Pobożne życzenie żeby te wozy wywalić w pizdu.
Nie ogarniam jak można jechać w góry po to żeby ktoś mnie woził po szlaku, bo się za bardzo zmęczę. Jeśli trasa na Morskie Oko jest zbyt wymagająca dla kogoś to niech się tam nie pcha.
Rozumiem jeszcze jak są osoby starsze, niepełnosprawne lub ludzie z małymi dziećmi, którym rodzice chcą pokazać góry. To mogliby wprowadzić po prostu takie dorożki jak są gdzieś na rynkach takie 4 osobowe czy ile tam i zawsze koniom było by lżej, górale coś by zarobili a i turysta by się przejechał w razie potrzeby.