lekki, kwiatowy. Dla mojego nosa przyjemny, ale nic nadzwyczajnego. Oddałem koleżance-małżonce i stwierdziła że ciężki… na myśl się ciśnie Boguś z tekstem „co ty wiesz o zabijaniu?”
"koleżance-małżonce" - w sumie to ładne określenie
Zaloguj się aby komentować
#perfumy
Perfutomki posiadające koty, czy wasze sierściochy też tak lecą wąchać jak poczują zapach kastoreum? Dzisiaj przyszła paczka od kolegi @fryco i tenże mi zapakował w podarku m.in. koncentrat do odstraszania ludzi. Kot przybiegł, poniuchał i se teraz leży i mruczy obok buteleczki XD
@Lodnip odkryłeś pussy magnet XD
@Lodnip moja suczka Rysia
Hej! Mam sześć kotów i jest różnie - w zależności od zawodnika. Dwa nie lubią żadnego zapachu świeżo rozpylonego. Dwa inne nie reagują w ogóle. Jedna kotka lubi neroli (np. Reflection) a jeden kot lubi oud. Podcza ostaniej zabawy #perfumywciemno koty zleciały się do otwartej paczki i zaczęły tam pchać nosy, jednak nie wiem, który zapach tego dokonał. Jeszcze dodam, że nuty bazowe (po wywietrzeniu, ale powiedzmy, że wciąż mocno projektujące) rzadko przeszkadzają zwierzętom.
Zaloguj się aby komentować
#perfumy
Wczoraj zacząłem czytać książkę o arabskich wonnościach. Niektóre opinie są wciąż aktualne XD


No i dziś trzeba jeść pasztetową lub wywar ze szczura żeby kupić kolejne perfumy
@Lodnip Czy mogę prosić o tytuł?
@Lodnip turecki przysznic
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
Honey and Deer Musk, Meleg Perfumes
Dzisiaj się trudne wylosowało XD
Nie wiem czy chcę żeby tak moja żona pachniała, czy ja mam sobie kupić flaszkę. Niby jest napisane, że damskie perfumy. Ja nie mogę nosa oderwać.
Czuć piżmo, kastoreum i całe bogactwo nut, które powodują podróż w świat zapachu. Jest cytrusowo-słodko-zwierzęco. Nawet mi się nie chce rozkładać tych perfum na składniki. Na początku w sumie przez pół godziny czuć było jak bodajże Opium, które mama w latach 90 dostała od ojca. Później już jedzie bez trzymanki. W porównaniu do dotychczas przetestowanych próbek te perfumy projektują dość solidnie, a tylko 3 psiki (z gównianego atomizerka) dałem na rękę.
Nie mam porównania z żadnym innym zapachem, dla mnie niepowtarzalne. Rozłożyło mnie na łopatki. Jest intensywnie, pociągająco, sensualnie (?).
Z pewnością puszczę dalej tę próbeczkę do kogoś, kto opisze zapach bardziej precyzyjnie. Jeszcze raz przetestuję i dalej idzie w świat, mam nadzieję, że z jedną flaszkę rozbierzemy tutaj (choćby dla żon/dziewczyn/konkubin/mam/babć/córek/cioć/kuzynek albo samych siebie). Perełka w zestawie. Ament.
Robisz smaka kolego
@pomidorowazupa jestem świeżak w temacie perfum
@Lodnip na mnie pizmo dziala tak samo
@Lodnip Brzmi ciekawie ten pizmak. No i marka dostępna w Europie na cherry garden a oni potrafia dac 30% rabatu na BF.
@Grzesinek jest niesamowicie ciekawy, kurde nie wiem nawet jak opisać wrażenia
@Grzesinek kurde ale tylko sample 1ml dostępne
@Lodnip ciutke podobny do bee od zolo, oczywiście dużo piżma.
@Mywave więc nie jestem jedynym wąchaczem Melega ze społeczności
@Lodnip sprzedany juz z rok temu,ale sam zapach mega i jeszcze da sie to wyrwac w smiesznych pieniadzach.
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
Datura The Moon Flower, Meleg Perfumes
Wołam @dziadekmarian , bo miałem kolejne losować, a Ty byłeś ciekaw, więc wziąłem na test.
5 psików na nadgarstek, 5 psików na szyję z tego naprawdę gównianego atomizerka.
Już we wtorek delikatnie sobie psiknąłem żeby poniuchać. Dzisiaj załadowałem tego towaru w opór, co by sprawdzić jak z tą projekcją jest.
Otwarcie: bergamotka z imbirem, imbir nadaje delikatnej ostrości. Jakby też trochę słychać ylang-ylang. Niedługo później dołącza róża i ambra.
Po około 3 kwadransach pojawia się nuta (wydaje mi się) kadzidła. I zapach zaczyna się tak wygładzać, że nie jestem w stanie rozróżniać nut. A że póki co jestem leszczem w rozkładaniu zapachów na części, to dużo nie potrzeba
Zapach już później sobie trwa i trwa. Moje najbliższe skojarzenia, to bardzo dobrej marki mydło, takie z rodzaju hotelowego, a momentami jak z szyi zaleci, to jak damski dezodorant typu nivea czy rexona, ale z wyciągniętymi najlepszymi elementami i podkręcony x10 jakościowo. Może podobne do jakichś damskich perfum, ale się nie znam totalnie, nie czułem nigdy podobnie pachnącej kobiety.
Projekcja raczej delikatna jak poprzednie pozycje. Z ręki czuć na 20-30 cm. Trwałość, myślę że będzie dobra, po ostatnim razie, rano jakieś pozostałości na ręku czułem. Mam wrażenie, że to kolejny zapach, od Matthewa, który ma pachnieć pod nosem noszącego.
Osobiście nie bardzo wyobrażam sobie mężczyznę noszącego te perfumy, ale fiksacja w mózgu mi mówi, że jakby tyle nie kosztowały, to bym sobie psikał nimi ciuchy takie wyschnięte latem na słońcu. Imbirowo-kwiatowa świeżość w płynie. Już dla mnie klasycznie w kontakcie z Meleg, koi i uprzyjemnia czas pojawiając się momentami jak w odpowiednią stronę poruszy się powietrze.
Update: po 5 godzinach prawie nie czuć zapachu, został tylko lekki niuans na skórze. Lipa
@Lodnip Kierwa. Dzienx za przetarcie szlaku
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
Vienna 1900, Meleg Perfumes
3 piski na nadgarstek, dwa na szyję.
Otwarcie: paczula z miętą. Ale nie ziemista i przytłaczająca, lekka jakby skądś daleko zalatywał jej aromat, wrażenie takiej czystej zielonej rośliny. Mięta zaś nie jak z beach huta waląca wprost w zatoki, tylko z zielonej gumy do żucia wrigley’s. Wydaje się jakby bardzo ale to bardzo delikatnie jakiś zwierzaczkowy niuans z tyłu się wyłaniał, a być może to taka paczula.
Po pół godziny zaczyna pachnieć jak oldskulowa woda kolońska lub delikatnie szyprowe perfumy, tylko bez dziadkowego mchu. Niby unisex, dla mnie to jednak perfumy dla bardzo eleganckiego faceta. Tak, pasuje tu określenie – Bardzo Eleganckie. Projekcja raczej bez szału, do zweryfikowania na globala.
Po ponad godzinie wychodzi leciutka słodycz, która w żaden sposób nie zaburza aromatu.
Po dwóch godzinach skóra pachnie elegancko. Projekcja się skończyła, ale to może to wina tych dziadowskich atomizerków, bo tak naprawdę nie wiem ile napsikałem. Wymaga kolejnych testów.
Co do samej kompozycji, to jarzy się gdzieś z tyłu głowy, że coś podobnego już kiedyś czułem, ale nie jestem w stanie nic na tę chwilę przykleić.
Tym razem może nie rozwaliło mnie jak wczorajsze, ale zapach bardzo poprawny. Tak samo niczego mu nie brakuje, ani nic nie wkurza. Bardzo bezpieczne perfumy pachnące luksusem w stylu „old money” w moim mniemaniu w wydaniu świeżym/wiosennym.
Bardzo mnie ciekawi Datura the Moon Flower. Szkoda, że nie ma go w tym secie...
@dziadekmarian no jak nie ma

@dziadekmarian coś mateuszek poprawił, bo jak kupowałem, było 13 sztuk na liście, teraz jest 12, może zaktualizował zestawienie czy cuś
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
Czołem, dzień kolejny z Mateuszkiem Melegiem. Mój opis, to przemyślenia zapisane w trakcie testowania. Na rękę 3 psiki z próbki i po jednym na szyję z każdej strony.
Zapach: SCENT IS A LANGUAGE
Przepiękny, lekko kwaskowy, owocowo-kwiatowy zapach. Otwiera się na moje marakują, jakimś kwaśnym cytrusem i ylang ylang. Po chwili dołącza jaśmin, z którego jakby chciała a nie mogła wyjść indolowa nuta (tylko jak się nocha przytknie bardzo blisko).
Niby zapach ma być ambrowy w bazie, więc czekam.
Na razie orgia doznań, jak wąchanie owocowego koktajlu w kwiaciarni.
Otwarcie unisex, po 15-20 minutach jednak zaczyna skręcać w bardziej damską stronę, zaczyna się wysładzać delikatnie.
Po półtorej godziny jest delikatnie wyczuwalna ambra, ale tylko tak, żeby „ogrzać” zapach, a słodkości jest tylko szczypta.
Wrażenie mam takie, jakbym coś podobnego kiedyś czuł, ale te perfumy są jakby kompletne, nic nie brakuje i niczego nie ma za dużo. Na mój nos dobrze będzie leżeć na kobiecie, ale i niejeden facet by dobrze w tym pachniał. Jestem pod wrażeniem.
Zaczynam doceniać kunszt Melega. Każda z próbek do tej pory okazała się kompozycją jakby przemyślaną od początku do końca. Każdy z zapachów coś przekazuje, jakiś zamysł autora. Mimo rzemieślniczego wytwarzania, tu nie ma mowy o przypadku.
EDIT: Jak ktoś zna Clock Blend ASQ, to jest trochę podobnie, tylko ten zapach jest "bardziej", nie wiem jak to inaczj opisać XD
Tak czytam i chyba również zaczynam doceniać twórczość Mateusza. Począwszy od jego pomysłu na wysłanie Ci tych rzeczy jako szczotkę, do Twoich bardzo przychylnych, przestrzennych opisów tych dzieł - bo jako dzieła chyba je trakutjesz. Miło.
@dziadekmarian jestem niedoświadczonym wąchaczem
Zaloguj się aby komentować
#perfumy
Cześć smrodziarze! Wziąłem na siebie ciężar przetestowania kolejnej marki (recenzje Melega dokończę oczywiście). Jako miłośnik tytoniu w perfumach, przy przeszukiwaniu fragry, natrafiłem na nową markę Traina Francesco i zapach HAVANA. Szybka rozkmina i zamówiłem discovery set, bo jakby nie patrzeć znów marka raczej bardzo mało znana i może odkryję jakąś perełkę...
Jakże się myliłem z tą perełką XD otwieram małża, a tam kulka, ale jakaś dziwna. Zamiast pachnieć luksusem, to czuć nędze. Chciałem napisać że pachnie kupą, ale w sumie nutka obornika nam nie straszna XD
Wszystkie produkty są w wersji Extrait. Marka się chwali, że perfumy są bez parabenów, hipoalergiczne, blebleble. W zestawie jest 8 próbek (co fajne, to że po 5ml i atomizery fenomenalnie psikają). 3 damskie dałem ciemiężycielce, więc się nie wypowiadam. Teraz sedno sprawy: zapachy nie mają w sobie nic a nic odkrywczego. Totalny dom niszowych klonów. Jakości nie mogę im odmówić, ale brak kreatywności mają level master. Tfu
Knight man -> Aventus. Tfuuu
L'imperiale-> Millesime.
Ocean Sun ->Acqua di Sale.
Havana - możecie się domyślić (▀̿Ĺ̯▀̿ ̿) -> Tobacco Vanile.
Zarzuciłem globala Havane i przetestuję parametry. Bo klon akurat udany i przy obecnej promce może i warto szarpnąć się na flachę (na razie 50% szans, zapach dobry, ale mam niesmak za klonowanie)
Przy okazji chciałem poinformować, że jest sobota i @Cris80 zaspał


@Lodnip EO - Layers of Jade
@Lodnip
Knight man -> Aventus. Tfuuu
Za każdym razem jest mi jakoś tak milej, kiedy ktoś się wyżywa na Aventusie lub Laytonie. Bez urazy
U mnie dziś spontaniczny wypad do knajpy z kraftami. Będę lał piwko za barem na urodzinach - a nie robiłem tego już parę lat. Z jednej strony radość, a z drugiej (coby nie podusić biesiadników) bezpiecznie zarzucam L'Oreal Reflection Man z flakonu od przystojniaka @minaret Najlepsza wersja jaką znam
edit: a ch... jeszcze psik Al Oud na klatę dla animuszu.
@dziadekmarian Bardzo mnie cieszy jak komuś siada odleweczka ode mnie. O ile pojazdy po Laytonie rozumiem bo to dla mnie piąta woda po kisielu niebieskich zapachów, tak Aventus stał się ofiarą własnego geniuszu. Dla mnie ta kompozycja jest mega mega udana i wcale tak nie mnożona w mainsteamie. Poza clone houses które sięgają zwykle osób trochę zagłębionych w temat perfumowy, ale to jednak nie mainstream
@minaret Jak najbardziej. To jest oryginalna rzecz!
@Lodnip A ja dziś u rodziców z córą dzień aktywny na tyle że zapomniałem prawie się psikać i tylko przed spacerem sobie Yattagana od Carron zarzuciłem
Zaloguj się aby komentować
#perfumy #recenzjeperfum
Dzisiaj na szybko z zestawu od Melega, bo damski zapach.
Very Cherry Rose Chocolate Patchouli
Przepiękna róża z wiśnią i lekko słodkim akcentem. Popsikałem żonę i mimo nielubienia róży była zachwycona. Ja sobie walnąłem na nadgarstek i mam wnioski takie: zapach dla takiego milfa 30-40 lat w zwiewnej sukience, pewnej siebie i wesołej. Bym się oglądał jak by mi taka babeczka pachnąca przeszła obok. Jak przestanę sobie kupować perfumy, to jest duża szansa, że żmii ściągnę flakon od Mateusza XD Projekcja bez szału, trwałość pewnie mocna jak to w przypadku wczorajszego zapachu.
1. nie przestaniesz.
2. rozmarzyłeś tą wizja miłej, pewnej siebie i w dodatku pachnącej. Tych trzech rzeczy na raz jeszcze nie doświadczyłem.
To kolejny zapach do kupienia w ciemno.
@dziadekmarian ad. 2 - pomarzyć zawsze można
Zaloguj się aby komentować